Weronika, dziennikarka lokalnej gazety, ma skłonności do tycia, puchatych kapci w kształcie kotów i związków ze zdrajcami bez serca i honoru. Liżąc rany po wyjątkowym draniu, podejmuje decyzję, by raz na zawsze skończyć z facetami. W tym samym dniu spotyka na ulicy niebieskookiego mężczyznę...
Jej serce i wola zostaną wystawione na ciężką próbę.
Żorż, Feliks, Ewa oraz Marta - grupa wsparcia, złożona z najbliższych członków rodziny i przyjaciół, sekunduje Weronice. Jednak stawianie tarota, odczytywanie aury, dobre rady i jedzenie gołąbków to za mało, kiedy trzeba stanąć oko w oko z chorobą.
Weronika jest starzejącą się panną. Mającą skłonności do tycia, ciągłego odchudzania się oraz puchatych kapci. Ciągle poszukująca swej drugiej połówki. Po wielu nieudanych związkach w końcu się poddaje. Lecz los chciał by spotkała na ulicy niebieskookiego Jerzego, który szukał otwartego sklepu. Od tamtego momentu nie może przestać o nim myśleć. Czy los pokieruje by znowu się spotkali? Na pewno. Tym bardziej, że nad ich szczęściem czuwają przyjaciele i rodzina. To oni zadbają o to by ich drogi jeszcze nie raz się zetknęły.
Na jednym się zawiodłam przy tej książce. W opisie wydawniczym książki można przeczytać, że jest ona pełna humoru. Ja niestety go nie znalazłam. Co prawda było kilka śmiesznych, lecz nie było ich dużo, czego bardzo żałuję. Jednak ten jeden mankament nie przyczynił się do zepsucia ogólnej opinii o książce. ,,Weronika zmienia zdanie" to naprawdę dobra książka, warta przeczytania. Na początku niepozorna, szybko rozkręcająca się, przechodząca przez wiele tajemnic, o których czytelnik nie może przestać myśleć. Jeśli lubisz książki z miłością, chorobą, tajemnicami to jest to idealna pozycja dla ciebie. Polecam!
Ocena 5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!
Często można w opisach znaleźć, że książka napisana z dużym poczuciem humoru, a humoru jak na lekarstwo. Ale ogólnie chętnie poznam to pozycję jak wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzje tej książki na innym blogu i już wtedy mnie bardzo zaciekawiła. Twoja nota jest również pochlebna, dlatego chyba skuszę się na tę powieść. Żałuje jedynie, że nie ma ona tak dużo humoru, jak opisywali, ale myślę, że mimo wszytko nie będę żałować czasu spędzonego z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPo samym opisie pewnie bym nie przeczytała, ale Twoja recenzja zaintrygowała mnie co to za ukrywane tajemnice. Więc postaram się przeczytać
OdpowiedzUsuńnie moja tematyka, ale po opisie sądziła, że może i bym się skusiła, ale jednak nie :)
OdpowiedzUsuńMoże, może... Jak uporam się z obecnymi stosami:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym z ogromną chęcią. Idealna książka na teraz, taka lekka, z odrobiną humoru... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Powoli zaczynam przekonywać się do twórczości naszych rodzimych autorów. Jeśli nadarzy się okazja to chętnie sięgnę po powieść pani Maj :)
OdpowiedzUsuńKilka zdań i już wiem, że musze ją przeczytać
OdpowiedzUsuń