czwartek, 8 marca 2012

Bielszy odcień śmierci - Bernard Minier

Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia.
Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii obejmuje posadę w ściśle strzeżonym zakładzie psychiatrycznym dla przestępców, położonym w tej samej dolinie.
W ciągu kilku dni okolicą wstrząsają kolejne zbrodnie. Śledztwo prowadzi komendant Martin Servaz, czterdziestoletni policjant z Tuluzy, znany ze swej przenikliwości i intuicji. Tym razem przyjdzie mu się jednak zmierzyć z wyjątkowo okrutnym i przebiegłym mordercą. Wkrótce się okaże, że bajkowe górskie miasteczko kryje mrożące krew w żyłach tajemnice. Czy będzie to dla Servaza początek koszmaru?





Diane Berg, młoda pani psycholog, która zainteresowała się psychologią sądowniczą , zaczyna pracę w Instytucie Wargniera, szpitalu, który słynie ze swojej pracy nad przestępcami z chorzeniami psychicznymi. W tym samym czasie komendant Servaz jest wezwany na miejsce przestępstwa, które dotyczy zabicia konia, nie byle jakiego, czystej krwi, szlachetnego, nieziemsko drogiego konia, który należy do bogatego i znanego człowieka. Te wydarzenie to tylko początek czegoś większego.

Jedną z cech ,,Bielszego odcienia śmierci", której nie da się nie zauważyć i o której nie wiem czy nazwać ją wadą czy zaletą, jest obrazowość. Autor bardzo dokładnie wprowadza w świat Pirenej, ukazuje nam bardzo szczegółowo ich krajobraz, lecz ta książka jest kryminałem, więc mamy i bardzo dokładnie przedstawione sceny makabrycznie, które wytrzymają czytelnicy o mocnych nerwach albo o słabej wyobraźni do takich scen.

Kolejną z mocnych cech autora jest jego profesjonalność. Czytając książkę czytelnik może spotkać się z solidnym przygotowaniem pana Miniera do książki. Znajdziemy w niej wiedzę psychologiczną, wiedzę z zakresu prowadzenia śledztwa jak i wiele innych, drobniejszych jak na przykład działanie elektrowni wodnej, po której widać zaangażowanie autora w swoje dzieło.

Oprócz już wyżej wymienionych cech,  zwróciła moją uwagę jeszcze jedna, która pomaga odbiorcy w przeniesieniu się do świata ,,Bielszego odcienia śmieci" jest to, że możemy bardzo dobrze poznać bohaterów. Poza szczegółowym opisem wyglądu, możemy zapoznać się z jego uczuciami, zarówna młodej pani psycholog jak i w średnim wieku komendanta policji.

Ocena 5,5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!
 

5 komentarzy:

  1. Książkę czytałam całkiem niedawno i również bardzo mi się podobała. Szkoda, że nie rozwinięto bardziej wątku szpitala psychiatrycznego, choć i tak był on ciekawie przedstawiony:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się bardzo ciekawie. Myślę, że sięgnę po tę pozycję :) Zapytam o nią w bibliotece.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogromnie mnie intryguje powyższa książka i zamierzam ją w najbliższym czasie nabyć i przeczytać. Wierzę, że przypadnie mi do gustu, tak jak tobie.Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może być ciekawie, mam nadzieję, że ta książa jest warta przeczytania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!