środa, 20 marca 2019

Martwe dziewczyny - Graeme Cameron

Detektyw Alisha Green zostaje poważnie ranna podczas policyjnej obławy na seryjnego mordercę. Po dwóch miesiącach wraca do służby. Jest zdeterminowana, by dopaść psychopatę, który zamierzał ją dołączyć do swojej kolekcji martwych kobiet. Skomplikowane śledztwo dodatkowo utrudnia fakt, że Ali nie odzyskała pełni zdrowia i ma kłopoty z pamięcią. Często nie wie, co wydarzyło się naprawdę, a co jest jedynie wytworem jej wyobraźni. Wydaje się, że nie ma szans w konfrontacji z mordercą, który umiejętnie zaciera ślady i już wybiera kolejną ofiarę. Napędza go przymus zabijania, ale równie silny impuls kieruje Ali. Ona chce nie tylko uratować czyjeś życie, ale też pomścić śmierć wszystkich bestialsko zamordowanych kobiet.



Po ostatnich dosyć poważnych, ale też ciekawych książek, miałam ochotę na coś lekkiego. Coś co mnie wciągnie, ale niczego przy okazji nie nauczy. Coś co mnie pochłonie na kilka godzin. Coś co mnie porwie do swojego wymyślonego świata. Z takimi oczekiwaniami sięgnęłam po książkę Martwe dziewczyny". Opis tej pozycji wydał mi się ciekawy. Detektyw z problemami z pamięcią, ale nadal na służbie i próbuje złapać seryjnego mordercę. W pełni zaintrygowana sięgnęłam po książkę pana Camerona.

Zaczęłam czytać książkę „Martwe dziewczyny" będąc pełna optymizmu i dobrych przeczuć. Bardzo szybko się wciągnęłam w historię i miałam ochotę dowiedzieć się, co takiego autor wymyślił i jak rozwinie wątki. Książkę czytało się błyskawicznie między innymi dzięki dużej czcionce. Bardzo szybko zbliżyłam się do końca czytania i nadal w mojej głowie siedziały pytania dotyczące tego jak autor rozwinie niektóre wątki. Niestety, niektórych w ogóle nie rozwinął i zostałam z niedosytem. 

„Martwe dziewczyny" to dobry kryminał, który czyta się błyskawicznie. Myślę, że będzie odpowiednią lekturą na zajęcie jednego wieczoru. Niestety, nie jest to świetny kryminał, gdyż zabrakło mi rozwinięcia niektórych spraw. Bardzo ciekawiło mnie, jak problemy z pamięcią wpłyną na pracę głównej bohaterki. Miałam kilka teorii i w sumie żadna się nie sprawdziła, a to co dostałam to było dla mnie za mało. Bardzo liczyłam na rozwinięcie tego wątku i chyba dlatego odczułam takie rozczarowanie, gdy tego nie dostałam. Jednak to nie zmienia faktu, że książkę czytało się naprawdę przyjemnie. 

Ocena 4/6

1 komentarz:

Dziękuję!!