Rok 2014. Wynaleźliśmy lek na raka. Pokonaliśmy grypę i przeziębienie. Niestety stworzyliśmy też coś nowego, strasznego, coś, czego nikt nie mógł zatrzymać. Infekcja rozprzestrzeniła się szybko, wirus przejmował kontrolę nad ciałami i umysłami, wydając jedno tylko polecenie: jedz!
Upłynęło ponad 20 lat. Georgia i Shaun Masonowie stają przed życiową szansą — są na tropie mrocznej konspiracji stojącej za wybuchem infekcji. Prawda musi wyjść na jaw, nawet jeśli jest śmiertelna.
Minęło dwadzieścia pięć lat odkąd wynaleziona cudowny lek na przeziębienie. Teraz w cudownym świecie nikt nie traci czasu na kichanie i smarkanie. Ale czy na pewno jest on cudowny? Za wszystko trzeba płacić. W zamian za świat pozbawiony przeziębionych ludzi otrzymali infekcję, która rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie, przez którą ludzie przestają być ludźmi. Georgia i Shaun to rodzeństwo blogerów, którzy ukazują całą prawdę o świecie, w którym żyją.
Dla mnie książka ,,Feed" jest genialna. Może dlatego, że do tej pory nie miałam okazji czytać książki, w której realia są osadzone w świecie zombie. Tego potwierdzić nie mogę, lecz mogę przyznać, że książka niezmiernie mi się spodobała. Czytało mi się ją naprawdę świetnie i z wielkim zainteresowaniem dziejących się wydarzeń. Ciągle nie mogłam się doczekać następnych wydarzeń, choć jeszcze nie skończyły się te, które zaczęłam. Po prostu miałam nieodpartą chęć jak najszybszego poznania wszystkich wydarzeń, jakie można znaleźć w tej książce.
No tak, ale ,,Feed" to nie tylko zombie. W końcu zaglądamy do ich świata w czasie wyborów na prezydenta. Mamy też przedstawiony ich świat z perspektywy politycznej. Co takiego robi rząd, by przeciwstawić się rozprzestrzenianiu wirusa? Znajdziemy tu kilka ciekawych rozwiązań, których nie zdradzę, lecz mogę powiedzieć, że bardzo mi się spodobały i wydają się być realistyczne na świat z zombie. Ale przecież polityka jest nudna. Więc co takiego zrobiła autorka, by rozluźnić atmosferę? Wprowadziła humor, który jest dostarczany przez dwójkę, moich ulubionych bohaterów. Nie mogę zrobić nic innego jak po prostu polecić tę książkę!
Dla mnie książka ,,Feed" jest genialna. Może dlatego, że do tej pory nie miałam okazji czytać książki, w której realia są osadzone w świecie zombie. Tego potwierdzić nie mogę, lecz mogę przyznać, że książka niezmiernie mi się spodobała. Czytało mi się ją naprawdę świetnie i z wielkim zainteresowaniem dziejących się wydarzeń. Ciągle nie mogłam się doczekać następnych wydarzeń, choć jeszcze nie skończyły się te, które zaczęłam. Po prostu miałam nieodpartą chęć jak najszybszego poznania wszystkich wydarzeń, jakie można znaleźć w tej książce.
No tak, ale ,,Feed" to nie tylko zombie. W końcu zaglądamy do ich świata w czasie wyborów na prezydenta. Mamy też przedstawiony ich świat z perspektywy politycznej. Co takiego robi rząd, by przeciwstawić się rozprzestrzenianiu wirusa? Znajdziemy tu kilka ciekawych rozwiązań, których nie zdradzę, lecz mogę powiedzieć, że bardzo mi się spodobały i wydają się być realistyczne na świat z zombie. Ale przecież polityka jest nudna. Więc co takiego zrobiła autorka, by rozluźnić atmosferę? Wprowadziła humor, który jest dostarczany przez dwójkę, moich ulubionych bohaterów. Nie mogę zrobić nic innego jak po prostu polecić tę książkę!
Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!
Ojej, cudownie się zapowiada! Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę, bo od dzisiaj zajmuje jedno z pierwszych miejsc na liście "DO PRZECZYTANIA".
OdpowiedzUsuńoj nie tym razem, żadnego zombi - potem będą mi się śnic!
OdpowiedzUsuńnie czytałam jeszcze żadnej książki o zombie, ale z przyjemnością zacznę właśnie od tej ;)
OdpowiedzUsuńKolejna bardzo pozytywna recenzja. Już od kilkunastu dni mam książkę na swojej liście Muszę Przeczytać :) Zombie rządzą! Obecnie gram w komputerową wersję Walking Dead. Znakomite :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za książkami w którym jest motyw "zombie". To jednak jest coś w tej książce która mnie zmusza do jej przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka należy do moich ulubionych. Bardzo mi się podobała i długo po jej przeczytaniu cierpiałam na kaca po książkowego.
OdpowiedzUsuńA ja pluje sobie w brodę, że gdy miałam okazje przeczytać tę książkę, to z niej zrezygnowałam. Teraz bardzo żałuje, ale mam nadzieję, że może jeszcze nic straconego.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ja nie byłam nią zachwycona w takim stopniu jak Ty:) Ogólnie nie lubię tematu zombie ale miałam nadzieję,że książka mnie wciągnie. Gdyby nie poczucie humoru autorki to chybabym jej nie skończyła. Wiem....jestem dziwadłem...chyba jedyną osobą na planecie,której się książka nie podobała:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mroczne, krwawe i straszne podoba mi się.
OdpowiedzUsuńKrótko i na temat , mi to wystarcza
OdpowiedzUsuńTa książka jest na mojej liście must have od przeczytania pierwszej recenzji. Jaka szkoda, ze na przeczytanie , ba, nawet na jej zdobycie będzie musiała poczekac.
OdpowiedzUsuńTeraz to muszę Feed przeczytać. 6/6 to jest coś! Mam nadzieję, że wydanictwo wyda też następne tomy...
OdpowiedzUsuńNo nie powiem zachęciłaś mnie. Książka z tego co widzę typowo w moim klimacie. Chyba trafi na listę książek które muszę przeczytać. A skoro dajesz 6/6 to znaczy, że naprawdę warto.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : http://recenzje-niku.blogspot.com/
Dość oryginalny pomysł, ale w sumie to aż dziwne, że wcześniej nikt na to nie wpadł. Historia zapowiada się ciekawie, a Twoja ocena i słowo "genialna" jeszcze bardziej zachęcają :)
OdpowiedzUsuńod dawna marzy mi się lektura Feed. mam nadzieję, że w końcu uda się ja przeczytać, bo do zombie mam wielką słabość :)
OdpowiedzUsuńOchhh świetna książka, cieszę się bardzo, że miałam możliwość ją przeczytać…)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia o książce tego autora, chętnie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńSwiat zombie? Muszę kupic tę ksiazke! Moze w koncu cos mojemu chlopakowi sie spodoba :D
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja :D :D Nie podaruję sobie tej książki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę i czekam na kontynuację!
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tej książki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. A po książkę sięgnę, jeżeli uda mi się znaleźć nieco więcej czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)