To wstrząsająca wyprawa w krainę nocnych koszmarów. Gil, Susan i Henry dziwnym zbiegiem okoliczności spotkali się na plaży nad Pacyfikiem, gdzie znaleźli brutalnie okaleczone ciało młodej, pięknej kobiety. W ciągu kilku dni policja otrzymuje doniesienia o innych kobietach zmarłych w tragicznych okolicznościach. Łączy je jedno - rozpruty brzuch, w którym kłębią się węgorze. Wkrótce okazuje się, iż spotkanie trojga obcych sobie osób wcale nie było przypadkiem - są wybrani, tylko oni mogą pokonać zło, które z koszmarnych snów wychodzi na świat.
Twórczość pana Mastertona nie jest mi obca. Mimo, że przeczytałam tylko dwie jego książki to w pełni uległam oczarowaniu jego pisarskiemu talentowi. Gdy w rękach już miałam jego kolejną książkę byłam pewna, że to będzie niesamowite przeżycie. Teraz, będą po lekturze ,,Wojownicy nocy" mogę stwierdzić, że moje przypuszczenia były jak najbardziej uzasadnione.
Już pierwsze strony książki ,,Wojownicy nocy" bardzo mi się spodobały. Te przerażające, porażające obrazy jakie autor umieścił na początku spotkały się z moim entuzjazmem. Rozpoczynało się ciekawie. Czytając było można poczuć woń zagadki, która się pojawiła na początku: ,,O co właściwie chodzi z tą historią?". Ta ciekawość napędza czytelnika by poznać dalsze stronice książki i poznać jeszcze bardziej interesujące fragmenty, które łączą się w piorunującą całość.
Z książki ,,Wojownicy nocy" aż wylewa się mrok, strach, ciekawość, zagadka. Gdy tylko zaczęłam czytać tę pozycję niełatwo było mi się od niej oderwać. Mimo, że czasem przerażała to i tak w tym wszystkim pojawiało się zaciekawienie, o to co będzie dalej i nie pozwalało by odłożyć książkę na bok. Książka ,,Wojownicy nocy" bardzo mi się spodobała i jestem nadal pewna, że sięgając po kolejne pozycje pana Mastertona się nie zawiodę. Polecam!
Ocena 5/6
uwielbiam książki Mastertona więc i ta pozycja będzie kiedyś przeze mnie przeczytana :)
OdpowiedzUsuńMam w planach inne książki tego autora, bo niesamowicie mnie on intryguje!
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że mnie też by wciągnęła ta powieść :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam jakoś za Mastertonem...
OdpowiedzUsuńNie znalam do tej pory tej pozycji! Jestem niemal w szoku, ze nie mialam pojecia o niej wczesniej! :(
OdpowiedzUsuńMusze wiec nadrobic zaleglosci.. :D
pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Natalia :3
Mój ulubiony "autobusowy" autor! Masterton zawsze na tak,w czesie każej podróży to mój nieodłączny kompan! :)
OdpowiedzUsuńMi jego twórczość również nie jest obca :)
OdpowiedzUsuńMastertona od lat darzę sympatią :) wojowników kiedyś już czytałam, ale nie wiele z nich pamiętam. może warto ich odświeżyć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mastertona a tej książki jeszcze nie czytałam, więc koniecznie muszę ją poznać.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować przygody z tym autorem :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic Mastertona, a przymierzam się ;) Może zacznę od tej ksiązki? Brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na konkurs! http://moja-biblioteczka-angela.blogspot.com/