Luc Cain, niegdyś wysłannik Lucyfera, przeszedł przemianę i wypowiedział Piekłu posłuszeństwo. Demony postanawiają się o niego upomnieć. Luc i Frannie muszą oddać się pod opiekę aniołów, w tym konkurenta Luca – Gabe’a. Do jakiego podstępu ucieknie się Lucyfer, aby odzyskać dawnego podwładnego?
Frannie do tej pory prowadziła zwyczajne życie. Pochodzi z katolickiej, wielodzietnej rodziny, uwielbia wraz z dziadkiem rozmowy o samochodach jak i odnawianie z nim starego auta. Jednak jej życie zaczyna się zmieniać, kiedy pojawia się w nim Luc. Dziewczyna się dowiaduje, że anioły i demony istnieją naprawę. A jej ukochany należy do jednych z nich. Jednak dla nie zrezygnował z Piekła i przeszedł przemianę. Lecz demony nie tak łatwo dają o sobie zapomnieć. Zaczynają się upominać. Para zakochanych jest zmuszona szukać pomocy u aniołów.
Poprzednia część serii ,,Demony" przypadła mi do gustu ze względu na dość pokręcony pomysł na fabułę. Książkę ,,Grzech pierworodny" zaczęłam czytać z pozytywnym nastawieniem. Czy się zawiodłam? A może również mi się spodobała? Muszę przyznać, że wydarzenia jakie dzieją się w tej książce są dziwne, nawet jak na fikcyjne zdarzenia. Lecz właśnie ta dziwność, inność mnie przyciągnęła do tej książki i nie tak szybko mnie od niej uwolniła.
Tym razem pojawia nam się narracja z perspektywy aż trzech osób, a mianowicie Frannie, Luca i Matta. Nie da się nie zauważyć, że bohaterzy mają dziwny sposób myślenia. Czasami nawet denerwujący. Lecz da się to wszystko wytrzymać. Udało mi się nawet przetrzymać nudnawy początek, a to wszystko dla wydarzeń, które w końcu się rozwijają i strasznie zaciekawiają. Ja zostałam nimi ujarzmiona. W tym szaleństwie coś jest, co mnie przyciąga. Polecam!
Ocena 5/6
Poprzednia część serii ,,Demony" przypadła mi do gustu ze względu na dość pokręcony pomysł na fabułę. Książkę ,,Grzech pierworodny" zaczęłam czytać z pozytywnym nastawieniem. Czy się zawiodłam? A może również mi się spodobała? Muszę przyznać, że wydarzenia jakie dzieją się w tej książce są dziwne, nawet jak na fikcyjne zdarzenia. Lecz właśnie ta dziwność, inność mnie przyciągnęła do tej książki i nie tak szybko mnie od niej uwolniła.
Tym razem pojawia nam się narracja z perspektywy aż trzech osób, a mianowicie Frannie, Luca i Matta. Nie da się nie zauważyć, że bohaterzy mają dziwny sposób myślenia. Czasami nawet denerwujący. Lecz da się to wszystko wytrzymać. Udało mi się nawet przetrzymać nudnawy początek, a to wszystko dla wydarzeń, które w końcu się rozwijają i strasznie zaciekawiają. Ja zostałam nimi ujarzmiona. W tym szaleństwie coś jest, co mnie przyciąga. Polecam!
Ocena 5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!
kiedyś miałam ochotę na pierwszy tom, ale po przejrzeniu go w Empiku - przeszła mi jakoś.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś namyślę się z powrotem, ale szczerze mówiąc - nie sądzę.
Nie tym razem ;/
OdpowiedzUsuńNiestety obawiam się, ze to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńCzasem takie pełne szaleństwa książki mają w sobie pewien urok. Jestem na tak!
OdpowiedzUsuńFabuła książki zapowiada się ciekawie. Lubię motywy aniołów i demonów w książkach. Może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
obecnie cierpię na chroniczny brak czasu, więc kolejnej serii nie jestem w stanie rozpocząć. choć nie powiem, motyw aniołów bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńOooo jak pozytywnie:) Miałam obawy, a bardzo mnie korci pierwsza część. Chyba się w końcu ruszę za nią.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część, jednak jak na razie nie mam ochoty na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńNiedawno pisałam recenzje pierwszej części i muszę przyznać, że mam podzielone zdanie na jej temat - po z jednej strony "Demony" czytało się szybko, akcja pędziła, a zakończenie było nieprzewidywalne, jednak z drugiej strony wciąż czułam jakieś powiązania ze "Zmierzchem" czy "Pamiętnikami wampirów" - mam tu na myśli elementy fabuły, a nie wampiry :p Mimo wszystko "Grzech pierworodny" mam w planach, bo jestem strasznie ciekawa dalszych losów Frannie ;) Ciekawa recenzja, pozdrawiam serdecznie :3
OdpowiedzUsuńDlaczego w reakcjach jest tylko "czytałam"? Faceci nie mogą kliknąć ;-)
OdpowiedzUsuńKurczę, jak mogłam się tego dopuścić? Zapomniałam o płci męskiej! Karygodny czyn. PRZEPRASZAM. Już to zmieniłam :)
UsuńNa razie sobie odpuszczę. Moja lista "chcę przeczytać" i tak już jest nieznośnie długa, a doba nijak nie chce się wydłużyć :P Zresztą jakoś nie mogę się przekonać do tej serii :D
OdpowiedzUsuńDwa pierwsze tomy już za mną i również bardzo mi się podobały:)
OdpowiedzUsuńNiestety, to raczej nie jest pozycja dla mnie:(
OdpowiedzUsuń