Po popadnięciu w niełaskę wszedł na drogę przestępstwa, uzależniając się od prymitywnej przemocy i wyrafinowanych narkotyków. Każdy jego dzień wypełniony jest poszukiwaniem nowych źródeł zysków i walką w obronie terytorium przed konkurencją ze strony drobnych szumowin, zorganizowanej przestępczości i stróżów prawa.
Znalezienie zwłok zamordowanej dziewczynki sprawia, że Opiekun ponownie musi stawić czoło życiu, które pozostawił za sobą. By chronić swój dom, Opiekun wyruszy śladem przemocy i plotek prowadzących go z obskurnych zaułków ku pilnie strzeżonym siedzibom możnych i potężnych osób. Rozpocznie niebezpieczną podwójną grę z szefami przestępczego podziemia i psychotycznym szefem Czarnego Domu, tajnej policji. Prawda okaże się jednak jeszcze bardziej posępna, niż mu się wydaje. Po raz kolejny przekona się, że w Podłym Mieście nie można ufać nikomu.
Opiekun nie jest piękny, mówi o sobie po prostu brzydal. Nie można także o nim powiedzieć by czytelnicy go pokochali za dobroć, jest dość gburowaty. Sławny też już nie jest, każdy dzień sprawia, że coraz mniej ludzi o nim pamięta. W Podłym Mieście zajmuje raczej pozycje przestępcy niż prawego człowieka. Jednak to on znajduje zwłoki małej dziewczynki i rusza śladem jej zabójcy. Rozpocznie niebezpieczną grę, która sprawi, że nie będzie już nikomu ufać. Co tak naprawdę dzieje się w Podłym Mieście?
Dość trudno było mi zacząć tę książkę. Nie chodziło tu wcale o to, że na początku myślałam o tym, że mi się nie spodoba, bo byłam pewna, iż trafiłam na ciekawą książkę. Tylko nie wiedziałam czy dobrą, czy bardzo dobrą. Będąc jeszcze z myślami z poprzednią czytaną przeze mnie książką, po prostu bałam się, że postawiłam dla niej za wysokie oczekiwania i zawiodę się. Moja podświadomość przecież mogła odebrać komunikat, że każda książka powinna być bardzo dobra, przecież poprzednia mi to udowodniła. Jednak jakoś się przełamałam i zaczęłam ją czytać. Teraz to dopiero mogę myśleć, że trafiam jedynie na bardzo dobre książki. Po przeczytaniu kilku kartek pojawił mi się na nich trup, a moje oczy zaczęły błyszczeć i zapewne było w nich widać tę nadzieję, że będzie to coś ciekawego. Kolejne kilka stron i pojawia się nam scena bójki. Po prostu akcja mknie z prędkością porównywalną do prędkości światła.
No, ale przecież jeśli początek jest taki dobry to w pozostałej części książki autor nie ma już pomysłów na zaskoczenie czytelnika. Na szczęście twórca książki ,,Strażnik Podłego Miasta" nie należy do tej grupy. Może i nie ma już tak często piorunujących wydarzeń, które sprawiałyby, że czytelnik wytrzeszcza oczy z zaskoczenia, lecz nie można zarzucić tej książce nudy. W dalszych stronicach strony poznajemy bardziej naszego bohatera i świat, w którym żyje. A gdy już myślimy, że poznaliśmy go w pełni nasz bohater zmienia nam wyobrażenie o jego mieście. Wprowadza nas w niebezpieczne zakamarki Podłego Miasta, a przy nich nie da się nudzić.
Książka ,,Strażnik Podłego Miasta" bardzo mi się spodobała. Nie mam żadnych zastrzeżeń do bohatera, czy też dziejących się wydarzeń. Mnie one zaciekawiły. Mając nadzieję, że wam też przypadną do gustu polecam tę książkę
Ocena 6/6
Dość trudno było mi zacząć tę książkę. Nie chodziło tu wcale o to, że na początku myślałam o tym, że mi się nie spodoba, bo byłam pewna, iż trafiłam na ciekawą książkę. Tylko nie wiedziałam czy dobrą, czy bardzo dobrą. Będąc jeszcze z myślami z poprzednią czytaną przeze mnie książką, po prostu bałam się, że postawiłam dla niej za wysokie oczekiwania i zawiodę się. Moja podświadomość przecież mogła odebrać komunikat, że każda książka powinna być bardzo dobra, przecież poprzednia mi to udowodniła. Jednak jakoś się przełamałam i zaczęłam ją czytać. Teraz to dopiero mogę myśleć, że trafiam jedynie na bardzo dobre książki. Po przeczytaniu kilku kartek pojawił mi się na nich trup, a moje oczy zaczęły błyszczeć i zapewne było w nich widać tę nadzieję, że będzie to coś ciekawego. Kolejne kilka stron i pojawia się nam scena bójki. Po prostu akcja mknie z prędkością porównywalną do prędkości światła.
No, ale przecież jeśli początek jest taki dobry to w pozostałej części książki autor nie ma już pomysłów na zaskoczenie czytelnika. Na szczęście twórca książki ,,Strażnik Podłego Miasta" nie należy do tej grupy. Może i nie ma już tak często piorunujących wydarzeń, które sprawiałyby, że czytelnik wytrzeszcza oczy z zaskoczenia, lecz nie można zarzucić tej książce nudy. W dalszych stronicach strony poznajemy bardziej naszego bohatera i świat, w którym żyje. A gdy już myślimy, że poznaliśmy go w pełni nasz bohater zmienia nam wyobrażenie o jego mieście. Wprowadza nas w niebezpieczne zakamarki Podłego Miasta, a przy nich nie da się nudzić.
Książka ,,Strażnik Podłego Miasta" bardzo mi się spodobała. Nie mam żadnych zastrzeżeń do bohatera, czy też dziejących się wydarzeń. Mnie one zaciekawiły. Mając nadzieję, że wam też przypadną do gustu polecam tę książkę
Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!
O tak, nam też z się podobało :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką. Lubię takich bohaterów.
OdpowiedzUsuńOpisem bohatera zachęciłaś mnie niesamowicie, aż nie mogę się doczekać aż książka wpadnie w moje rączki :) Pozdrawiam i dodaję do ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJuż kolejna pozytywna opinia, więc chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na tytuł myślałam, że to coś z fantastyki. Bohater wydaje mi się bardzo oryginalny, choć sama fabuła mnie średnio zachęca, więc zastanowię się.
OdpowiedzUsuńDodaję na swoją listę, brzmi intersująco.
OdpowiedzUsuńO nie książka na sto procent nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale brzmi bardzo ciekawie. Dam jej zatem szansę poznania, jak trafi się okazja.
OdpowiedzUsuńNiestety, nawet po przeczytaniu twojej recenzji i opisu książki jakoś nie ciągnie mnie do niej. Opis fajny, okładka również, ale nie wiem czemu, w najbliższej przyszłości nie mam zamiaru jej czytać. Ale może to się zmieni, mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że od jakiegoś czasu interesuję się tą pozycją, ale na chwilę obecną po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś! Nie słyszałam o niej wcześniej, ale brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Harr’ego Pottera – zapraszam do mnie – autograf samej J.K. Rowling ;)
Jestem zaintrygowana tą pozycją, chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam na nią najmniejszej ochoty, ale po Twojej recenzji może jednak zmienię zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wcześniej jakoś się nad nią nie zastanawiałam, niemniej z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń