środa, 10 czerwca 2020

Ogród kobiet - Carla Montero

Barcelona, początek XXI wieku. Gianna odnosi sukcesy jako architektka, romansuje z przystojnym aktorem i wkrótce będzie musiała podjąć decyzje, które zaważą na jej życiu. A że nie wszystko układa się tak, jak by sobie życzyła, postanawia wyruszyć do Włoch w poszukiwaniu własnych korzeni. Nawet się nie spodziewa, czym ta podróż się dla niej skończy.
Castelupo, początek XX wieku. Młyn na obrzeżach włoskiego miasteczka jest domem Anice, niezwykłej dziewczyny, która zna się na ziołach i zaklęciach. Anice kocha ze wzajemnością, ale kiedy wydaje jej się, że szczęście jest w zasięgu ręki, wybucha wojna.
Dwie kobiety, dwa pokolenia, dwa punkty na mapie – oto splątana historia rodziny Verelli i odkrywania tego, co w życiu najważniejsze: miłości, przyjaźni i miejsca, które nazywamy domem.


Kilka lat temu przeczytałam książkę pod tytułem „Szmaragdowa tablica", którą pokochałam całym serduszkiem. Drugie spotkanie z twórczością autorki tej książki nie było tak udane. Po kolejne jej książki jeszcze nie sięgnęłam, ale od dawna obiecuje sobie, że to zrobię. Kiedy zobaczyłam opis najnowszej książki Carli Montero stwierdziłam, że ta książka na pewno mi się spodoba i muszę szybko po nią sięgnąć. Czy się myliłam?

Do czytania książki „Ogród kobiet" podeszłam z samymi pozytywnymi myślami. Wiedziałam, że ta książka musi przypaść mi do gustu. Mówił o tym opis, autorka, okładka. Wszystko mi dawało znaki, że to książka dla mnie. I się nie myliłam. Powieść spodobała mi się już od pierwszych stron. Od razu przeniosłam się do świata Gianny, a później wraz z nią z wielkim zaciekawieniem poznawałam historię Anice. Bardzo szybko także poczułam włoski klimat. Do tej pory nie ciekawiły mnie Włochy, ale gdy o nich czytałam, o tym małym miasteczku, jedzeniu, ludziach jakich można tam poznać to od razu zapragnęłam, aby się tam przenieść.

„Ogród kobiet" to włosko-hiszpańska opowieść o kobietach. Momentami jest romantyczna, ale w bardzo naturalny sposób. Ukazuje prawdziwe życie, w którym można odnaleźć miłość, przyjaźń, romanse, ale także smutki, śmierć i tęsknota. Do tego wszystkiego jeszcze smakowite jedzenie, więc lepiej zawsze mieć coś pod ręką, kiedy ślinka poleci. Jestem oczarowana najnowszą książką pani Montero. Z wielkim żalem kończyłam czytać tę historię, gdyż chciałam tam zostać na dłużej.

Ocena 6/6

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię tego typu książki, więc mam tę powieść na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wiele dobrego o tej powieści, dlatego z pewnością po nią sięgnę, gdy tylko znajdę chwilę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!