Kilka tygodni temu, na profilu Wydawnictwa Literackiego na Instagramie pojawiła się zagadka. Umieścili fragment okładki pewnej książki i trzy krótkie opisy o czym ta książka może być. Już wtedy stwierdziłam, że wszystkie opisy mi się podobają i niezależnie który okaże się prawdziwy to chcę tę książkę przeczytać. Nie będę ukrywać faktu, ale to wszystko dzięki kotom, które pojawiły się na okładce i w opisach. Skradły moje serce, a ja kilka tygodni później sięgnęłam po książkę pod tytułem „Wszystkie barwy marzeń”.
Emilię poznałam w dniu przeprowadzki do nowego mieszkania. Właśnie straciła pracę, jej przyjaciółka wyjechała, a jej jedynymi towarzyszami są dwa koty. Kobieta czuje się samotna i z tego powodu zaczyna pisać krótkie opowieści o swoim życiu, które zamieszcza na tablicy ogłoszeń na klatce. Nikt się nie spodziewał, że jej niewinne poczynania wniosą tyle zmian do jej życia.
Historia o Emilii spodobała mi się już od pierwszych stron. Polubiłam główną bohaterkę, która okazała się być nieśmiałą kociarą, która kocha książki. Od chwili jej poznania poczułam, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. W momencie, gdy zaczęła umieszczać historyjki na tablicy ogłoszeń poczułam żal, że to nie działo się na mojej klatce schodowej, gdyż z wielką chęcią bym je czytała.
Miałam pewne wyobrażenia o książce „Wszystkie barwy marzeń”, które w ogóle się nie sprawdziły. Książka okazała się być dużo lepsza. Historia Emilii jest pełna prawdziwego życia, które zawiera momenty smutku, samotności, ale także radości i szczęścia. Polubiłam czytanie o jej życiu i mam wrażenie, że za niedługo będę chciała wrócić do tej książki, aby jeszcze raz przeczytać o pomysłach Emilii i jej kotach.
Brzmi przyjemnie, ciekawie. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak Ci się podobała, bo to mój hit tego roku :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawą propozycją. Jeszcze się zastanowię, ale czytam teraz podręczniki i Mitologię Markowskiej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOoo... nie spodziewałam się takiej wysokiej oceny :)
OdpowiedzUsuńBędę miała ją na uwadze.
Dobrze, że książka przewyższyła Twoje oczekiwania. Super.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, a skoro przerosła nawet oczekiwania, to warto dodać ją do listy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Jeśli będę miała okazję, to przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTak wysoka ocena książki zachęca do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się interesująca, jestem aż ciekawa jak te karteczki wpływają na pozostałych mieszkańców.
OdpowiedzUsuń