Osiem sino-białych dłoni wyciąga się ku niebu. Ogryzione do kości palce
niestrudzenie rozgrzebują ziemię. Na śliskich od deszczu, poznaczonych
zębami szczurów twarzach pojawiają się okrutne uśmiechy... Pan Demonów
wyrwał się z więzienia i zbiera armię! Nadchodzi czas wojny.
Jake Harker jest jedynym, który może stanąć pomiędzy Panem Demonów a
ludzkością i ocalić gatunek przed niechybną zagładą. Gdy magia, którą
odnalazł chłopak, znika nagle bez śladu, Jake musi staną oko w oko z
gorzką prawdą – nawet z pomocą wiernych przyjaciół, których zebrał wokół
siebie, nie uda mu się pokonać pradawnego zła. Na dodatek ojciec
chłopaka jest umierający...
Jake ma tylko jedną szansę, by odnaleźć magię, ocalić ojca i wygrać w
starciu z demoniczną hordą. Musi cofnąć się w czasie do siedemnastego
wieku, do świata, w którym słowo Łowcy było prawem, a noc rozświetlały
płonące stosy. Wygra albo zginie. Niestety, to drugie jest bardziej
prawdopodobne...
Jake Harker do niedawna był zwykłym nastolatkiem uwielbiającym horrory. Do czasu śmierci matki. Wtedy dowiedział się, że jego ulubieni bohaterowie to nie do końca fikcja, a on sam jest klonem wyśmienitego czarodzieja, dzięki któremu posiada niezwykłe moce, które wykorzystał już raz w słusznej sprawie. Teraz znowu przychodzi ratować mu świat. Dzięki nauce ma pobudzić drzemiące w nim magię, by mógł walczyć z Panem Demonów. Ale najpierw musi udać się w podróż w czasie.
Kiedy skończyłam czytać pierwszą część ,,Łowcy czarownic" głęboko zastanawiałam się z czym się spotkam w drugiej części, więc nie ukrywam, że byłam bardzo zadowolona, kiedy mogłam po nią sięgnąć w krótkim czasie po skończeniu pierwszej, gdyż moja ciekawość się zaspokoiła,a uczucia związane z tą serią powróciły, a są to w większości pozytywne odczucia.
,,Szubienica o zmierzchu" czyta się tak samo przyjemnie jak pierwszą i z jeszcze większą ciekawością, gdyż poznajemy nowe różne istoty, które są fajnie przedstawione i nie są to seksowne wampiry i wilkołaki, które ostatnim czasie stały się modne. Niektóre nawet śmierdzą. Jeszcze jedną nowością, z którą się spotkamy w tej części to podróż w czasie, która jest chyba moją najulubieńszą częścią w tej części, gdyż to właśnie ona przysporzyła mi najwięcej emocji i bardzo mnie zaskoczyła.
Ocena 5,5/6
Kiedy skończyłam czytać pierwszą część ,,Łowcy czarownic" głęboko zastanawiałam się z czym się spotkam w drugiej części, więc nie ukrywam, że byłam bardzo zadowolona, kiedy mogłam po nią sięgnąć w krótkim czasie po skończeniu pierwszej, gdyż moja ciekawość się zaspokoiła,a uczucia związane z tą serią powróciły, a są to w większości pozytywne odczucia.
,,Szubienica o zmierzchu" czyta się tak samo przyjemnie jak pierwszą i z jeszcze większą ciekawością, gdyż poznajemy nowe różne istoty, które są fajnie przedstawione i nie są to seksowne wampiry i wilkołaki, które ostatnim czasie stały się modne. Niektóre nawet śmierdzą. Jeszcze jedną nowością, z którą się spotkamy w tej części to podróż w czasie, która jest chyba moją najulubieńszą częścią w tej części, gdyż to właśnie ona przysporzyła mi najwięcej emocji i bardzo mnie zaskoczyła.
Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!
Podróżować w czasie to ja bym chciała. Jednak sama boję się horrorów i tego, że jeszcze niczym małe dziecko bym po nocach spać nie mogła przez tę książkę:)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niedługą sięgnę po tę książkę
OdpowiedzUsuńJakoś niespecjalnie mnie ta książka przekonuje :/
OdpowiedzUsuńdruga część przekonuje mnie do siebie nieco bardziej, ale wciąż nie mam do nich 100% pewności.
OdpowiedzUsuńPierwsza część nawet mi się podobała, dlatego z pewnością sięgnę także i po ten tom :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale wydaje się być bardzo ciekawa, dlatego będę miała na uwadze ten cykl w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńKiedyś upatrzyłem sobie pierwszy tom w empiku, ale do tej pory nie przeczytałem. Chyba muszę się za to zabrać ;)
OdpowiedzUsuń