Dwa lata temu poznałam Mikołajka. Bardzo szybko polubiłam czytać o jego przygodach. W krótkim czasie nabyłam wszystkie opowiadania o nim i się z nimi zapoznałam. Jednak jest ich ograniczona ilość. Na szczęście, są też inne książki, które przypominają klimatem historie tego urwisa. Córka jednego z twórców Mikołajka stworzyła serię o Lukrecji, którą również polubiłam. A kreskę, którą poznałam czytając Mikołajka mogę nadal podziwiać w innych książkach pana Sempe. Niedawno, na polskim rynku ukazała się kolejna jego książka, która przeniosła mnie do świata sprzedawcy rowerów.
Z wielką radością podeszłam do czytania książki „Sekret sprzedawcy rowerów”. Byłam jej bardzo ciekawa. Spodziewałam się, że mi się spodoba i tak też się stało. Ta książka to przede wszystkim genialne ilustracje, jakie tworzą całą historię. Tekst jest tu tylko dodatkiem. Połączenie jednego z drugim daje naprawdę ciekawą historię.
Myślę, że książka „Sekret sprzedawcy rowerów” będzie dobrym wyborem dla młodszych, jak i starszych czytelników. Jedni i drudzy na pewno znajdą tu coś ciekawego. Ci którzy jeszcze nie potrafią czytać będą mogli pooglądać ładne obrazki, a ci którzy już czytają zapoznają się z ciekawą, momentami śmieszną historią. Historią, która niesie ze sobą mądre przesłanie. Ta książka nie tylko bawi, relaksuje, ale może też czegoś nauczyć. Polecam!
To, że książka skrywa w sobie głębsze przesłanie przekonuje mnie do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pojawia się mądre przesłanie. To jest kuszące.
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca lektura :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie, jeśli wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!