poniedziałek, 17 czerwca 2013

Zbuntowany książę - Celine Kiernan

Lata wojen i rozłąki odcisnęły na królewskich synach mocne piętno. Alberon nie wierzy w dyplomację i jest zdecydowany bronić królestwa siłą. Z dumą prezentuje plany swej tajnej broni - Krwawej Maszyny. Razi obawia się jednak, że Maszyna zniszczy wszystko, co w czasie swego panowania osiągnął ich ojciec. Pomimo kontrowersyjnych sojuszy Alberona Wynter staje po jego stronie, nawet kiedy wyczekiwanymi w obozie sprzymierzeńcami okazują się Wilkołaki...










Wynter nie było dane spędzić za wiele czasu spędzić w rodzinnym mieście po powrocie. W krótkim czasie po przybyciu udała się ponownie w podróż. Tym razem bardziej niebezpieczną. Jednak po pewnym czasie podróżowała już z dwójką przyjaciół. Teraz nadszedł czas dotarcia do celu ich podróży. Znaleźli się w obozie Albertona, którego nie widzieli po długiej rozłące. Mężczyzna wyjawia starym przyjaciołom swoje plany. Nie wszystkie zdają się być dobre i słuszne. Co w tej sytuacji zamierza uczynić Wynter?

,,Zbuntowany książę" to ostatnia część, zwieńczająca ,,Trylogię Moorchawke". Do jej czytania podeszłam z pełnym wyluzowaniem i bez stresu, że może mi się nie spodobać. Dwie pierwsze części w pełni mnie przekonały, że jest to bardzo dobry cykl, przy którym bezproblemowo mogę się odprężyć i odpocząć po ciężkim tygodniu. Już pierwsze strony wprowadziły mnie w niesamowity świat fantastyki, niebezpieczeństw i ciekawych, tylko dla czytelnika, przygód. Zagłębianie się w dalsze strony upewniły mnie, że będę tęsknić za tą trylogią.


Książkę ,,Zbuntowany książę", jak i jej poprzedniczki, czyta się w niesamowicie szybkim tempie. Potrafią zmanipulować czasem tak, że w krótkim czasie poznajemy sporą część historii, która została umieszczona na stronicach całej książki. Choć przez większość czasu uważałam to za plus, to teraz po przemyśleniu stwierdzam, że to wada tego cyklu, gdyż strasznie szybko się z nim rozstałam. 

Mnie ,,Zbuntowany książę", jak i cały cykl, bardzo przypadł do gustu. Przy nim odbyłam niesamowitą podróż. Z chęcią sięgnę po ten cykl jeszcze raz. Polecam także wam zapoznanie się z nim. 

Ocena 5,5/6

12 komentarzy:

  1. Muszę w końcu zapoznać się z tą trylogią! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam teraz niestety czasu na rozpoczynanie nowych cykli, gdyż jeszcze sporo starych serii mam do nadrobienia, dlatego tym razem jednak podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nie znam serii. Dokładnie tak jak Cyrysia nie mam czas nu rozpoczynanie nowych :) Jednak gdy uporam się z czasem na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąż jeszcze w planach u mnie ta seria, ale chyba muszę sie spiąć i po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie byłam przekonana, ale teraz z miłą chęcią przeczytam tę książkę.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przede mną jeszcze drugi tom, ale obu jestem równie mocno ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, może kiedyś wreszcie uda mi się sięgnąć po jakiś tekst Kiernana, bo mam już ochotę od jakiegoś czasu, tylko nie mogę się zebrać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam cyklu i jak na razie nie zamierzam poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam całą serię, a przy przedostatnim rozdziale trzeciego tomu autentycznie ryczałam jak bóbr! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja ciekawa a seria wydaje się warta uwagi.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale kusisz ta serią :D muszę jej poszukać w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!