Wszyscy mieszkańcy Lovett, małego miasteczka w Teksasie, wiedzą, że Sadie od zawsze miewała specyficzne pomysły. Po ukończeniu liceum wpadło jej na przykład do głowy, żeby uciec z rodzinnych stron najdalej, jak się da i zostawić swojego biednego tatę własnemu losowi. A teraz, po powrocie, postanawia, że wybierze się na wesele kuzynki z przystojnym nieznajomym o imponującej muskulaturze. Lepszy już ktoś całkiem obcy niż jeden z frajerów, z którymi kiedyś się umawiała.
Vince Haven ciężko zapracował sobie na swój obecny wygląda, służąc w Afganistanie jako marynarz elitarnej jednostki SEAL. Przyjechał do Lovett odwiedzić zwariowaną ciotkę, właścicielkę stacji benzynowej. I zanim udaje mu się uciec z tej dziury, kobieta składa mu propozycję nie do odrzucenia. Może więc zostanie w Lovett trochę dłużej, niż planował…
Wydawnictwo Sonia Draga zachwyciło mnie swoimi thrillerami. Bardzo mi się ona spodobały i z chęcią przeczytam kilka, jakie posiadają w swojej ofercie. Tym razem postanowiłam sprawdzić, czy ich gust książkowy jest równie świetny w innych kategoriach. Takim spodem trafiłam na książkę ,,Uratuj mnie". Należy ona do literatury typowo kobiecej. Do przeczytania jej zachęcił mnie opis, choć na początku miałam pewne obawy, że będzie trochę za słodko. Jednak tak nie było. Książka okazała się interesującą pozycją, a na dodatek bardzo wciągającą.
W książce ,,Uratuj mnie" mamy dwóch narratorów. Raz jest nim Sadie, innym razem Vince. Kiedy dziejące się wydarzenia miałam przyjemność poznawania z perspektywy Sadie, nie miałam wobec niej żadnych zastrzeżeń. Sprawiała ona, że gładko i szybko poznawało się jej historię. Natomiast między mną, a Vincem zaszło kilka zgrzytów (choć on o tym nie wie). Momentami strasznie mnie wnerwiał. Jednak to jego postać jest bardziej rozwinięta. Choć też poznajemy zakamarki myśli Sadie, to te Vince'a były ciekawsze i bardziej poruszające. Mamy, więc dwójkę bohaterów, którzy różne sytuacje życiowe przeżyli, tym samym bardzo się od siebie różnią. Co do nich nie ma monotematyczności, jest więc ciekawie.
,,Uratuj mnie" to ciekawa pozycja, która szybko mnie zainteresowała. Czytałam ją dwa wieczory, więc jej przeczytanie nie zajmuje za wiele czasu. Co prawda, zakończenie książki jest przewidywalne od pierwszej strony, a nawet od przeczytania opisu przed zaczęciem czytania. Jednak po tę książkę nie sięgnęłam dla zakończenia, lecz dla relaksu, poznania ciekawych bohaterów oraz uczuć, jakie nimi miotają. Wielbiciele scen łóżkowych (i nie tylko) też znajdą tu coś dla siebie. Do co dostałam od niej bardzo mi się spodobało i mam nadzieję, że w równym stopniu spodoba się kilku innym czytelnikom, więc gorąco polecam!
Ocena 5,5/6
Przepiękna, subtelna okładka. Bardzo przyciąga wzrok. Cieszę się również, że jej treść jest także ciekawa. I co najważniejsze dla mnie, to są tutaj nawet łóżkowe sceny :-) W takim razie koniecznie muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie idealna na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa - z chęcią bym dorwała :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest przewidywalna, bo gdyby nie to, to chętnie bym się z nią zapoznała.
OdpowiedzUsuńMoże sobie jednak odpuszczę :/ Jakoś ostatnio mam ochotę jedynie na fantastykę ^^ Ale może kiedyś sięgnę po tą pozycję
OdpowiedzUsuńhmmm jak dla mnie brzmi całkiem fajnie, więc mam nadzieję, że książka wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńNie czuję się jakoś przekonana, ta przewidywalność mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, skoro Tobie się podobała, to mi pewnie też :)
OdpowiedzUsuńŁadna okładka ale niestety nie widzę w tej książce niczego więcej ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, zwłaszcza po tak pozytywnej opinii.
OdpowiedzUsuńsonia draga ogólnie ma nosa do książek. jeszcze sie na nich nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńNawet banalne historie mogą dać wiele przyjemności podczas czytania. Książkę będę mieć na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuń