Każdy z nas zna historię Romea i Julii, kochanków skazanych na potępienie, ale czy ktoś pamięta Rosaline, kuzynkę Julii i pierwszą miłość Romea? To z nią Romeo pragnął spotkać się na przyjęciu u Kapulettich i to właśnie wtedy na scenie pojawiła się Julia. Dla jednych rozpoczął się romans, dla innych – Rosaline – zaczęła się tragedia.
Historia zakochanych zostaje przeniesiona do czasów współczesnych. Rosaline i Rob, bohaterowie powieści Kiedy byłeś mój, to typowi nastolatkowie, którzy uczą się razem w szkole średniej na Zachodnim Wybrzeżu USA. Od zawsze łączy ich przyjaźń, która z czasem przeradza się w znacznie głębsze uczucie. Gdy dochodzi między nimi do pierwszego pocałunku, do miasta wprowadza się Juliet – kuzynka Rosaline, jej dawna przyjaciółka, która teraz staje się jej wrogiem. Robi wszystko, żeby zbliżyć się do Roba. Jest piękna i szalona... Gdy grozi samobójstwem, Rosaline zaczyna się martwić nie tylko o serce Roba, ale też o jego życie.
Rosaline Caplet i Robert Monteg przyjaźnią się od wielu lat. Spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, po prostu świetnie się czują w swoim towarzystwie. W ostatnim czasie jednak zaczęło coś się między nim zmieniać. Byli szczęśliwi odkryciem nowych uczuć, jakie do siebie żywili, kiedy w mieście pojawiła się Juliet, kuzynka Rose. Piękność, która postawiła sobie za cel zdobycie Roba, przy okazji raniąc uczucia Rose. Jak się skończy ta historia? Czy Rose i Rob będą razem? O tym możecie dowiedzieć się w książce.
Na samym początku muszę się przyznać, że sięgnęłam po tę książkę wyłącznie dlatego, że w jej opisie znalazłam słowa Romeo i Julia. Kto nie zna historii tych kochanków? A przedstawienie tej historii w czasach współczesnych i to z perspektywy porzuconej dziewczyny przez Romea, bardzo zaciekawiło moją wyobraźnię. Nie mogłam się doczekać, kiedy poznam, co takiego wymyśliła autorka. Nie zawiodłam się. Mimo, że niektóre momenty książki mnie nużyły, to w ogólnych rozrachunku otrzymałam historię, która potrafi zaciekawić i wzruszyć.
,,Kiedy byłeś mój" opowiada romantyczną oraz smutną historię, która podbije niejedno serce. W niektórych momentach może się wydać niewarta czytania, gdyż jest to jednak zwykła młodzieżówka, w którą wkradło się nawiązanie do tragicznej historii Romea i Julii. Nieraz zachowania bohaterów mnie drażniły, wydawały się płytkie, bez sensu. Jednak końcowe fragmenty książki są nasycone emocjami, od których czytelnik nie będzie mógł się oderwać i jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu ich czytania będzie o nich myśleć. Polecam!
Na samym początku muszę się przyznać, że sięgnęłam po tę książkę wyłącznie dlatego, że w jej opisie znalazłam słowa Romeo i Julia. Kto nie zna historii tych kochanków? A przedstawienie tej historii w czasach współczesnych i to z perspektywy porzuconej dziewczyny przez Romea, bardzo zaciekawiło moją wyobraźnię. Nie mogłam się doczekać, kiedy poznam, co takiego wymyśliła autorka. Nie zawiodłam się. Mimo, że niektóre momenty książki mnie nużyły, to w ogólnych rozrachunku otrzymałam historię, która potrafi zaciekawić i wzruszyć.
,,Kiedy byłeś mój" opowiada romantyczną oraz smutną historię, która podbije niejedno serce. W niektórych momentach może się wydać niewarta czytania, gdyż jest to jednak zwykła młodzieżówka, w którą wkradło się nawiązanie do tragicznej historii Romea i Julii. Nieraz zachowania bohaterów mnie drażniły, wydawały się płytkie, bez sensu. Jednak końcowe fragmenty książki są nasycone emocjami, od których czytelnik nie będzie mógł się oderwać i jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu ich czytania będzie o nich myśleć. Polecam!
Ocena 4,5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!
Chociaż do młodzieży już nie należę, to chętnie sięgnęłam po tę książkę - przyjemna lektura, którą czyta się błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńRomantyczne historie bardzo lubię, ale nie takie, które są nasiąknięte smutkiem i nostalgią, dlatego mam obawy, że ,,Kiedy byłeś mój" nie do końca mnie zachwyci tak, jakby tego sobie życzyła.
OdpowiedzUsuńW zasadzie książce mówię tak, skoro zakończenie jest pełne emocji, mimo pewnych nużących momentów :)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Bardzo, bardzo przyjemna lektura, którą pochłania się zadziwiająco szybko. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię młodzieżówek i nie przepadam za takim odtwarzaniem na nowo jakiejś historii, dlatego zastanowię się jeszcze nad tą książką. ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że takiego odtwarzania też nie lubię, to do tej książki, jakoś mnie ciągnie. Nie wiem dlaczego, ale z chęcią bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś ! dodaję do półki must have ^^
OdpowiedzUsuńmam słabość do takich historii, co nie zmienia faktu że chyba czytałam tą książke :)
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę zaciekawiona tą książką, w szczególności ze względu na uwspółcześniony wątek Romea i Julii - jednej z moich ulubionych sztuk :)
OdpowiedzUsuńtroszeczkę nie w moich klimatach, ale czasem jak mam doła sięgam po takie książki - może i tej uda się do mnie trafić :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, myślę, że mi się spodoba dlatego sobie ją zapisuję;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKto wie? Może reinterpretacja "Romea i Julii" bardziej przypadnie mi do gustu od samego dramatu, który uważam za drobne potknięcie w twórczość Shakespeare.
OdpowiedzUsuń