poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Chodząca katastrofa - Jamie McGuire

Historia trudnej miłości i namiętności, pojawiających się na przekór zdrowemu rozsądkowi. Abby marzy o ustabilizowanej przyszłości. Travis uosabia wszystko to, od czego Abby chce uciec. A jednak dziewczyna godzi się na proponowany przez niego zakład. Czego boi się bardziej? Wygranej czy przegranej? I czego tak naprawdę chce on?

Travis Maddox, wytatuowany twardziel, biorący udział w nielegalnych walkach i zmieniający dziewczyny jak rękawiczki. Wychowany przez ojca wdowca, wśród licznych braci, doskonale pamięta czego przed śmiercią starała się go nauczyć matka: kochać mocno i walczyć jeszcze mocniej. 






Muszę przyznać, że historia, którą poznałam w książce ,,Piękna katastrofa'' była szalona, lecz na swój sposób potrafiła mnie zaintrygować. Po kolejnej części, która opisuje te same zdarzenia tylko z perspektywy Travisa, spodziewałam się, że wyjaśni mi kilka spraw, których nie zrozumiałam do końca podczas czytania poprzedniego tomu. Zajrzenie w jego głowę pozwoliło odkryć mi kilka nowych faktów, a to jest wielkim plusem, gdyż właśnie tego szukałam.

Będąc jeszcze świeżo po lekturze pierwszej części dość dokładnie pamiętałam dialogi, jakie towarzyszyły danej sytuacji. Teraz, czytając drugą część, jak już pojawiały się dialogi, bo część ucięto zapewne z myślą, że przeczytaliśmy je w poprzedniej części, były one nieco pozmieniane. Dla przykładu w jednej książce mówią o klinice, a w drugiej o drogerii. Nie ukrywam, że doprowadzało mnie to czasem to irytacji. Może to jest jakiś mały szczegół, jednak wywołał we mnie negatywne uczucia. 

,,Chodząca katastrofa'' mniej mnie wciągnęła niż jej poprzedniczka. Jednak to mogę uzasadnić tym, że mało rzeczy zaskoczyło mnie podczas czytania, gdyż większość była mi już znana z poprzedniej części. Na pewno odrobinę ciekawości wywoływał fakt, że przyglądałam się, teraz, Travisowi i mogłam zobaczyć, co on wyrabia, jak nie ma obok niego Abby. Największe zaskoczenie wzbudził we mnie epilog, gdyż ani trochę nie podejrzewałam, że autorka zabierze nas w takie miejsce z życia Abby i Travisa. 

Książka ,,Chodząca katastrofa" mniej mi przypadła do gustu niż jej poprzedniczka, lecz na pewno utwierdziła mnie w przekonaniu, że lubię świat wykreowany prze McGuire i mam ochotę na przeczytanie innych pozycji, które opisują losy bohaterów poznanych już przeze mnie w tej serii.

Ocena 4,5/6

6 komentarzy:

  1. Czytałam książkę i mi się podobała, ale ja uwielbiam Travisa i biorę wszystko co mi daje :) Epilog był najlepszy :)
    pozdrawiam
    ksiazkomiloscimoja.blog spot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już o tej serii, ale jeszcze nie czytałam książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tejserii ale ostatnio nie mam ochoty na takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam obie części u siebie, więc niedługo się za nie zabiorę. Ciekawe, jak mnie się spodobają.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam "Piękną katastrofę" i nawet planowałam sięgnąć po kontynuację, ale z czasem zainteresowanie osłabło i chyba już całkowicie je sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że mamy bardzo podobne zdanie odnośnie tej książki. Ja również bardziej byłam zachwycona ''Piękną katastrofą'' aniżeli powyższą pozycją.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!