Mistrz poił mnie naparem wywołującym bitewny szał, choć rzygałem dalej niż widziałem. Dosypywał mi trucizny do jedzenia, żebym był silniejszy i dzielniejszy. Żebym wypocił z siebie strach i drwił z widziadeł nocnych, skoro poznam je wszystkie, wijąc się w gorączkach. Wmusił we mnie napój, który wprawił mnie w nienormalne rozbawienie, żebym czuł się dobrze i przyjemnie, gdy będzie mnie przyuczał do tortur. Żeby zawsze były dla mnie czymś wielce zabawnym. Nigdy nie pojmiesz, jak się z nim siłowałem, żeby przestał. Jak ciężko było mu dowieść, że mam dość siły, że zniosę wszystko, że nie potrzebuję jego zafajdanych mikstur i wbijania mi umazianych nimi igieł pod skórę. Że sam sobie poradzę ze wszystkim, co przyjdzie.
Po pierwszą część serii ,,Wielki Północny Ocean" sięgnęłam z pewnym wyobrażeniem o historii, jaka miała się pojawić na jej stronach. Szybko ono padło. Żadnej magii, żadnych magicznych istot nie spotkałam, tak jak myślałam. Jednakże zapoznałam się z historią, która mnie wciągnęła i to na tyle, że nie potrafiłam nie skusić się na kolejne części. Tak też dotarłam teraz do części czwartej, czyli ,,Los".
Z serią ,,Wielki Północny Ocean" nie miałam okazji spotkać się od kilku miesięcy. Przez ten czas wiele szczegółów historii uleciało mi z głowy. Na początku miałam obawy przed tym jak będzie czytać mi się kolejną część, lecz gdy tylko zaczęłam moje obawy zniknęły. Nie odczuwałam w ogóle by mi brakowało jakiś faktów, bez których nie mogłabym w pełni rozkoszować się czytaną pozycją.
Gdy zaczęłam czytać książkę ,,Los" szybko pochłonęłam większą część książki. Byłam ciekawa, jakie uczucia tym razem przyniesie mi książka. Nadal to samo, zaciekawienie połączone z poczuciem dziwności. ,,Los" nie jest książką, która przypomina mi choć trochę jakieś inne, które już w życiu przeczytałam. Może stąd to uczucie dziwności. Jednakże nic nie zmieni faktu, że po skończeniu czytania jej przez moment ciężko jest przyzwyczaić się do świata rzeczywistego.
Ocena 5/6
Jakoś tematyka tej książki mnie nie przekonuje. Coś ostatnio wybredna się zrobiłam i ciężko mnie zaintrygować :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada. Bardzo lubię książki tego wydawnictwa. :)
OdpowiedzUsuńOcena pozytywna, ale to nie dla mnie książka.
OdpowiedzUsuńChyba tym razem zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńCałkiem nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńFabuła mnie jakoś nie przekonuje...:)
OdpowiedzUsuńOczarowała mnie :)) Chętnie sięgnę :)) Cóż myślę ze to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Pierwszy raz słyszę o tej serii, i choć to nie do końca moje klimaty, dam jej szansę, jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce. :)
OdpowiedzUsuń