piątek, 16 kwietnia 2021

Przygody matematyka - Stanisław Ulam

Stanisław Ulam bez wątpienia był wizjonerem. Jako jeden z pierwszych naukowców używał komputerów do pracy naukowej. Zaproponował też prezydentowi Kennedy’emu, aby sfinansował badania umożliwiające wysłanie ludzi na Księżyc, i pracował nad wynalezieniem nuklearnego napędu stosowanego w pojazdach kosmicznych.

Jednak największym osiągnięciem lwowskiego matematyka było stworzenie bomby wodorowej. Całe przedsięwzięcie trzymano w ścisłej tajemnicy, a dokumenty z tego okresu wciąż nie zostały udostępnione. Naukowiec mówił, że bomba uczyni wojnę niemożliwą, lecz nie wiedział, jak bardzo się myli.

Dlaczego Ulam został zapomniany, choć jego wynalazki zmieniły świat, w którym żyjemy?


Lubię czytać o naukowcach. Zawsze podziwiam ich za to do czego doszli, co potrafili stworzyć. Jedną z takich grup, o której lubię się dowiadywać są lwowscy matematycy. O Stanisławie Ulamie już trochę słyszałam, ale nie przyglądałam się nigdy jemu bardziej. Stwierdziłam, że przeczytanie jego autobiografii pod tytułem „Przygody matematyka” pozwoli mi dowiedzieć się czegoś o nim więcej. Tak więc, sięgnęłam po tę pozycję.

Bardzo szybko przekonałam się, że książka „Przygody matematyka” nie jest typową autobiografią. Przeczytamy w niej o życiu Ulama, jego rodzinie, nauce, pracy oraz przygodach, ale także znajdziemy w niej dużo o innych naukowcach. Stanisław bardzo dużą część książki poświęcił na inne postacie, które spotkał w życiu i cenił ich jako naukowców. Tak więc w tej biografii zostają nam przybliżone sylwetki kilku naukowców, co moim zdaniem jest plusem tej książki.

Sięgając po książkę „Przygody matematyka” myślałam, że się dowiem czegoś więcej o Stanisławie Ulamie. Nie spodziewałam się, że poznam jeszcze kilka genialnych umysłów. Bardzo mnie to ucieszyło. Książkę czytało mi się przyjemnie, lecz nie wszystkie opisywane w niej wątki mnie zaciekawiły. Ulam lubi skupiać się na aspektach naukowych, które były dla mnie niezrozumiałe przez co momentami się nudziłam czytając jego autobiografię. Czasami zapominałam, że czytam autobiografię Ulama, gdyż opowiadał o tylu rzeczach i osobach, a nie o sobie samym.

Ocena 4,5/6 

6 komentarzy:

  1. Nie wiem czy znajdę dla niej czas, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że takie książki są wydawane. Już na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fascynująca postać, ale nie moja dziedzina

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już wcześniej o tej książce i planuję po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Niestety nie znam tej książki, ale kto wie, jak będzie okazja być może po nią sięgnę :) Wspaniała recenzja :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Niewiele biografii w swoim życiu przeczytałam i nie wiem, czy to jest "mój" gatunek literacki, ale są tacy ludzie, o których faktycznie warto byłoby wiedzieć coś więcej, zwłaszcza, że są dla współczesności bardzo ważnymi bohaterami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!