czwartek, 14 lipca 2011

Córki księżyca 2 - Lynne Ewing


Nocny cień Jimena zawsze była jedną z najtwardszych dziewczyn w całych Stanach. Choć nie należy już do żadnego z gangów, jej imię nadal budzi lęk. Tylko jedna osoba była w stanie zburzyć spokój Jimeny – Veto, jej ukochany, który zginął w walce z wrogim gangiem... A może wcale nie? Gdy Veto nagle powraca, Jimena odkrywa, że chłopak zawarł pakt z diabłem – pakt, który może kosztować oboje z nich może kosztować życie.
Tajemny zwój Catty zawsze marzyła o tym, by poznać swoją prawdziwą matkę – tę, która porzuciła ją na poboczu pustynnej drogi. Na szczęście dziewczyna ma moc i może cofnąć się w czasie, by poznać prawdę o swoim pochodzeniu... A prawda ta okazuje się bardziej skomplikowana i niepokojąca niż Catty mogłaby przypuszczać. 

Lynne Ewing to pisarka i scenarzystka, córka członka Korpusu Marines. Choć z pochodzenia Amerykanka, dorastała w wielu miejscach, szkołę średnią ukończyła w Peru. Jej wojaże zawiodły ją między innymi do Japonii, Malezji, Singapuru, czy Tajlandii. Ewing zaczęła pisać w dorosłym wieku, a stworzenie debiutanckiej powieści „Drive By” zajęło jej aż sześć lat. Dziś znana jest przede wszystkim z bestsellerowych serii „Córki księżyca” oraz „Sons of the Dark”.


Jimena  posiada dar przewidywania przyszłości. Jako jedyna z córek była karana. Dwa razy trafiła do poprawczaka oraz zostały przydzielone dla niej prace społeczne. 
Veto to były chłopak Jimeny, który zginął w walce z wrogim gangiem. 

 Jimena wiele razy wtrąca w swoją wypowiedź hiszpańskie słówka. Bardzo się cieszę, że tłumacz dodał ich znaczenie. Lubię podczas czytania zapoznawać języki obce, a gdy ich się naczytam to później marzy mi się odwiedzić ten kraj.

Moc Catty polega na podróżowaniu w czasie. Gdy się dowiaduję, że jej biologiczna matka nie żyje postanawia wykorzystać swój dar by ją poznać i dowiedzieć się o nurtujących ją sprawach.

,,Córki księżyca 2" tak jak i pierwszy tom jest bardzo wciągająca. Od przeczytania pierwszego rozdziału  chce się jak najszybciej skończyć  książkę, by poznać całą zawartą historię.

Dwa pierwsze tomy, które znalazły się w ,, Córkach 1" moim zdaniem były podobne. Jedna z córek, dwóch chłopaków, jeden okazywał się wrogiem, a w drugim tym dobrym zakochiwały się na zabój. Natomiast w tej części mamy coś innego. 
,,Nocny cień'' nadal ma poniekąd ten schemat, lecz jest inny. Jedna z córek, jej były chłopak, który zginął, którego bardzo kochała oraz chłopak, którego traktowała jak brata.
Jimena nie mogła uwierzyć, kiedy zobaczyła po raz pierwszy Veto, że on naprawdę istnieje. Po którymś z kolei spotkaniu się przekonała kiedy inni ludzie też go widzieli. Lecz na drodze jej szczęścia stają Wyznawcy. 
,,Tajemniczy zwój" już odpływa daleko od tego schematu. Pojawia się wprawdzie chłopak, lecz na pierwszym planie jest biologiczna matka Catty, poznanie swojego pochodzenia, dowiedzenie się o swoim przeznaczeniu, który dotyczy Tajemniczego zwoju. 


Oba tomy są fascynujące. Książkę czyta się na prawdę łatwo i szybko. Warto czasem sięgnąć po ,,Córki księżyca 2" by umilić sobie wolny czas.

Nigdzie na razie nie natrafiłam na wzmiankę o ,,Córkach księżyca 3", lecz mam nadzieję, że wyjdą niedługo, gdyż książka pozostawiła niedosyt. Chce się dowiedzieć jak losy dziewczyn potoczą się dalej. 

Ocena 6/6

Za książkę serdecznie dziękuje!!


W następnym poście ,, Na psa urok" Kevina Hearne'a.   

20 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna recenzja, trzeba koniecznie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam spory apetyt na tę książkę - oby niedługo wpadła w moje ręce, ciekawa jestem tych współczesnych bogiń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesli spodobłaby mi się pierwsza część z pewnością skusiłabym się na drugą, tlyko jeszcze muszę zakupić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym sięgnęła po tę serię, gdybym nie miała już określonych planów czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę musiała się jej bliżej przyjrzeć, bo recenzja brzmi kusząco:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, książka zupełnie nie w moim guście... Choć recenzja naprawdę zachęca :)

    (A co do Twojego komentarza u mnie, to muszę się z Tobą zgodzić w stu procentach. To okropne, że teraz ludzie zaprzestają pisać listy, to takie piękne, odnaleźć starą kopertę wypełnioną pięknymi słowami... Ja listy rodziców również przeczytałam i zazdroszczę im, że żyli w takiej pięknej epoce. Cóż po mailach i sms-ach, które przetrwają miesiąc, może dłużej... Cóż, zawsze możemy same przywrócić listy do łask! :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale czuję niechęć do tej serii, mimo Twojej pozytywnej opinii. Wątpię, żebym po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super recenzja, zgadzam się, że dwójka lepsza od pierwszej części jest, także nie mogę doczekać się części trzeciej :P

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie odkryję Ameryki, jeżeli powiem, że recenzja naprawdę zachęca i książka naprawdę sprawia wrażenie interesującej ;) Chętnie się za nią rozejrzę, chociaż patrząc na moje obecne fundusze, chyba powinnam się wstrzymać, eh :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro obie części są tak samo dobre, to bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "(...) oraz chłopak, którego traktowała jak brata."
    Że niby Collin?;>

    Biorąc pod uwagę pewnego rodzaju jaguarowski schemat... Córki 3(już połowa serii!) wyjdzie jakoś... W październiku albo w listopadzie. Ale to tylko moje domysły. Sama nie mogę się doczekać ^^.

    OdpowiedzUsuń
  12. Łe tam! To i tak krótko! Ja na Gone i Ari muszę rok czekać (no dobra, już niecały), więc nie jest tak źle :). Chociaż nie powiem - nie mogę się doczekać "Ofiary" (#5) ^^. Stanton! Serena! *_*

    OdpowiedzUsuń
  13. No, ale to przeniesienie z Jaguara to też nie do końca ich wina. Księgarnie i tak by tego nie kupiły, więc wychodzi na to samo. A mi to nawet bardziej na rękę, bo do premiery Mroku i Oddechu Nocy zdążę przeczytać Stosik, więc bez wyrzutów sumienie poproszę o te pozycje :).

    OdpowiedzUsuń
  14. No właśnie też ich nie obczajam -.-'. A przecież w wakacje mieliby największy ruch -.-'.

    OdpowiedzUsuń
  15. xD
    A ja jakoś tak nie mam, że wchodzę do księgarni i wydaję wszystko co mam w portfelu. Jakoś tak nauczyłam się odkładać pieniądze w kopertę i je trzymać dopóki nie wyjdą "Zwiadowcy" xD. Bo z całą resztą mogę się wstrzymać do urodzin/imienin/gwiazdki. Jak ostatnio był u mnie Matt, to zaczął mi robić wyrzuty, że narzekam, że wydawnictwa mi nie odpisują, a praktycznie większość książek jakie mam na półce, nie są przeze mnie zakupione. Ale raz miałam taką fazę, że weszłam na L&L i na książki miało polecieć 230 zł xD. (niestety plany się posypały i ostatecznie wszystkie książki dostałam :D)

    OdpowiedzUsuń
  16. No wiesz co?! Żeby tak ukochanego tatusia wykorzystywać?
    A ja do bibliotek nie chodzę. Jakoś tak u mnie nie ma nic ciekawego. Najnowsze to są chyba Tunele albo Septimus Heap, ale nie jestem pewna. Poz tym - wolę mieć swoje. Zawsze można coś podkreślić, zaznaczyć, napisać coś na marginesie, komuś pożyczyć, no i można do niej wracać w każdej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  17. Urocza z ciebie córeczka, nie ma co xD.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja cię kręcę! Jesteś okrutna! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. No to tak a'propo złych snów.
    (Co prawda taki strasznie zły on nie był, ale kit) Mojemu bratu ostatnio śniło się, że w ciągu wyjazdu pomost na jeziorze się zawalił. On zdążył stanąć na brzegu, jednak ja zostałam w wodzie. A jak się zapytał, czy mnie ratować, to mu odpowiedziałam "Nie trzeba. Popływam sobie" :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero teraz nadrabiam zaległości na blogach. :) Pierwszą część czytałam i bardzo mi się podobała, a skoro ta jest jeszcze lepsza, to jest na co ręce zacierać. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!