niedziela, 15 maja 2016

Służby specjalne. Podwójna przykrywka - Patryk Vega

Jarosław Pieczonka. Wywiadowca. Przykrywkowiec. Najemnik.Były funkcjonariusz kontrwywiadu wojskowego, odpowiedzialny za osłonę kontrwywiadowczą najbogatszych ludzi w Polsce. Brał udział w inwigilacji świata szpiegowskiego i gangsterskiego na Wybrzeżu. W Polsce wypowiedział wojnę szefom CBŚ, CBA oraz ABW i doprowadził do rozpracowania służb specjalnych ściany północnej. Krajowi biznesmeni, celebryci, politycy, a nawet mafijni bossowie obdarzyli go zaufaniem i przyjaźnią. Za granicą, jako najemnik, razem z byłymi komandosami SAS i Royal Marines ochraniał statki przed somalijskimi piratami.Jeden człowiek. Wiele tajemnic służb. Patryk Vega ujawnia je jako pierwszy.





Już od pewnego czasu ciekawiły mnie książki pana Vegi. Gdy przeczytałam opis ,,Służb specjalnych" pomyślałam, że nadszedł w końcu ten moment, aby zapoznać się z twórczością tego autora. Po przeczytaniu tej pozycji jednego jestem pewna, do tej pory nie miałam okazji czytać książki podobnej do ,,Służb specjalnych". Okazała się być bardzo odmienna od tego, co zwykle czytam. 

Początki czytania wspominam jako najlepsze, a to dlatego, że przepełniała mnie ciekawość poznania w końcu książki Vegi. Gdy w mojej głowie pojawiła się myśl, że fajnie byłoby zobaczyć kilka zdjęć do opisywanej historii Pieczonki, to po pewnym czasie, ku mojej uciesze, dostałam je. Jednak im więcej stron było za mną, tym coraz trudniej mi się ją czytało i miałam mniejszą ochotę do niej wracać. Teraz, wiem, że ,,Służby specjalne" to nie jest typ książek, które lubię czytać. Wolę takie historie zostawić dla innych, a sama zająć się czytaniem tego, co mnie bardziej relaksuje i mi się podoba.  

Nie potrafię wskazać jakieś konkretnej wady w tej książce. Po prostu ich chyba nie zauważyłam. Jednak z całą pewnością mogę stwierdzić, że podobne pozycje to nie moja bajka. Mimo, że niektóre fragmenty opowiadanej historii mnie zaciekawiły i z chęcią dowiadywałam się, jak skończyła się dana sprawa, to zdecydowanie nie wrócę do tej książki. Na pewno spróbuję jeszcze podejść do filmów Vegi, gdyż nadal jestem nimi zaintrygowana i nie zraziłam się tą książką. 

,,Służby specjalne. Podwójna przykrywka" nie jest książką dla każdego. Jak widać także zaliczam się do tej grupy. Jednak wierzę, że są ludzie, którym ta pozycja przypadnie do gustu. 

Ocena 3,5/6
 

5 komentarzy:

  1. Jakoś nie mam przekonania do tej książki, dlatego jednak odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także nie mam przekonania, ale mój mąż lubi. Czytał Złe Psy, a teraz właśnie domaga się przywiezienia mu z Warszawy powyższej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kolei ja mam wrażenie, że książka by mi podpasowała. Nie pozostaje nic innego, jak kiedyś po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, że nie odnalazłabym sie w tej książce, ale mój mąż czytałby z większym zaangażowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele dobrych opini na temat tej książeczki:) + obserwuje!
    Zapraszam do mnie,dopiero zaczęłam:)
    https://nakolejnejstronie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!