czwartek, 4 grudnia 2014

Miłość z obu stron - Nick Spalding

Z punktu widzenia Jamiego Newmana bycie singlem nie jest niczym przyjemnym – zwłaszcza, gdy przychodzi mu stawić czoła wojowniczo usposobionej rozwódce-seksoholiczce.

 Bycie dziewczyną, która szuka miłości, również nie jest proste. Wystarczy spytać Laurę McIntyre, która ostatnimi czasy zetknęła się z pragnącym sobie ulżyć napalonym agentem nieruchomości, a także z zaciekłym entuzjastą kolarstwa górskiego gustującym w nader obcisłych strojach z lycry.Kiedy Jamie i Laura wpadają na siebie nawzajem (i to dość dosłownie), wygląda na to, że wreszcie uśmiechnęło się do nich szczęście – lecz tym razem znalezienie odpowiedniej osoby oznacza zaledwie początek kłopotów... 







Książka ,,Miłość z obu stron" zaciekawiła mnie swoim opisem. Miałam wrażenie, że ta książka przysporzy mi niejeden uśmiech, a nawet wybuch śmiechu, tak więc zechciałam ją przeczytać. W tym momencie muszę się przyznać, że owa książka stała u mnie na półce przez kilka miesięcy i bałam się po nią sięgnąć. Dlaczego? Otóż przede mną zaczął czytać ją mój tato, który po kilkunastu stronach zdegustowany odłożył ją z powrotem na półkę. To mnie trochę zniechęciło do tej książki. Jednak nadszedł moment w końcu zaczęłam ją czytać. Początek jest naprawdę koszmarny. Jak dla mnie zbyt prostacki. Zaczynałam myśleć, że czytanie tej książki będzie prawdziwą katorgą. Na szczęście tak się nie stało. 

Gdy minie się ten koszmarny początek, książka zaczyna być coraz ciekawsza. Najpierw pojawiła się ciekawość, co też może spotkać naszych bohaterów w kolejnych przygodach związanych z poszukiwaniem miłości. Od czasu do czasu pojawiał się też nawet uśmiech na twarzy. W końcu przychodzi taki moment, że wszystko już ciekawi i nie można opanować się od wybuchu śmiechu. Tak też z kompletnej klapy tworzy się coś naprawdę ciekawego do czytania. 

Na koniec, gdy kończy nam się już cała historia (oczywiście happy endem, bo jak inaczej mogłoby być?), to naprawdę jest się zadowolonym, że ma się jeszcze fragment do przeczytania z kolejnej części. Jednak, również, apetyt na dalsze czytanie o Laurze i Jamiem wzrasta. Naprawdę nie mogę się doczekać by zobaczyć ich w nowej roli. Coś czuję, że czytanie kolejnej części będzie dla mnie równie dobrą zabawą. 

Ocena 4,5/6

7 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ten moment, który powoduje salwy śmiechu i tylko dlatego chyba skusiłabym się na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jakoś dam radę przebrnąć przez ten koszmarny początek i doczytam książkę do końca,. W każdym razie chce zaryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że ten początek koszmarny, ale może kiedyś dam szansę książce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym zaryzykować. Chociażby dla samego uśmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele dobrego o książce a Ty jeszcze bardziej mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, czy dałabym radę przebrnąć przez nieciekawy początek, bo często niestety odkładam książki na półkę z powodu nudnych pierwszych rozdziałów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej podziękuję, początek mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!