Desmond Pearce ma dwadzieścia sześć lat i jest dyrektorem w
prowadzonej przez ojca firmie deweloperskiej w Miami. Wydaje mu się, że
wreszcie odnalazł szczęście - właśnie się zaręczył z dziewczyną, którą
kocha i jest bliski odniesienia sukcesu w lidze nielegalnych walk
toczonych w nocnych klubach.
Niespodziewanie cały jego świat wali
się w gruzy, a wszystkie marzenia obracają w pył. Zdradzony przez
najbliższego przyjaciela, bez wsparcia ludzi, na których liczył, w
chwili słabości popełnia błąd, który będzie go drogo kosztował. Desmond
trafia do piekła i staje przed obliczem samego Lucyfera, władcy piekieł.
Nie mając innego wyjścia, przyjmuje ofertę pracy jako egzekutor - demon
zbierający dusze na ziemi. Nie zdaje sobie sprawy, że stał się ofiarą
okrutnego planu, w którym nic nie jest takie, jakie mogło się wydawać.
Desmond Pearce to młody mężczyzna, który na swój sposób próbuje ułożyć sobie życie. Zajmuje posadę dyrektora w firmie ojca. Właśnie oświadczył się swojej dziewczynie, którą bardzo kocha. Bierze udziały w nielegalnych walkach i właśnie przygotowuje się do jednej z nich. Jednak los przewidział dla niego inny plan. Najpierw przegrywa walkę, następnie traci posadę w firmie, a na koniec dnia znajduje swoją narzeczoną z najlepszym przyjacielem w łóżku. Mężczyzna mając dość takiego życia postanawia popełnić samobójstwo. Trafia do piekła i staje przed Lucyferem, który składa mu propozycję pracy jako egzekutor. Desmond nie mając wyjścia staje się demonem zbierającym dusze z ziemi.
Do książek polskich autorów sięgam w wielką chęcią, tym bardziej po tak lubiane przeze mnie fantasy. Gdy ukazała się książka ,,Równowaga" i miałam okazję ją przeczytać, to z wielką chęcią z niej skorzystałam. Podeszłam do niej z wielkim optymizmem. Muszę przyznać, że za wielkim. Historia sama w sobie mnie zaciekawiła i uważam ją za naprawdę dobrą, lecz drobne szczegółu wytrącały mnie z równowagi, co zaważyło na mojej opinie o tej książce.
Pierwszą rzeczą, która mi przeszkadzała w tej książce jest język. Autor używa w niektórych sytuacjach dość potocznego języka, który mnie momentami dekoncentrował. Podczas czytania miałam także wrażenie, że używa on nieodpowiednich wyrażeń i gdyby użył innych słów do opisania danej sytuacji bardziej by ona wtedy zaciekawiła czytelnika. W czasie gdy chcę wsiąknąć w książkę i zapomnieć o wszystkim innym pojawia się zdanie. Zdanie, które mnie albo denerwowało, albo mnie rozśmieszało swoją konstrukcją i w takim momencie nie potrafiłam zatracić się w dziejącej się historii.
Podsumowując, autor miał naprawdę świetny pomysł na napisanie książki. Jednak nie do końca mu się to udało,,ubrać" w słowa, przez co traciła ona na ciekawości i przywiązania do niej przez czytelnika. Sądzę, że jak na debiut pisarski dość młodego autora to sobie dobrze poradził, choć nie mogę obiecać, że każdy będzie tak wyrozumiały jak ja. Mnie demoniczna historia Desmonda bardzo się spodobała i wolę tylko ją z tej książki pamiętać.
Ocena 4,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!
fantasty mój gatunek, do polskich pisarzy coraz bardziej się przekonuje, okładka przykuwa uwagę - być może za jakiś czas będę ją miała w rękach :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje mi się ciekawa. Chętnie poznam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jakoś mnie do niej nie ciągnie ;p
OdpowiedzUsuńKsiążka napisana słabym stylem? Zdecydowanie podziękuję. Używanie nieodpowiednich wyrażeń? No błagam! Ktoś taki nie powinien brać się za pisanie!
OdpowiedzUsuńpoczątek recenzji mnie zaciekawił, miałam nawet ochotę zapisać książkę do mojej listy do przeczytania, jednak po twoich uwagach odnośnie słabego stylu chyba sobie daruję, ponieważ wiem jak dużo traci książka na takich nie dopracowaniach, bo chyba nic innego nie jest w stanie odebrać przyjemności z czytania(zwłaszcza książki, której koncept był dobry (a tak o tej napisałaś)jak kiepski styl literacki. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje klimaty, a nawet jakby były to z pewnością odstraszyły mnie to co wymieniłaś jako wady. Zwłaszcza niedopracowania :/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale wolę bardziej dokładne i przejrzyste historie.:D
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, nie moje klimaty chyba, ale całkowicie jej nie skreślam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jakoś specjalnie nie ,,porwała'' cię powyższa książka. W takim razie i ja dam sobie z nią spokój, wszak tyle innych ciekawych powieści wokół.
OdpowiedzUsuńJa również dam sobie spokój z tą książką ...
UsuńPrzeczytałem tę książkę mimo tylu negatywnych opinii, i szczerze muszę powiedzieć że jestem zaskoczony tak dobrą lekturą, co prawda język autora nie jest bardzo bogaty, ale to jest jego debiut. Uważam że warto dać mu szansę. Mnie osobiście się podoba. I polecam wszystkim, choćby ze względu na fabułę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam