Nazywam się Peter Grant. Jestem detektywem i uczę się na czarodzieja – jako pierwszy uczeń od pięćdziesięciu lat. Zajmuję się gniazdem wampirów w Purley, negocjuję rozejm między walczącymi ze sobą bogiem i boginią Tamizy, wykopuję groby w Covent Garden – a to tylko rutynowe działania. Duch rozruchów i rebelii obudził się w mieście i na mnie spada obowiązek przywrócenia porządku chaosie, który wywołał. Albo tego dokonam, albo umrę próbując…
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam książkę ,,Rzeki Londynu" na stronie wydawnictwa średnio mnie zaciekawiła. Jednakże pojawiające się bardzo pozytywne recenzje sprawiły, że zmieniłam zdanie i od tej pory chciałam przeczytać tę pozycję. Tak, więc trafiła ona do mnie i ją przeczytałam. Czy mi się spodobała? To na pewno, lecz trochę mniej niż się spodziewałam. Miałam nadzieję, że jest fenomenalna, a okazała się po prostu bardzo dobra.
Pierwsze strony książki ,,Rzeki Londynu" mnie zaciekawiły. Pojawił się trup, policjanci, czyli to co lubię. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału odłożyłam książkę na bok i jakoś mnie nie ciągnęło by czytać dalej. Minęło trochę czasu, z myślą, że przecież nie było źle zaczęłam czytać dalej. Muszę przyznać, że dopiero wtedy książka mnie wciągnęła. Pojawiały się coraz ciekawsze rzeczy, więcej trupów, fantastyki i magii.
,,Rzeki Londynu" to połączenie fantastyki z kryminałem, czyli moich dwóch najbardziej lubianych gatunków, więc nie mogło być inaczej by ta książka mi się nie spodobała. Autor wymyślił naprawdę ciekawą historię, którą przyjemnie się poznawało. Spodobało mi się to, że akcja dzieje się w Londynie, lecz uważam, że za dużo było tych wszystkich nazw ulic, dzielnic, czy też nawet rzek. Fajnie by było gdyby do książki dodana była chociaż częściowa mapa by czytelnik mógłby w trakcie czytania szybko zerknąć, gdzie aktualnie się znajduje. W tej książce brakowało mi tylko tej jednej rzeczy. Tak czy inaczej, książkę bardzo polubiłam i z wielką chęcią sięgnę po kolejną część, aby uzyskać odpowiedzi na kilka pytań, które ułożyły mi się w głowie.
Ocena 5/6
Hej, skoro książka ta okazała się bardzo dobra, to nie pozostaje nic innego, jak brać się za czytanie...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkryminały lubię, fantastykę trochę mniej, ale może kiedyś dam szansę tej pozycji.
OdpowiedzUsuńKryminał+fantastyka to kolaż, który lubię.
OdpowiedzUsuńJa tym razem podziękuję, bowiem kryminały mi się przejadły ostatnimi czasy, a z fantastyki preferuje jedynie romans paranormal.
OdpowiedzUsuńMam ją w swoich planach czytelniczych, jednak najpierw muszę uporać się ze stosami.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już za mną
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana ;) Świetna okładka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!