poniedziałek, 23 września 2013

Miasto popiołów - Cassandra Clare


Piętnastoletnia Clary Fray poszukując swojej zaginionej matki, trafia do tajemnego świata, położonego głęboko pod ulicami Nowego Jorku, zwanego Podziemnym Światem, pełnego tajemniczych wróżek, wampirów, hybryd człowieka i wampira, i demonów. Clary jest rozdarta pomiędzy uczuciami, które żywi do dwóch chłopców - jej najlepszego przyjaciela, Simona, oraz do tajemniczego łowcy wampirów, półczłowieka, półanioła Jace'a. Okazuje się, że jej ojcem jest zbuntowany Nocny Łowca,Valentine, który jest winien morderstw i zdrady.Teraz powraca na czele wiernych mu zwolenników aby dokończyć przewrotu i dokonać eksterminacji wszystkich demonów i wampirów. Valentine odkrywa przed Clary straszną tajemnicę: ma ona brata i jest nim Jace. Valentine dokonuje napadu na siedzibę Nocnych Łowców i ucieka wraz z Jacem. Clary pozostaje sama i wyrusza do ostatniego schronienia Nocnych Łowców.

Po przeczytaniu pierwszej części ,,Darów Anioła", czyli ,,Miasto Kości" byłam bardzo zadowolona, że w końcu to zrobiłam. Książka bardzo mi się spodobała i nie mogłam się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną część. Minęło kilka dni zanim mogłam to zrobić. Ale co to były za dni! Kilkakrotnie złapałam się na tym, że tęskniłam za tym światem i byłam bardzo ciekawa, co będzie dalej. Tak, więc można się już domyślić, że chwila, w której brałam książkę do ręki sprawiła mi radość. 

Książka ,,Miasto popiołów" bardzo szybko mnie wciągnęła. Byłam jej ciekawa, więc inaczej być nie mogło. Z wielką chęcią pochłaniałam wszelkie szczegóły nowych przygód bohaterów, które żywo mnie zainteresowały. Jednak jedna rzecz mnie strasznie irytowała w tej książce, a mianowicie Inkwizytorka. Kiedy wciągałam się w wir wydarzeń i byłam z tego powodu szczęśliwa, pojawiała się ona i rozwalała mój mur radości. Wywoływała we mnie wszystkie negatywne uczucia, których nawet negatywne postacie nie wzbudzały. Każdy inny bohater sprawiał, że jeszcze bardziej lubiłam czytać tę książkę. Natomiast ta pani po prostu mnie wkurzyła i sprawiła, że znalazłam w tej pozycji wadę. 

Pomimo wszystkiego nie żałuję czasu spędzonego przy tej książce. ,,Miasto popiołów" jest po prostu świetne i nie da się go nie polubić. Zakończenie sprawiło, że zapragnęłam natychmiastowego zapoznania się z dalszą częścią, więc jestem już w trakcie czytania ,,Miasta szkła". Nie mogę zrobić nic innego jak polecić czytanie tej serii. 

Ocena 5,5/6

19 komentarzy:

  1. Mnie Inkwizytorka też wkurzała, ale takie postaci są potrzebne, zeby komplikować co się da... Udanego czytania dalszych tomów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio bardzo głośnio o tej serii i ja również mam ogromną ochotę ją poznać. Mam nadzieję, że uda mi się to już w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te nowe okładki są o niebo (o dwa) lepsze! A książkę bardzo lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze trzy tomy są najlepsze ;) Czwarty w sumie też daje radę, więc jeszcze sporo przeżyć przed tobą ;) Dobrze, że wydawnictwo w końcu zdecydowało się na wydania z oryginalnymi okładkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka :) Cieszę się, że zrobili nową wersję :) Serią jestem bardzo zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety z pierwszą częścią zapoznał mnie film (który w moim odczuciu był niesamowicie kiepski), ale i tak chętnie sięgnę po książkową wersję drugiego i trzeciego tomu. Mam nadzieję, że obronią całą serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa tej serii, koniecznie muszę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Autorkę mam w planach i na półce!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem świeżo po lekturze tej części. Oczywiście nim wyszedł film stwierdziłam, ze muszę przeczytać, żeby nie było, ale niestety się zawiodłam. Bo jak pierwsza mnie bardzo porwała i podobała się niezwykle mocno, tak ta część okropnie rozczarowała i znudziła. Ale nie poddaję się, bo podobno ta część jest najgorsza. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co mam za sobą jedynie pierwszą część. Ale, ale! Kolejne 2 tomy czekają już na nie na półce :D Także niedługo zabiorę się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całą serię kocham, ale już to chyba tutaj pisałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszyscy teraz czytają te serie a ja ją uwielbiam od kilku lat. :) Strasznie bym chciała te nowe wydania :D Tak ładnie by wyglądały obok starych... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi ta część się tak bardzo nie spodobała..

    OdpowiedzUsuń
  14. Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu znajdę wolniejszą chwilę i dam się na nowo porwać Darom Anioła.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jak na razie zastanawiam się czy kontynuować przygodę czytelniczą z tą serią. "Miasto kości" było całkiem ciekawą lekturą, ale na ten moment, jakoś nie bardzo mnie ciągnie, by poznać dalsze losy wszystkich poznanych w książce bohaterów...

    OdpowiedzUsuń
  16. mimo entuzjastycznej recenzji, sama nie mam jednak przekonania do tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!