środa, 2 stycznia 2013

Nevermore. Cienie - Kelly Creagh

Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem żywych i umarłych. Ale Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę, który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. Tylko on ma klucz do innego świata...
Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem.


Dobrze pamiętam moment jak miałam okazję po raz pierwszy przeczytać ,,Nevermore". Mimo iż uprzednio miałam już okazję przeczytać kilka bardzo pozytywnych recenzji o tej książce to i tak wywarła na mnie ogromne wrażenie, którego mogłam się spodziewać, ale jak przyszło to i tak byłam w szoku. Z tą myślą zaczęłam czytać drugą część ,,Cienie". Czy okazała się również zachwycająca?

Wielkimi krokami zbliżają się święta. Jednak Isobel nie jest szczęśliwa. Jej ukochany zniknął w krainie snów. Myślami Izzy jest tylko przy ukochanym. Jej sny pokazują tylko niego. By go odzyskać jest w stanie zrobić wszystko. Dlatego też planuje podróż do Baltimore spotkać Czciciela Poego, który ją zwodził miesiącami i oszukał. Mimo tego ma nadzieję, że będzie on jej mógł pomóc w sprowadzeniu Varena. Czy zakochani znowu będą tworzyć szczęśliwą parę?

Pokochałam tę książkę nie dla historii, lecz dla klimatu jaki tworzy autorka. Podczas czytania miałam wrażenie jakbym rozpływała się w mrocznej krainie. I to odczucie długo się utrzymywało. Muszę przyznać, że od czasu ,,Harrego Pottera" żadna książka mnie tak nie wciągnęła jak ,,Nevermore". Po prostu dla mnie jest to książka fantastyczna, o której prędko nie zapomnę. 

Za co jeszcze polubiłam tę książkę? Za to, że dzięki niej poznałam Poego. Chciałam osobiście sprawdzić o co chodzi z tą fascynacją autorki twórczością Poego. Teraz wiem. Muszę przyznać, że wciągnęły mnie jego opowiadania. Lubię ją jeszcze za to, że wywołuje ona u mnie takie uczucia, których nie da się opisać słowami. Po prostu trzeba ją przeczytać, by poczuć je na własnej skórze. Nie mogła by zabraknąć tego, że kiedy mój mózg mówi ,,Odłóż książkę i idź spać" moje serce i ręce nie potrafią tego zrobić. Polecam!!

,,Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać." 

Ocena 6/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

10 komentarzy:

  1. intryguje mnie się hasło, pod którym sprzedawane są "Nevermore" : D

    mam nadzieję na rychłą szansę przeczytania pierwszej części :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takiej zachęcającej recenzji nie sposób się oprzeć tej książce. Muszę ją zatem koniecznie sama poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna ciekawi mnie ta seria... Mam ogromną nadzieję, że uda mi się dorwać pierwszą część, bo widzę, że warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubiana przeze mnie seria :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy się nią tak bardzo zachwycają, a ja wciąż nie zabrałam się nawet za pierwszą część. Muszę w końcu odrobić zaległości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. całą serię mam w planie 2 książki (ta też) zamówione :)mam nadzieję, że mi też się będzie dobrze czytała.

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam i również mi się podobała, choć mam parę ale xd Niemniej lekturę czytało się z przyjemnością ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książkę:) Ma w sobie to coś;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie części już za mną i nie mogę doczekać się trzeciego tomu:))

    OdpowiedzUsuń
  10. od dawna mam w planach, oby też mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!