środa, 17 lipca 2019

Sekrety Julii - Anna Płowiec

Gdy Alicja znajduje listy matki, czuje, że odkrywa historię niezwykłej miłości. Nie wie, że gdy rozwikła sekret, odmieni swoje życie raz na zawsze.
Nigdy nie wiesz, kogo spotkasz na tatrzańskiej ścieżce. Julię przed tragiczną śmiercią w górach ratuje chłopak o oczach koloru niezapominajek. Choć byłoby lepiej, gdyby ich drogi nigdy się nie przecięły, czasu nie da się cofnąć. W sercu Julii rodzi się uczucie. Kiedy zdecyduje się poddać miłości, może jednak być już za późno, a los okrutnie z niej zakpi.
Aby zawalczyć o miłość, trzeba będzie uciec się do sekretów, złamać wiele konwenansów i działać wbrew sobie. Czy to wystarczy, by ocalić uczucie, które narodziło się na górskim szlaku?
Czy rozwikłanie sekretu sprzed lat w końcu przerwie krąg niespełnionej miłości i zrujnowanych pragnień?
 

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po powieść obyczajową. Ten rodzaj literatury idealnie nadaje się do relaksu. Ostatnio częściej sięgam po polskich autorów niż zagranicznych tworzących ten gatunek. Gdy nadarzyła się okazja przeczytania książki Sekrety Julii" Anny Płowiec to zbyt długo się nie wahałam. Opis był ciekawy i miałam ochotę zapoznać się z tą powieścią.  

„Sekrety Julii" to druga wydana książka pani Płowiec. Mimo niewielkiego dorobku literackiego to nie czułam jakichkolwiek braków w warsztacie literackim. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i po zapoznaniu się z tą pozycją mam ochotę poznać debiut pani Anny pod tytułem „W cieniu magnolii". Od samego początku czytania byłam bardzo ciekawa, co znajdę na stronach swojej lektury. Nie spodziewałam się, że większość akcji będzie rozgrywać się w latach sześćdziesiątych. Tytułowa Julia to matka Alicji, którą poznajemy na pierwszych stronach książki. Początkowo myślałam, że będziemy poznawać jej sekrety wraz z Alicją, jednak przenosimy się to lat wcześniejszych i dokładnie możemy przyjrzeć się historii Julii. 

Przez większość czasu nie potrafiłam się odkleić od książki „Sekrety Julii". Chciałam jak najszybciej poznać opisywaną historię. Jednak nie cały czas było kolorowo. W pewnym momencie miałam wrażenie, że czytam marnej jakości książkę młodzieżową, gdzie wszystko skupia się na seksie i namówieniu koleżanki na przeżycie swojego pierwszego razu, bo przecież inaczej opuści ją chłopak. Na szczęście nie trwało to do końca książki.  Jej poziom trochę się podniósł na ostatnich stronach i ponownie z przyjemnością zapoznawałam się z sekretami Julii. 

Podsumowując, książka „Sekrety Julii" przypadła mi do gustu i z chęcią będę śledzić dalszą karierę literacką pani Płowiec. Jednak oceniając tę pozycję nie mogłam nie wspomnieć o wątku, który mnie zdenerwował i sporo obniżył moją ogólną ocenę tej powieści. 

Ocena 4,5/5

1 komentarz:

  1. Czytam sporo powieści obyczajowych więc jestem zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!