niedziela, 7 kwietnia 2013

Królestwo łabędzi - Zoe Marriott

Aleksandra i jej bracia wiodą beztroskie życie na królewskim dworze swojego ojca. Jednak rodzinna sielanka pryska nagle, gdy królowa ginie z łap okrutnej bestii, a król powtórnie się żeni – z kobietą, która nienawidzi pasierbów. Po nieudanej próbie odkrycia mrocznych tajemnic macochy Aleksandra zostaje wywieziona do ponurej krainy Midland, jej bracia zaś wygnani z Królestwa. Aby odmienić zły los i odzyskać braci, Aleksandra musi odnaleźć w sobie niezwykłą moc, którą czerpie z sił przyrody. Pomocny okaże się także tajemniczy książę Gabriel, z którym dziewczynę połączy gorące uczucie.







Aleksandra wiedzie dość szczęśliwe życie u boku kochającej rodziny. Ma bardzo dobre stosunki z braćmi. Uwielbia spędzać czas z matką, która ją uczy. To właśnie ona zabiera dziewczynę do lasu by przeszła próbę, kiedy skończyła piętnaście lat. Podczas gdy Aleksandra rozmawia z wiedźmami z Kręgu Przodków jej matka zostaje zaatakowana. Niedługo później umiera. Podczas polowania ojciec Aleksandry znajduję w lesie nieprzytomną kobietę, którzy przynosi do zamku. Zella okazała się chytrą i podłą kobietą, która sprawiła, że bracia Aleksandry zostali wygnani, a ją samą wysłali do ciotki. Teraz dziewczyna musi odnaleźć w sobie siłę by pokonać okrutną wiedźmę. 

Lubię bardzo książki należące do serii ,,Poza czasem", więc bardzo się ucieszyłam kiedy pojawiła się kolejna. ,,Królestwo łabędzi" różni się bardzo od pozostałych pozycji należących do serii. Jednak od początku zrodziła we mnie ciekawość, muszę przyznać, że nie opuściła mnie ona do ostatnich stron. Żałuję tylko, że nie mogła ona trwać trochę dłużej, gdyż książka ma zaledwie dwieście sześćdziesiąt stron i dość dużą czcionkę, co sprawia, że książkę czyta się w zaskakująco szybkim tempie.  

,,Królestwo łabędzi" to piękna historia o miłości, źle, sile dobra, magii, której nie można sobie odpuścić. Nie znajdziemy w niej akcji pędzącej z prędkością światła, lecz też nie pozwala ona nam się nudzić. Dostarcza nam historię, którą należy jak najbardziej się delektować. Książka ,,Królestwo łabędzia" należy do grupy dzieł, których szczęśliwe zakończenie wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Mimo, iż od początku spodziewałam się takie zakończenia to i tak byłam szczęśliwa z przebiegu wydarzeń. Polecam!

Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!!

21 komentarzy:

  1. Fajna recenzja. Cieszę się, że książka spodobała. Mnie również bardzo zachwyciła;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah, kolejna osoba, która mi robi meega smaka na tę ksiażkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie napisałaś o tej książce. Bardzo chce ją przeczytać, szczególnie, że twoja pozytywna recenzja szalenie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam, gdy wpadnie mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też uwielbiam serię Poza Czasem. mam w bliskich planach "Cienie na księżycu", a jeśli mi się spodoba to sięgnę i po "Królestwo łabędzi" - w końcu to dzieła tej samej autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie tą ksiażką

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się baśniowo i ciekawe, czy u mnie wypadła by lepiej niż nieszczęsna "Cinder".

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio książka pojawia się na wielu blogach. Wszędzie jest odbierana pozytywnie, nawet i ja zdążyłem się zainteresować :) Kiedyś na pewno łyknę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej, koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie przedstawiona stara, nowa baśń :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobała mi się :) Lubię baśnie pisane na nowo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę musiała niedługo to przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. O książce słyszałam jednak seria "poza czasem" podoba mi się średnio więc nie wiem czy przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam możliwość przeczytania tej książki, ale ponieważ nie znam pierwszego tomu to zrezygnowałam. jak znajdę ją w bibliotece to chętnie nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego samego dnia czytam kolejną recenzje (pozytywną) tej książki i ... jestem nią całkowicie oczarowna ! Bardzo chętnie bym ją przeczytała :) Plusem jest to ze przypomina mi moją ulubioną baśń Andersena :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam książkę w planach. Lubię takie historię i myślę, że mnie również sprawi ona przyjemność. W "magii" zabrakło Ci jednego i.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka już za mną. Widzę, że i Tobie przypadła do gustu:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie tak sobie siedziałam i się zastanawiałam nad tytułem książki z Egmontu, nie mogłam sobie za diabła przypomnieć, wchodzę do Ciebie, et voila, to o tej książce właśnie myślałam :D
    Chętnie sięgnęłabym po jakieś książki z tej serii, bo same dobre opinie o nich słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Już z kilkoma pozytywnym recenzjami tej książki się spotkałem. I Ty też zachwalasz. Brzmi interesująco, mimo że okładka i opis raczej mnie odstraszają, jednak zawartość, z tego co piszesz, wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam i także mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!