wtorek, 13 lutego 2024

Ostra - Marek Krajewski


 Kiedy w pożarze na jednym z osiedli ginie podpalacz – bezrobotny alkoholik – to tylko na pierwszy rzut oka sprawa wygląda jak nieszczęśliwy wypadek. Niebawem okazuje się, że podpalenie to element skomplikowanej przestępczej gry. Co wydarzyło się naprawdę, wie tylko prostytutka Rakieta, która zniknęła bez śladu. Poturbowana przez życie detektyw Ewa Skoczek i ukrywająca wstydliwy sekret adwokatka Gośka Drewnowska podejmują się odnalezienia Rakiety. A to oznacza wojnę. Z bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Śledztwo wiedzie przez zapuszczone pokoiki dziewczyn do wynajęcia i eleganckie gabinety lokalnych biznesmenów i polityków. Ewa i Gośka mają przeciw sobie nawet własną przeszłość, która dopadnie je w najmniej spodziewanym momencie. Czy przeszkodzi im w dotarciu do prawdy? I czy uda się wyrwać miasto z niewidzialnej sieci mafijnych powiązań?

Moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Marka Krajewskiego pamiętam do dzisiaj. Czytana książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Przyczyniła się też do tego, że od lat wracam do książek tego autora. Do tej pory poznałam już niejedną przygodę Popielskiego oraz Mocka. Do tej pory była tylko ta dwójka. Jednak nadszedł czas na coś nowego. Mój ulubiony mistrz retrokryminałów przeniósł się do teraźniejszości. W ten sposób powstała ona, czyli „Ostra”.

Podczas czytania książki „Ostra” towarzyszyło mi dziwne uczucie. Niby czytałam książkę napisaną przez Krajewskiego, ale już nie był to retrokryminał, który znałam od lat. Mimo wszystko towarzyszyła mi także ekscytacja. W końcu rozpoczynałam przygodę z książką jednego z moich ulubionych autorów, który tym razem na pierwszy plan wysunął kobiecą postać. Po kilku pierwszych stronach nie czułam, że czytam książkę autora, którego twórczość już znam. Tak bardzo się różniła od poprzednich. Jednak im więcej stron przeczytałam, tym więcej widziałam Marka Krajewskiego w tej historii. W książce da się znaleźć kilka szczegółów, które są charakterystyczne dla twórczości tego autora. Jak je odnalazłam to od razu poczułam się jak w domu i mogłam rozkoszować się lekturą.

Książka „Ostra” to było dla mnie okazja do poznania nowej strony Marka Krajewskiego. Zdecydowanie bardzo satysfakcjonująca. Otrzymałam ciekawą intrygę do rozwiązania oraz nowych bohaterów do poznania. Na razie nie poczułam, aby zagadka kryminalna oraz postacie przypadły mi do gustu tak samo mocno jak w książkach o Popielskim. Jednak znalazłam tutaj ciekawe wątki. Po zakończeniu czytania czuję, że mam ochotę na jeszcze jedną przygodę z Ostrą i mam nadzieję, że każde kolejne z nią spotkanie będzie coraz lepsze.

Wydawnictwo Znak

7 komentarzy:

  1. To bardzo cenię w autorach, kiedy potrafią ukazać drugie oblicze i trochę zmienić styl. Nie lubię schematyczności, kiedy każda książka autora wydaje się taka sama :). Tego autora jednak jeszcze nic nie czytałam. Muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta nowa strona Marka Krajewskiego jeszcze przede mną. Książka czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poznałam jeszcze twórczości tego autora, ale chętnie to zmienię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie. Miło jest poznawać różne oblicza pisarzy. Słabo znam tego autora, muszę to w końcu nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu zabrać się kiedyś za jego książki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie czytałam książek autora, a kiedyś bardzo lubiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!