Drugi tom „Kronik rodu Lacey” przenosi czytelników w barwne i fascynujące czasy Anglii Tudorów. Lady Jane Rievaulx, dwórka królowej Elżbiety I, oczekuje przybycia na dwór Jamesa Laceya. Uczucie tych dwojga przez lata było poddawane wielu próbom. Niegdyś James, uciekając przed demonami własnej duszy, wybrał się w niebezpieczną podróż do Ameryki. Lady Jane zaś została skazana na małżeństwo z niechcianym, znienawidzonym cudzoziemcem. Teraz niezależna i piękna Jane w walce o swoje osobiste szczęście będzie musiała stawić czoło utartym obyczajom i konwenansom. Czy James Lacey zdąży wrócić, aby wybawić ją z opresji i ocalić ich trudną miłość?
Pierwsza część ,,Kronik rodu Lacey" ku mojemu zaskoczeniu bardzo mi się spodobała. Mimo, że za wiele już nie pamiętałam z ,,Alchemii miłości" to i tak z chęcią sięgnęłam po część drugą. Zawartość książki bardzo szybko pomogła mi przypomnieć co było w poprzedniej części i z przypomnianą wiedzą mogłam z przyjemnością pogrążyć się w czytaniu książki ,,Demony miłości".
Jak zacznie się czytać książkę ,,Demony miłości" tak się ja czyta i czyta. Nie jest ona jakąś wybitną pozycją, lecz bardzo szybko mnie wciągnęła. Nawet fakt, iż od początku wiedziałam jakie będzie zakończenie (kto by nie zgadł?), to i tak z czytania tej książki czerpałam same przyjemności. Miłości, intrygi, rywalizacje - wszystko to wciąga czytelnika w świat z czasów Elżbiety I. Lady Jane to niespotykana bohaterka, którą bardzo polubiłam, nie raz sprawiła, że na mojej twarzy zagościł uśmiech.
Książkę ,,Demony miłości" czytało mi się świetnie i nie mogę się doczekać kolejnej części, która ma być już ostatnią. Książkę szybko się czyta, język nietrudny w odbiorze, ciekawa historia, czego więcej potrzeba, aby się zrelaksować? Moim zdaniem niczego. Tak, więc polecam przeczytanie książki ,,Demony miłości"!
Jak zacznie się czytać książkę ,,Demony miłości" tak się ja czyta i czyta. Nie jest ona jakąś wybitną pozycją, lecz bardzo szybko mnie wciągnęła. Nawet fakt, iż od początku wiedziałam jakie będzie zakończenie (kto by nie zgadł?), to i tak z czytania tej książki czerpałam same przyjemności. Miłości, intrygi, rywalizacje - wszystko to wciąga czytelnika w świat z czasów Elżbiety I. Lady Jane to niespotykana bohaterka, którą bardzo polubiłam, nie raz sprawiła, że na mojej twarzy zagościł uśmiech.
Książkę ,,Demony miłości" czytało mi się świetnie i nie mogę się doczekać kolejnej części, która ma być już ostatnią. Książkę szybko się czyta, język nietrudny w odbiorze, ciekawa historia, czego więcej potrzeba, aby się zrelaksować? Moim zdaniem niczego. Tak, więc polecam przeczytanie książki ,,Demony miłości"!
Ocena 5/6
Miłości, intrygi, rywalizacje- tak, myślę, że to tez mnie wciągnie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszego tomu. Szkoda. Drugi zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii i na razie spasuje, bo wolę obecnie jednotomowe powieści.
OdpowiedzUsuńZbieram się i zbieram do przeczytania tej serii, ale jest tyle książek i tyle rzeczy do zrobienia... Całe szczęście, ze życie jest takie długie i jeszcze kiedyś zdążę :D
OdpowiedzUsuńPierwszy tom już przeze mnie przeczytany i naprawdę mi się podobał, a że kibicowałam bohaterom o których mowa jest w "Demonach miłości", to myślę, że kiedyś dorwę tą książkę i z przyjemnością przeczytam :D
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki, których akcja ma miejsce w czasach dawnej Anglii. Wędruje na moją listę "must read" :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tej serii, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest cudna..., a i sama książka mnie do siebie przekonuje :) Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńObie części już za mną i przyjemnie je wspominam:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, może kiedyś skuszę się na pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest wspaniała. Mam teraz do czytania tyle książek, że nie wiem, czy uda mi się sięgnąć po recenzowaną przez Ciebie. Cudny tekst :)
OdpowiedzUsuń