Potężne tsunami pustoszy wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Nad krajem
przetaczają się straszliwe burze, a ze zniszczonego ośrodka wojskowego
wydostaje się tajemnicza broń chemiczna. Sześcioro licealistów, dwójka
gimnazjalistów i szóstka mniejszych dzieci po wypadku w drodze do szkoły
chroni się w supermarkecie. Wielki sklep szybko staje się jednak
zarówno ich schronieniem, jak i więzieniem. Grupka zdanych na siebie,
przerażonych, odciętych od świata dzieciaków zaczyna tworzyć małą
społeczność: organizują sobie życie, dzielą obowiązki, starsi opiekują
się młodszymi, ale też ujawniają się szkolne sympatie, antypatie i
skrywane dotąd uczucia, wyłaniają się naturalni przywódcy i ci, którzy
chcą skorzystać z sytuacji i trochę się zabawić...
Kiedy po raz pierwszy przeczytałam zapowiedź książki ,,Monument 14.Odcięci od świata" zaciekawiła mnie ona. Później naszły mnie pewne wątpliwości, iż książka może mi się nie spodobać. Nie sięgam za często po postapokaliptyczną fantastykę i nie była przekonana do końca czy to jest coś w czym się odnajdę. Jednak książka bardzo mnie do siebie zachęcała, a pojawiające się pozytywne słowa o tej pozycji przekonały mnie, że muszę się przekonać, jak mi z nią pójdzie. Teraz, będąc po lekturze, jestem bardzo zadowolona, że przeczytałam tę książkę.
Po przeczytaniu zaledwie kilku stron książki ,,Monument 14. Odcięci od świata" wiedziałam, że nie zawiedzie mnie ona. Ciekawa historia oraz łatwość czytania tej książki sprawiło, iż po prostu miałam ochotę czytać dalej i dalej. Im bardziej wgłębiałam się, tym moje pragnienie poznania dalszych wydarzeń było coraz większe. Polubiłam chyba wszystkich bohaterów. Każdy był inny, wiódł inne życie przed znalezieniem się w supermarkecie, ma inne problemy i sposoby przystosowania się do powstałej sytuacji. Taka różnorodność wpływa na zmysły czytelnika i może mu się wydać, że gdzieś tam, właśnie teraz, gdy czytam tę książkę, jest grupa nastolatków, którzy muszą sobie poradzić sami, bez dorosłych, z życiem w supermarkecie.
Część książki ,,Monument 14. Odcięci od świata" czytałam jadać samochodem. Tak się wciągnęłam w czytanie, że gdy wystąpił wstrząs pojazdu przeraziłam się. Dlaczego? Otóż przywrócił mnie on do rzeczywistości, która okazała się dużo nudniejsza niż historia, która zawładnęła mną na pewien czas.
Fajnym dodatkiem do książki jest mapka, dzięki której ma się lepsze wyobrażenie jak wygląda sklep. Możemy bez problemu odnaleźć na niej miejscu, w którym aktualnie rozgrywają się wydarzenia. Taka drobna zabawa podczas czytania. Muszę przyznać, że trochę zaskoczyło mnie miejsce umieszczenia tej mapki, lecz fajnie, że się w ogóle pojawiła.
Książka ,,Monument 14. Odcięci od świata'' bardzo przypadła mi do gustu. Cieszę się, że moje wątpliwości nie zwyciężyły i sięgnęłam po tę pozycję. Po kolejną część sięgnę na pewno, tymczasem polecam przeczytać część pierwszą.
Ocena 5,5/6
Książkę czytałam, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Jak dla mnie była zbyt monotonna, żeby nie powiedzieć nudna.
OdpowiedzUsuńNa razie nie jestem w nastroju na takie wizje świata, może innym razem.
OdpowiedzUsuńTa książka "chodzi" za mną ostatnio :)
OdpowiedzUsuńTa książka niezmiernie kusi mnie do siebie, dlatego jestem pewna, że jeszcze w te wakacje uda mi się z nią zapoznać i móc wyrobić sobie na jej temat własną opinię. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, chociażby ze względu na ciekawie zapowiadającą się fabułę ^^ Kocham książki postapokaliptyczne i ewentualne pomysły na przyszłość dla tego powieść na pewno trafi w moje gusta :3
OdpowiedzUsuńPostapokaliptyczna fantastyka, to zupełnie nie moje klimaty. Dobrze, że możesz czytać jadąc samochodem. Większość osób narzeka, że literki im skaczą i robi im się nagle niedobrze:)
OdpowiedzUsuńNa razie nie ciągnie mnie do takiej tematyki - chyba mi się trochę przejadła.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że moją uwagę również przykuły zapowiedzi tej książki. Jak widać tym razem reklama nie została przesadzona, chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się twój blog. Zapraszam do mnie. Jest o podobnej tematyce ale na razie się rozkręcam ;) http://moj-swiatksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bohaterowie są za młodzi.
OdpowiedzUsuńKsiążka to moje marzenie, już nie mogę się doczekać gdy ją poznam, więc niesamowicie mnie cieszy Twoja recenzja! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś stwierdziłabym że nie mam ochoty jej przeczytać. Teraz, nagle pojawiła się mocna chęć na poznanie się z tą książką. Tak mocno mnie do niej ciągnie. :D
OdpowiedzUsuńwidzę, że monument nadal zbiera pozytywne opinie. jak znajdę w bibliotece to pewnie dam mu szansę
OdpowiedzUsuń