poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Córki księżyca 3 - Lynne Ewing

Trzeci tom cieszącego się ogromną popularnością w Stanach cyklu z gatunku paranormal. Cztery dziewczyny, cztery różne charaktery, cztery Boginie. Razem stanowią siłę nie do pokonania, jednak na ich drodze stają nie tylko wyznawcy pradawnego Zła, ale również ich własne słabości oraz pokusy współczesnego świata.
Ofiara
Ta miłość nie powinna była się zdarzyć. Ona jest Boginią, Córką Księżyca. Jej przeznaczeniem jest walka z Ciemnością. On jest Ciemnością. A jednak spotkali się i pokochali. Serena, której mocą jest czytanie w umysłach innych oraz Stanton, urodzony w XIII wieku, nieśmiertelny czciciel Atroxa.
Zagubiona
Dziewczyna budzi się pewnego dnia, nie mając pojęcia, kim jest. Nie pamięta swojej rodziny, domu, przyjaciół.... Dopiero na zmiętej, wetkniętej do buta karteczce, odczytuje własne imię – Tianna.
Tianna musiała mieć jakieś normalne życie. Szkolni znajomi bez problemu ją rozpoznają, sąsiedzi witają się z nią...

,,Córki księżyca 3" tak jak i poprzednie tomy składa się z dwóch części. Pierwsza część to ,,Ofiara", w której wracamy do zawikłanych relacji Stantona i Sereny. Tylko tym razem bieg wydarzeń poznajemy ze strony Wyznawcy Atroxa, który próbuje pokonać zło jakie czyha nad jego ukochaną. Druga część to ,,Zagubiona", gdzie poznamy nową postać - Tianne, która do tej pory nie była przedstawiona czytelnikom. Dziewczyna straciła pamięć i zmierza się z zadaniem poznania prawdy o sobie i przyczyny, która doprowadziła, że nic nie pamięta.

Kiedy zaczęłam czytać książkę wiedziałam już, że potrafi ona wciągnąć i tak też było. Zapanowała nad moim życiem. Czytałam ją bardzo szybko i z wielki zainteresowaniem, co będzie dalej. Książka jest pisana łatwo przyswajanym przez czytelnika językiem, co tylko uprzyjemnia jej czytanie.

Po dokładnym poznaniu czterech Córek księżyca w poprzednich częściach i przyzwyczajeniu się, że to z ich punktu widzenia poznajemy bieg wydarzeń,na początku trudno było mi się przestawić na przekaz Stantona, lecz szybko o tym zapomniałam i wsiąkłam w czytanie. Ta część bardzo mi się spodobała, dlatego że mamy tu odskoczenie od Córek i spojrzenie na ich świat innymi oczami, co na pewno zaciekawi nie jednego czytelnika.

Serię ,,Córki księżyca" jest dla mnie w pewien sposób wyjątkowa, gdyż dzięki niej założyłam bloga. Wymogiem możliwości przeczytania pierwszego tomu było napisanie jej recenzji, a że bardzo mnie ona zaciekawiła to się zgłosiłam i założyłam blogu by gdzieś umieścić tą recenzję. I myślę, że przez ten fakt, który teraz daje mi dużo satysfakcji seria ,, Córki księżyca" zawsze będzie mi się podobała.

Ocena 6/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

5 komentarzy:

  1. Jak zwykle kusisz aż miło. Kto wie? Może cała seria wpadnie mi w ręce i wtedy pewnie dam jej szansę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej serii, ale może już za niedługo, jak będę miała więcej czasu, poproszę Jaguara o te książki, bo coraz bardziej mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie ciągnie mnie do tej serii a jeszcze nawet nie czytałam 1 tomu. Mam zamiar to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja nadal nie pałam zapałem do paranormal...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!