Ingrid nienawidzi swojej pracy. Pewnego dnia w rodzinnym domu
dziewczyna odnajduje wśród rzeczy taty rysunek tajemniczego flakonu
perfum. Wiedziona przeczuciem postanawia udać się do malowniczej
miejscowości Grasse w Prowansji, by dowiedzieć się, czym właściwie
zajmował się jej ojciec podczas długich wyjazdów służbowych.
Szereg tropów prowadzi ją do Sonji Richard, tajemniczej właścicielki
fabryki perfum, u której Ingrid postanawia się zatrudnić. Nie zdradza
jednak przełożonej prawdziwego powodu swojej przeprowadzki. Czy Ingrid
rozwikła rodzinny sekret?
W tym samym czasie zostaje ogłoszony konkurs na nowy zapach dla
Chanel, a jakby tego było mało, w życiu dziewczyny pojawia się
przystojny Jean, pochodzący z rodziny, która od pokoleń zajmuje się
produkcją perfum…
Przy wybieraniu książki do czytania kieruję się opisami. Czasami w dokonaniu wyboru pomaga mi nazwisko autora, którego poprzednie pozycje przypadły mi do gustu. Jednak najczęściej opis mi podpowiada czy sięgnąć po daną książkę. Po przeczytaniu o czym jest książka pani Walsø nie byłam do końca przekonana czy to jest odpowiednia pozycja dla mnie. Mimo wszystko nie mogłam zapomnieć o tej książce i zdecydowałam, że sięgnę po nią i sprawdzę co takiego wyjątkowego było w opisie co mnie do niej przyciągnęło, czego nie umiałam określić.
Nie znam się za bardzo na perfumach. Moja wiedza o nich ogranicza się do tego czy dany zapach mi się podoba czy nie po ich powąchaniu. Natomiast, znam się trochę na chemii i byłam bardzo szczęśliwa, że było tutaj tyle nawiązań do niej. Nie spotkałam się wcześniej z książką, w której było tyle chemicznych nazw, szkła czy też opisanych procedur. A to, że nasza główna bohaterka porzuciła studia chemiczne przemówiło mi do serduszka, gdyż średnio raz na kilka miesięcy chciałam rzucić swoje studia. Nadal jestem zachwycona tym chemicznym elementem w książce i opowiadam o nim znajomym. Ale nie bójcie się, że przez to będziecie mieli jakiś kłopot ze zrozumieniem książki. Na pewno tak nie będzie. To tylko taki dodatek, który mnie po prostu zachwycił.
W „Perfumiarce" wszystko toczy się swoim własnym tempem, dzięki któremu mamy okazję się przyjrzeć pracy fabryki perfum. Poznamy tutaj substancje syntetyczne, jakie wykorzystuje się w perfumach, ale także naturalne, którym zbiorom będziemy towarzyszyć. Oprócz tego zapachowego świata poznamy też problemy rodzinne naszej głównej bohaterki, która przemierzyła wiele kilometrów, aby rozwikłać sekret, który zawisł przed wieloma laty nad jej rodziną.
Spotkanie z „Perfumiarką" było dla mnie nowym doświadczeniem. Nie potrafię jej porównać do żadnej przeczytanej przeze mnie do tej pory książki. Było to niesamowite spotkanie, które na pewno zostanie mi na długo w pamięci.
Ocena 5,5/6
Nie znam się za bardzo na perfumach. Moja wiedza o nich ogranicza się do tego czy dany zapach mi się podoba czy nie po ich powąchaniu. Natomiast, znam się trochę na chemii i byłam bardzo szczęśliwa, że było tutaj tyle nawiązań do niej. Nie spotkałam się wcześniej z książką, w której było tyle chemicznych nazw, szkła czy też opisanych procedur. A to, że nasza główna bohaterka porzuciła studia chemiczne przemówiło mi do serduszka, gdyż średnio raz na kilka miesięcy chciałam rzucić swoje studia. Nadal jestem zachwycona tym chemicznym elementem w książce i opowiadam o nim znajomym. Ale nie bójcie się, że przez to będziecie mieli jakiś kłopot ze zrozumieniem książki. Na pewno tak nie będzie. To tylko taki dodatek, który mnie po prostu zachwycił.
W „Perfumiarce" wszystko toczy się swoim własnym tempem, dzięki któremu mamy okazję się przyjrzeć pracy fabryki perfum. Poznamy tutaj substancje syntetyczne, jakie wykorzystuje się w perfumach, ale także naturalne, którym zbiorom będziemy towarzyszyć. Oprócz tego zapachowego świata poznamy też problemy rodzinne naszej głównej bohaterki, która przemierzyła wiele kilometrów, aby rozwikłać sekret, który zawisł przed wieloma laty nad jej rodziną.
Spotkanie z „Perfumiarką" było dla mnie nowym doświadczeniem. Nie potrafię jej porównać do żadnej przeczytanej przeze mnie do tej pory książki. Było to niesamowite spotkanie, które na pewno zostanie mi na długo w pamięci.
Ocena 5,5/6
Sam pomysł na fabułę tej książki jest świetny. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo ciekawa. I ta cudowna okładka <3
OdpowiedzUsuń