wtorek, 13 sierpnia 2024

Oleandrowy miecz - Tasha Suri

 

Opis Wydawcy: Proroctwo bezimiennego boga okazało się jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem. Malini zdecydowała się sięgnąć po władzę. Choć u boku ma armię lojalnych ludzi, to bratobójczą, okrutną walkę będzie musiała stoczyć sama. Prija, dotknięta magią kapłanka, marzy o tym, by uwolnić swój kraj od zarazy. Od śmiercionośnej choroby i równie śmiercionośnych rządów...ukochanej Malini. Obie wybrały ucieczkę od siebie nawzajem, ale ich ścieżki są ze sobą splecione równie mocno, co ich przeznaczenia. Nieuchronne spotkanie zdaje się jedyną metodą, by ratować to, co obie kochają. Bez względu na cenę, jaką przyjdzie im za ten ratunek zapłacić.

Dwa lata temu przeczytałam swoją pierwszą książkę Tashi Suri i od początku mi się ona podobała. Powoli zanurzałam się w przedstawiony świat i rozkoszowałam się otrzymaną historią. Nic dziwnego, że z wielką chęcią sięgnęłam po kolejne książki tej autorki. Tym razem miałam możliwość zapoznać się z drugą części serii „Płonące Królestwa”, czyli „Oleandrowy miecz”. Serii, której pierwszą część bardzo polubiłam. 

Powróciłam do świata Malini i Priji. Ich historia na początku rozwijała się powoli. Jednak to pozwoliło mi na rozkoszowanie się klimatem tej książki. Nasze bohaterki zmagały się z nowymi problemami. Rozwiązanie ich nie będzie łatwe i będą nieść poważne konsekwencje. Byłam ogromnie ciekawa jaką drogę obiorą nasze bohaterki. 

Ogromnie mi się podoba, że w książce „Oleandrowy miecz” główne skrzypce grają kobiety. Polubiłam także czytać o konfliktach między różnymi kulturami. Nie zabrakło tutaj także walki o tron oraz różnego rodzaju poświęcenia. 

Moim zdaniem „Oleandrowy miecz” to udana kontynuacja. Znalazłam tutaj kawał dobrej fantastycznej historii. Została ona osadzona w ciekawym świecie. Poczułam tutaj bardzo wyraźnie indyjski klimat. Do tego magia i niełatwa walka o swoje dobro jak i ludności. Jestem ogromnie ciekawa zamknięcia tej trylogii. Mam nadzieję, że poznam ją już niedługo.

Wydawnictwo Fabryka Słów 

3 komentarze:

  1. Jak wiesz, nie czytam fantastyki, więc tym razem mówię pas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że kontynuacja jest udana bo przecież różni z tym bywa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę serię w planach i myślę, że przeczytanie jej będzie ciekawym urozmaiceniem fantastyki, którą czytam na co dzień. Już nie mogę doczekać się przeczytania pierwszego tomu. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!