piątek, 28 września 2012

Wyniki konkursu!!


W końcu nadszedł czas wyników.
Przyznaję się, że długu zwlekałam.
Później trochę chorowałam i do rozstrzygnięcia konkursu głowy nie miałam!
No, ale czego się nie robi, by kogoś uczynić szczęśliwcem?
Na początku bałam się, że nikt nie przyśle mi żadnej pracy, gdyż wymyśliłam durny temat, lecz gdy skończył się termin przesyłania prac miałam marzenie by było ich mniej, gdyż miałabym wtedy łatwiejszy wybór. Co prawda nie było ich setki, lecz trafiło się kilka mocnych prac spośród których miałam trudny wybór. Lecz zrobiłam to co do mnie należało i wybrałam tę oto prac:

Przepiękny Anioł mnie dziś nawiedził,
we śnie nad ranem me sny odwiedził.
Włosy miał szklane, połyskujące,
kruche, lecz lekkie, na wietrze falujące.
Twarz niczym diament oszlifowany,
nieziemską, delikatną jak kłębek piany.
Wysoki był niczym sosna zielona,
a skóra jedwabna jak śniegiem bielona.
Nagi był cały, lecz nie obnażony.
Co dziwne, trzymał w ręku fiżony.
Chciał rzucić tym we mnie, lecz się nachyliłem,
i nagle ze snu szybko się zbudziłem.

Gratulację dla autora pana Michała!!!
Chodził mi ten wiersz przez parę dni po głowie, temu więc zdecydowałam go nagrodzić.
A już dziś obiecuję, że to nie ostatni konkurs i kiedyś to wydarzenie powtórzę :-)
Pozdrawiam!!

Dziewczyna z sąsiedztwa - Jack Ketchum

Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica. Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan. W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemniej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę. Jedynie jeden zatroskany chłopiec spróbuje oprzeć się złu zarażającemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję i wybrać między miłością
i współczuciem, a pożądaniem i złem... Którą drogę wybierze?







David mieszka na ulicy, na której wszyscy się znają. Dzieciaki się przyjaźnią i spędzają ze sobą całe dnie. Jak to dorastający chłopcy nie umieją się powstrzymać od pokus, które zawsze ciekawią chłopaków w wieku dorastania. Obok niego mieszka jego trójka dobrych przyjaciół wraz z matką, Ruth. Wyluzowaną kobietą, która zawsze im na wszystko pozwalała za co pozyskała uwielbienie przez młodych. Pewnego dnia do ich domu wprowadzają się dwie dziewczyny, które niedawno zostały osierocone. Wydaje się, że doznały już prawdziwego koszmaru, lecz dopiero Ruth czyni im prawdziwy koszmar.

,,Dziewczyna z sąsiedztwa" było to moje pierwsze spotkanie z panem Ketchum'em. Mimo, że wcześniej słyszałam już o geniuszu tego autora to nie miałam jeszcze zaszczytu zapoznania się z jego dziełem. Zaszczytu, gdyż książka była dla mnie wyśmienitą. Zaczyna się ona dość niewinnie, ulica z zaprzyjaźnionymi się dzieciakami, chłopak, któremu spodobała się dziewczyna, która niedawno pojawiła się na jego ulicy. Początek bez jakiegokolwiek sygnału, że później tak przerazi czytelnika. A robi to naprawdę mocno. 

W pewnym momencie podczas czytania przez głowę przeleciała mi myśl, jak dobrze, że to tylko fikcja, lecz wtedy pojawia się następna, przecież jest to oparte na faktach. I w tym momencie nie pozostaje czytelnikowi nic więcej jak chód dreszczy po ciele. ,,Dziewczyna z sąsiedztwa" wywarła na mnie nie małe wrażenie. Tego jednego jestem pewna. Jest książką o której będę nieraz rozmyślać i po którą jeszcze nieraz sięgnę, by poczuć niezwykłe dreszcze i przerażenie. Także jest pozycją, która sprawia, że wszystkie inne książki przy niej bledną i wydają się być nieważne.

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!! 

środa, 26 września 2012

Pierwszy grób po prawej - Darynda Jones

Charley Davidson, prywatna detektyw i kostucha, widzi nieżywych ludzi. Jej zadaniem jako kostuchy jest przekonać ich, by „szli w stronę światła”.

Niekiedy jednak ci nieżywi ludzie nie umarli śmiercią naturalną, bo na przykład zostali zamordowani. Niekiedy chcą, by Charley doprowadziła ich zabójców przed oblicze sprawiedliwości.

Wszystko dodatkowo komplikuje fakt, że Charley prowadzi bardzo bujne życie erotyczne, tyle że we śnie. I z udziałem tajemniczego nieznajomego, którego zagadkową tożsamość młoda detektyw próbuje wyjaśnić z takim samym zaangażowaniem, jak sprawę morderstwa trzech prawników…




Charley Davidson nie wiedzie nudnego życia. Oficjalnie barmanka, prywatna detektyw i konsultant policji. Nieoficjalnie kostucha, która by pomóc duchom przejść na drugą stronę rozwiązuje sprawy zabójstw, które oficjalnie prowadzi policja. Tym razem spotyka się z trójką prawników, którzy wspólnie prowadzili kancelarię. Do tego dołącza sprawa uprowadzania nieletnich. Jej osobiste życie też nie jest łatwe. Od pewnego czasu jej sny nawiedza tajemniczy, seksowny facet, którego próbuje odnaleźć w rzeczywistym świecie. 

Pierwszą rzeczą jaką przypadła mi do gustu w tej książce jest okładka, która zwróciła moją uwagę poprzez buty. Tak buty, nie makabryczną kosę z krwią, tylko właśnie buty, które przypomniały o mojej nie tak dawnej jeszcze fobii na punkcie rzeczy z czaszkami. Dopiero później zwróciłam uwagę na resztę okładki. I to właśnie wtedy, kiedy po raz pierwszy spotkałam w internecie okładkę książki postanowiłam, że muszę ją przeczytać, gdyż pomyślałam, że grafik nie mógł by zrobić takiej okładki dla byle jakiej książki. I się nie pomyliłam. Spotkanie z Charley było dla mnie niezwykłym przeżyciem, którego nie sposób mi szybko zapomnieć.

Charley od początku była dla mnie idealną bohaterką. Odważna, radząca sobie z niemałym bólem i posiadaczką humoru, który do mnie trafia. Żyć i nie umierać dla takich bohaterek. W całej historii mogłabym się doszukać kilku mankamentów, ale po co mam sobie psuć humor i pozytywne nastawienie malutkimi wadami, o których i tak za tydzień nie będę pamiętać? Ale za to na pewno jeszcze długi czas będę pamiętać o sytuacjach jakie spotykały główną bohaterkę. 

Książka ,,Pierwszy grób po prawej" od pierwszych stron mnie zaczarowała i to odczucie utrzymało się do ostatnich stron. Sprawiła także, że kiedy ją zaczęłam nie mogłam się oderwać od niej póki jej nie skończyłam, więc czytanie jej poszło szybko i bezproblemowo. Czekając na kolejną część polecam przeczytanie ,,Pierwszy grób po prawej".

Ocena 6/6
Za książkę bardzo dziękuję!! 

poniedziałek, 24 września 2012

Dym i lustra - Neil Gaiman

 Każde z opowiadań przedstawia historie dziejące się na pograniczu świata rzeczywistego i światów alternatywnych. Jest to nowe wydanie, w dotychczasowej cenie Czytelnicy otrzymują nowe wydanie wzbogacone o 5 nowych nie publikowanych wcześniej opowiadań.
 Zebrane w tej książce historie pochodzą z niezliczonych krain „Po drugiej stronie lustra”. Są wytworem bujnej wyobraźni Neila Gaimana - jednego z największych współczesnych mistrzów literatury fantastycznej. Opowiadają o wydarzeniach zabawnych, wzruszających, budzących grozę lub po prostu cudownych. Łączy je nie tylko osoba autora, ale przede wszystkim niezwykła sugestywność i oryginalność kreowanych wizji.





,,Dym i lustra" jest to zbiór opowiadań wydanych na przestrzeni lat przez Neila Gaimana. Znajdziemy w niej ich około trzydziestu o przeróżnych tematach, lecz każde potrafi na swój sposób przyciągnąć czytelnika. Pierwsze opowiadanie nosi tytuł ,,Prezent ślubny". Opowiada nam historię małżeństwa, które w dniu swego ślubu dostali list z opisem tego wyjątkowego dla nich dnia, który z biegiem czasu zmienia swoją treść na bardziej negatywną. I to właśnie ta historia mnie przekonała do tej książki.

Książka bardzo mi się spodobała i mimo, że nie lubiłam do tej pory opowiadań to z wielką chęcią oraz zaciekawieniem pogrążałam się w dalsze stronice tej pozycji. Myślę, że dzięki niej w przyszłości sięgnę po inne zbiory opowiadań, a już na pewno po Gaimana, którego twórczość wywarła na mnie wielkie wrażenie. Choć pośród tylu opowiadań nie wszystkie przypadły mi do gustu to i tak były to małe szczegóły, które znikały przy następnej wspaniałej historii. 

Niektóre opowiadania, które znajdziemy w ,,Dym i lustra" są napisane w pierwszej osobie, które pobudzą wyobrażenie, że czytamy opowieści samego autora, które przypominają o prawdziwym bohaterze przy jakimś np. nadnaturalnym wydarzeniu. Oprócz opowiadań w tej książce znajdziemy także historyjki dotyczące ich powstania, które potrafią także spodobać się czytelnikowi. Niektóre są to zwyczajne i czasami nudne sytuacje, które doprowadzają do powstania jakiegoś dzieła, lecz niekiedy są to niespotykane sytuacje, które sprawiają, że odbiorca chce jak najszybciej dowiedzieć się o jej skutkach. Polecam tę książkę wszystkim, którzy przeczytali w swoim życiu wiele książek i którzy chcą sięgnąć po książkę do której mogą sięgnąć powtórnie na dziesięć minut by przypomnieć sobie swoje ulubione opowiadanie.

Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

piątek, 21 września 2012

Szaleństwo elfów - Karen Marie Moning

Kiedy MacKayla Lane dostaje pocztą kartkę wyrwaną z dziennika jej nieżyjącej siostry, zaskakują ją pełne desperacji słowa Aliny. I wie, że zabójca jest blisko. Ale zło jest jeszcze bliżej. Tak oto widząca sidhe wyrusza na poszukiwania. Odpowiedzi. Zemsty. I starożytnej księgi mrocznej magii tak złej, że demoralizuje każdego, kto jej dotknie.
Poszukiwania Sinsar Dubh prowadzą Mac na niebezpieczne, zmienne ulice Dublina, a  jej śladem wędruje podejrzliwy gliniarz. Jest uwięziona w niebezpiecznym sojuszu z V’lanem, nienasyconym elfim księciem o zabójczych erotycznych gustach z jednej strony, a z drugiej  z Jericho Barronsem, mężczyzną kryjącym w sobie pierwotne pragnienia i niewypowiedziane tajemnice. Mac musi rozpocząć walkę o ciało, umysł i duszę.
 



MacKayla do tej pory była zwyczajną młodą kobietą, która lubiła imprezować i dobrze wyglądać. Do tej pory miała proste życie, lecz to się zmienia, kiedy ginie jej siostra. Dziewczyna rusza do Dublina by odkryć prawdę o zabójstwie. W tym czasie dowiaduje się o wielu mrocznych sekretach, które skrywają ulice Dublina. Elfy istnieją naprawdę i nie są to małe, przyjemne stworzonka, lecz groźne potwory, które niszczą ludzi, a ona sama istnieje po to by je likwidować, lecz teraz musi pracować z księciem Jasnych (wcale nie znaczy, że dobrym) , by powstrzymać Mrocznych, a w tym celu ma posłużyć Sinsar Dubh, która przyprawia ją o nie małe kłopoty. 

Poczynając czytanie książki spotykamy się z przedstawieniem wielu faktów, które znajdziemy w poprzednich częściach, co jest w tej serii idealne, gdyż długie oczekiwanie na wydanie kolejnego tomu przez który przewija się u nie jednego czytelnika wiele innych książek sprawia, że zapomina się niektóre ważne fakty, a takie drobne naprowadzenie od razu nakierowuje czytelnika na stary dobry tor, który przyjęliśmy przy poprzednich częściach. 

,,Szaleństwo elfów" tak jak i jej poprzedniczki jest idealną książką na odpoczynek po ciężkim dniu pracy, która wprowadzi czytelnika na niebezpieczne ulicy Dublina oraz świat, gdzie istnieją elfy, które doprowadzają kobiety do szaleństwa. Jest też książką, która przypomniała mi jak bardzo podoba mi się ta seria i jak świetnie czyta mi się o niebezpiecznych przygodach Mac. W tej części czytelnik także dostaje coś świeżego czym są wiele informacji o elfach jak i Barronsie, które do tej pory zostały przed bohaterką dobrze ukryte. ,,Szaleństwo elfów" jest po prostu kolejną częścią serii O MacKayli, która całkowicie mi się spodobała i wywarła pozytywne odczucia, które domagają się powtórki przy kolejnym tomie.

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

środa, 19 września 2012

Dom na krawędzi - Maria Nurowska

Daria po wyjściu na wolność ucieka do Zakopanego, nie chce już być pisarką, zmienia imię i uczy się życia od nowa. Jednak wkrótce więzienna przeszłość upomni się o nią w bardzo nietypowy sposób. Za pieniądze odziedziczone w spadku Daria buduje pensjonat, w którym pewnego dnia zjawia się Iza, by bez skrupułów podrzucić jej na wychowanie swoją córkę Olę. Daria, stając się w zasadzie matką dziewczynki, odzyskuje dzięki niej wiarę w siebie i wiarę w drugiego człowieka. Wkrótce też spotyka miłość swojego życia, Pawła, przy którym wreszcie staje się spełnioną kobietą. Z czasem Daria odkrywa, jak trudne jest macierzyństwo, ale dzięki temu postanawia podjąć próbę zbudowania relacji z własną matką.
 W pensjonacie Darii pojawi się również Agata, Kochanka i Zuzanna. Każda z nich, choć bardzo związana z przeszłością, na swój sposób pomoże Darii w tworzeniu nowej siebie, a Agata stanie się nawet jej oddaną przyjaciółką i powierniczką.


Darię poznaliśmy w więzieniu, trafiłam tam po tym jak zabiła swojego męża Edwarda. Teraz po latach wychodzi z niego. Nie wiedząc co zrobić ze swoim życiem jedzie do Zakopanego. Tam za pomocą miejscowych spełnia swoje marzenie dotyczące domu, który później zamienia w pensjonat, pomimo strachu, że może ktoś ją odwiedzić z przeszłości. Pewnego dnia odwiedza ją koleżanka z wiezienia - Iza, która następnego dnia się ulatnia i zostawia swoją córkę. Teraz Marta, bo tak każe się teraz nazywać, musi sobie poradzić z niespodziewanym macierzyństwem oraz pogodzeniem się z przeszłością.

Po przeczytani pierwszej części byłam nią zachwycona, lecz gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa kontynuację ,,Drzwi do piekła" byłam zaskoczona. Pomyślałam, co takiego jeszcze można umieścić do historii tej bohaterki? Wcześniej już poznaliśmy życie w więzieniu jak i przed więzieniem, a teraz przyszła kolej na życie po więzieniu. Możemy się przekonać jak trudno i z wielkim trudem jest się przyzwyczaić do życia na wolności. Z nowego życia bohaterki płynie do czytelnika duża gama emocji.  

Książka ,,Dom na krawędzi" jest napisany w formie, w której Daria zwraca się do kogoś na ty, później dowiadujemy się, że adresatem jest Iza. Lecz ta forma zrobiła na mnie wrażenie, które przyczyniło się do większego przywiązania do bohaterki, co przyczyniło się z kolei, że z wielkim bólem się rozstawałam z tą książką. Przez tę książkę przechodzimy jak przez niesamowitą opowieść kogoś kto siedzi koło nas i opowiada nam niezwykle emocjonującą historię swego życia. Po prostu polecam tę książkę, a na pewno się nie zawiedziecie.

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!! 

poniedziałek, 17 września 2012

Demony. Pokusa - Lisa Desrochers

Frannie pochodzi z wielodzietnej katolickiej rodziny, a jej rodzice są ludźmi bardzo zasadniczymi. Dziewczyna najlepiej dogaduje się z ukochanym dziadkiem, wdowcem i pasjonatem starych aut. Jest pewna, że ostatni rok w liceum będzie równie nudny jak poprzednie, gdy do jej klasy trafia niezwykle atrakcyjny Luc Cain. Nikt nie podejrzewa, że przysłany z piekieł Luc jest demonem. Ale niebiosa mają inne plany. Do walki z mocami piekielnymi staje równie pociągający Gabe.










Frannie pochodzi z katolickiej wielodzietnej rodziny, uwielbia wraz z dziadkiem rozmowy o samochodach jak i odnawianie z nim starego auta. Do tej pory nie szukająca stałego związku. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia na język angielski przychodzi Luc. Od tej pory nie może przestać o nim myśleć. Chłopak nie pozostaje w stosunku do niej obojętny, gdyż czyha on na jej duszę. Luc jest demonem przysłanym z piekieł, a przeciw niemu do walki o duszę Frannie staje anielska piękność Gabe.

Historię przedstawioną w książce ,,Demony.Pokusa" możemy obserwować z perspektywy Luca i Frannie. Najpierw spotykamy się z Luciem. Podczas czytania pierwszej części należącej do niego pomyślałam sobie, że go nie polubię i dzięki niemu połowę książki, należącą do jego punktu widzenia, będzie ciężka czytać. Gdyż wydawał się być naprawdę wkurzający. Na szczęście później ta postać trochę ewoluuje z pozytywnym skutkiem dla odbiorcy. Postać Frannie polubiłam od początku. Była dla mnie zabawna w miejscach do tego przeznaczonych i nie była taka próżna jak Luc. 

Gdy już przywykłam do Luca książka stała się dla mnie o niebo lepsza. Wciągnęła mnie w swój świat i chętnie przyglądałam się rozwojom wydarzeń. Książka przez długi czas trzymała mnie w niepewności, co sprawiało, że chętnie się zatracałam nad stronami książki. Kto oznaczy duszę Frannie? -  to było moje pierwsze pytanie postawione tej książki, lecz wraz z zagłębianiem się w lekturę dowiadujemy się, że to nie jest jedyna pytanie, które czytelnik może postawić i które sprawi, że książka się nam spodoba.

Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

środa, 12 września 2012

Krok do szczęćia - Anna Ficner - Ogonowska

Krok do szczęścia to mądra i pełna ciepła opowieść o tym, że życie nigdy nie przestaje nas zaskakiwać i że nic nie dzieje się bez przyczyny. We wszystkim znajduje się ziarenko dobra, wystarczy je tylko dostrzec i zrobić ten pierwszy krok.
 Hania przygotowuje się do ślubu Dominiki. Ten radosny czas przywołuje wspomnienia z jej własnego ślubu i tragedii, która wydarzyła się następnego dnia. Dzięki miłości i wsparciu pani Irenki, Dominiki i Mikołaja Hania wreszcie odważy się wrócić myślami do tamtych dni, nie po to jednak, by rozpamiętywać stratę, ale by pogodzić się z tym, że życie płynie dalej. Mikołaj zaś odkryje, że najtrudniej jest rywalizować ze wspomnieniami Hani o nieżyjącym mężu i że walka o jej uczucie jeszcze się nie zakończyła.
 Na światło dzienne wychodzi w dodatku rodzinna tajemnica z przeszłości. Niespodzianki zaczynają się mnożyć. Wkrótce w życiu Hani pojawi się bliska osoba, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia i przez którą musi na nowo zbudować obraz własnej rodziny. 

Hanna Lerska jest nauczycielką języka polskiego, której życie zaczyna się zmieniać, kiedy poznała Mikołaja, które jest szalenie w niej zakochany i zrobi wszystko by skraść jej serce i zaszczepić w nim szczęście. Jednak nie jest do łatwe, gdyż Hania ma niemały bagaż przeżyć. Gdy Mikołaj myśli już, że jest na dobrej drodze Hania zaczyna się od niego odsuwać. Nadchodzi czas wesela jej najlepszej przyjaciółki Dominiki, co przywołuje wspomnienia z własnego ślubu, które okryte są potokiem łez. Czy tym razem Mikołajowi uda się na dobre pomóc Hani by mogli dalej żyć w pełni szczęścia?

Po przeczytaniu pierwszej części nie mogłam się doczeka, kiedy zostanie wydana druga. Za każdym razem, kiedy spoglądałam na półkę, gdzie stoi ,,Alibi na szczęście" mój apetyt na kontynuacje rósł. Jeszcze bardziej podekscytowana byłam, gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach wydawnictwa. Niestety, kiedy trzymałam ją już w rękach wstąpił we mnie smutek. A był on spowodowany tym, że książka ,,Krok do szczęścia" jest cieńsza o ponad dwieście stron od swojej poprzedniczki, co równa się z krótszą przygodą po genialnej książce. Mam nadzieję, że z kolejnym tomem autorka nie popełni tego błędu.

Książka ,, Krok do szczęścia" zaczyna się moment po skończeniu swoje poprzedniczki, co bardzo mi się spodobało, gdyż nie omijamy żadnych wydarzeń z życia Mikołaja i Hanki, które stały się dla mnie ważne jako czytelniczki tej serii. Taka spójna całość wiąże się też z tym, że nowy czytelnik chcący zapoznać się z nią musi zaczynać od części pierwszego tomu, co myślę nie będzie dla niego problemowe, gdyż łatwo jest się zatopić w stronach tych książek, które potrafią przynieść wewnętrzne ciepło. Autorka ma talent do ubrania danej sytuacji w idealne słowa, które trafiają do czytelnika z niesamowitą mocą.

Z tego miejsca chciałabym również złożyć ogromne podziękowania dla pomysłowego męża autorki, który uczynił dla wielu osób, w tym dla mnie, niesamowitą podróż po świecie Hani, kiedy wysłał książkę do wydawnictwa. Bez niego prawdopodobnie nie poznałabym tak wyśmienitego dzieła jakim jest ta książka jak i jej poprzedniczka. Dziękuję!

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

poniedziałek, 10 września 2012

Syrena - Tricia Rayburn

Dla Vanessy i Justine Sands miały to być zwyczajne wakacje w nadmorskim miasteczku. Jednak któregoś dnia, po burzliwej rodzinnej kłótni, Justine udaje się nad urwisko, by poskakać do wody, a nazajutrz fale wyrzucają jej ciało na brzeg. Wkrótce następuje seria tragicznych zdarzeń - przerażeni mieszkańcy znajdują na plaży ciała mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu... Czy to, co odkryje Vanessa, może oznaczać koniec jej wakacyjnej miłości, a nawet życia, jakie dotąd wiodła?









Vanessa jest dość bojaźliwa nastolatką. W jej stracham zawsze z pomocą przychodziła jej starsza siostra. Lecz teraz wszystko się zmienia. Justine nie żyje, a Vanessa w swoim otoczeniu zauważa zmiany. Jej siostra nie jest jedyną osobą, która zostaje wyrzucona przez śmiercionośne wody położone przy Winter Harbor, o których dowiaduje się po powrocie do tego wakacyjnego miejsca. Próbując oderwać się od koszmary zaczyna pracę w restauracji ,,U Betty", dzięki której poznaje niezwykłych, o nieziemskich umiejętnościach ludzi.

Zaczynając książkę spotykamy się z historią dość strachliwej nastolatki, która zdawała się mnie denerwować, gdyż uważałam, że autorka trochę przesadziła z ucharakteryzowaniem tej postaci. Lecz w wieku siedemnastu lat zaczyna ona dorastać, co właśnie czytelnik obserwuje. Jej pierwszym samodzielnym krokiem była ponowna podróż tego lata do miasteczka, w którym zginęła jej siostra, co w moim przypadku odniosło pozytywny skutek, gdyż stopniowo zaczynałam lubić bohaterkę, co z kolei przełożyło się na pozytywne patrzenie na książkę. Ostrzegam więc, że nie od początku możemy zakolegować się z główną bohaterką.

Gdy już przyswoiłam bohaterkę poszło wszystko z górki. Książka mnie zaciekawiła i wciągnęła w świat niezwykłych tajemnic i nadnaturalnych wydarzeń. Im dalej zagłębiamy się w książkę tym napotykamy coraz ciekawsze wydarzenia. Wraz z nimi również przychodzą coraz większe tajemnice i zagmatwane wydarzenia, które Vanessa z przyjaciółmi próbuje rozwiązać. ,,Syrena" jest to książka o niepewnym początku, która mnie porwała do tego stopnia, że zapomniałam o wszystkim innym dopóki jej nie skończyłam.

Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

piątek, 7 września 2012

Lśniąca pułapka - Alyson Noel

Druga część serii, która postaciami bohaterów oraz motywami nawiązuje do bestsellerowego cyklu NIEŚMIERTELNI.

Riley Bloom, która po śmierci stała się Łowcą Dusz, po trudach poprzedniej misji cieszy się zasłużonym wypoczynkiem. Nie potrafi jednak zbyt długo usiedzieć w miejscu. Śledząc tajemniczego psa, spotyka ducha Rebeki. Rebeka, córka bogatego właściciela plantacji, została zamordowana w 1733 roku podczas buntu niewolników. Teraz mści się, więżąc duchy zmarłych ludzi w pułapce ich najgorszych wspomnień.







Riley wraz z rodzicami i psem Maślanką zginęła ponad rok temu w wypadku samochodowym, który spowodował pewien Nieśmiertelny. Po długiej tułaczce po ziemi w końcu przeszła na drugą stronę, czyli do Tu i Teraz. Tam wcale nie odpoczywa na obłoczku. Została Łowcą Dusz, a jej przewodnikiem stał się Bohdi. Po wypełnieniu pierwszego zadania udała się na wypoczynek. Lecz Riley jest upartą istotą i postanawia pomóc strasznemu psu przejść na drugą stronę, ale najpierw musi go znaleźć. Niestety spotyka na drodze Rebekę, ducha który kieruje się nienawiścią i więzi Bohdiego oraz Maślankę. Riley postanawia ich uratować, pomaga jej przy tym książę Kanta.

Po cykl o Riley Bloom sięgnęłam z zamiarem poznania dalszych losów dziewczyny. Poznałam ją w cyklu ,,Nieśmiertelni" i z czystej ciekawości chciałam się dowiedzieć co u niej się dalej dzieje. Pomimo, że książka jest reklamowana jako dla młodszej młodzieży postanowiłam spróbować. Szczerze mówiąc książka nie jest jakimś hitem, lecz mi przypadła do gustu.

,,Lśniąca pułapka" jak i jej poprzedniczka jest lekką pozycją na wolny, krótki wieczór. Bezproblemowo można przeczytać ją za jednym podejściem. Za dużo wątków w niej nie znajdziemy, ale te które już spotkamy potrafią zaciekawić i pociągnąć czytelnika dalej w świat niegrzecznych duchów i tropiących ich Łowców. Więc jeśli od czasu do czasu lubicie sięgnąć po coś lekkiego i niewymagającego głębszych refleksji to jest to książka, która z całą pewnością się wam spodoba.

Ocena 5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!


Przypominam!

środa, 5 września 2012

Szubienica o zmierzchu - Willian Hussey

Osiem sino-białych dłoni wyciąga się ku niebu. Ogryzione do kości palce niestrudzenie rozgrzebują ziemię. Na śliskich od deszczu, poznaczonych zębami szczurów twarzach pojawiają się okrutne uśmiechy... Pan Demonów wyrwał się z więzienia i zbiera armię! Nadchodzi czas wojny.
Jake Harker jest jedynym, który może stanąć pomiędzy Panem Demonów a ludzkością i ocalić gatunek przed niechybną zagładą. Gdy magia, którą odnalazł chłopak, znika nagle bez śladu, Jake musi staną oko w oko z gorzką prawdą – nawet z pomocą wiernych przyjaciół, których zebrał wokół siebie, nie uda mu się pokonać pradawnego zła. Na dodatek ojciec chłopaka jest umierający...
Jake ma tylko jedną szansę, by odnaleźć magię, ocalić ojca i wygrać w starciu z demoniczną hordą. Musi cofnąć się w czasie do siedemnastego wieku, do świata, w którym słowo Łowcy było prawem, a noc rozświetlały płonące stosy. Wygra albo zginie. Niestety, to drugie jest bardziej prawdopodobne... 

Jake Harker do niedawna był zwykłym nastolatkiem uwielbiającym horrory. Do czasu śmierci matki. Wtedy dowiedział się, że jego ulubieni bohaterowie to nie do końca fikcja, a on sam jest klonem wyśmienitego czarodzieja, dzięki któremu posiada niezwykłe moce, które wykorzystał już raz w słusznej sprawie. Teraz znowu przychodzi ratować mu świat. Dzięki nauce ma pobudzić drzemiące w nim magię, by mógł walczyć z Panem Demonów. Ale najpierw musi udać się w podróż w czasie.

Kiedy skończyłam czytać pierwszą część ,,Łowcy czarownic" głęboko zastanawiałam się z czym się spotkam w drugiej części, więc nie ukrywam, że byłam bardzo zadowolona, kiedy mogłam po nią sięgnąć w krótkim czasie po skończeniu pierwszej, gdyż moja ciekawość się zaspokoiła,a uczucia związane z tą serią powróciły, a są to w większości pozytywne odczucia. 

,,Szubienica o zmierzchu" czyta się tak samo przyjemnie jak pierwszą i z jeszcze większą ciekawością, gdyż poznajemy nowe różne istoty, które są fajnie przedstawione i nie są to  seksowne wampiry i wilkołaki, które ostatnim czasie stały się modne. Niektóre nawet śmierdzą. Jeszcze jedną nowością, z którą się spotkamy w tej części to podróż w czasie, która jest chyba moją najulubieńszą częścią w tej części, gdyż to właśnie ona przysporzyła mi najwięcej emocji i bardzo mnie zaskoczyła.

Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

poniedziałek, 3 września 2012

I po cholorę mi to było - Marta Osa

Niemal każdy ma w życiu chwile, w których chciałby zacząć wszystko od nowa. A dlaczego nie? Nie ma uczuć tak zamotanych, żeby ich nie odmotać, nie ma spraw tak zakończonych, żeby nie zmienić im zakończenia. Wszystko da się odkręcić! Jak butelkę metaksy. O tym właśnie jest ta pełna humoru historia.
Olka, znerwicowana nauczycielka plastyczka, zupełnie niechcący zmienia swoje życie. Zaczyna od napaści na księdza katechetę, w efekcie której odchodzi ze szkoły, potem postanawia zająć się swoim ogrodem i… sobą. Dołącza do ekipy ogrodników, jednak nie jako ogrodnik. Przewraca też do góry nogami życie swoich przyjaciół i przeżywa z nimi niecodzienne przygody. Desperacko szuka drugiej połowy, co niesie za sobą całą masę krępujących i zabawnych sytuacji. Nieświadomie wkracza w inny świat, zawiera nowe przyjaźnie i odnajduje stare miłości.
I mimo upływających lat i straconych okazji kieruje się przekonaniem, że najlepsze wciąż jeszcze przed nią.

Ola jest czterdziestoośmioletnią nauczycielką sztuki o artystycznej duszy. Widząc jak ksiądz źle traktuje koleżankę nauczycielką bez namysłu, w jej obronie, policzkuje go. Co skutkiem był roczny urlop zdrowotny. Nie wiedząc co zrobić z tak dużym wolnym czasem zaczyna zmiany. Zaczyna od zmiany fryzury przechodząc do czasochłonnego remonty ogrodu, w którym pomaga jej były uczeń i do którego sama przygotowuje wizualizacje, dzięki której zyskuje kolejne zajęcie. Lecz niestety żadne zapychacze czasu nie potrafią sprawić by w końcu zapomniała o utraconej miłości.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy w podsumowaniu tej książki jednym zdaniem jest to, że świetnie się przy niej bawiłam. Nasz bohaterka jest niezwykle nie raz zabawna, gdy tylko uśmiech znikał mi z twarzy pojawiał się następny. I właśnie ta cecha sprawiła, że nie mogłam się oderwać od książki póki jej nie skończyłam, a było to dość łatwe, gdyż książka za wielkich rozmiarów nie jest. Lecz nie zawsze było kolorowo, w końcu stykamy się z kobietą, która wiele przeżyła w życiu, więc znajdziemy tu bardzo emocjonalne fragmenty rozterek, załamania, zadumy. 

Z całą pewnością mogę polecić tę książkę. ,,I po cholerę mi to było!" okazała się książką, która idealnie przypasowała do mojego gustu czytelniczego i myślę, że przypasuje także dużej liczebnie grupy czytelniczej. Towarzyszymy bohaterce w jej najlepszych jak i najgorszych momentach jej życia, które wydarzają się na przestrzeni kilku miesięcy. Niestety książka posiada jedną wadę, która od czasu do czasu bardzo kuła mnie w oczy, a mianowicie autorka postanowiła dodać kilka "luzackich" tekstów, które czasami psuły klimat książki, lecz postanowiłam, że jak najszybciej o nich zapomnę by pamiętać tylko te dobre momenty.

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!

Macie może ochotę na ,,Uniesienie" Lauren Kate? Zapraszam po nią do konkursu!