Piętnastoletni Jake Harker jest fanem wszystkiego, co ma bodaj
najmniejszy związek z horrorem. Od dnia, w którym, jako dziewięciolatek,
otrzymał w podarunku pudło wypełnione starymi komiksami, Jake pogłębiał
swoją wiedzę na temat potworów, duchów i demonów. Nigdy nie
przypuszczał, że któregoś dnia zebrane przez lata informacje ocalą mu
życie...
Brutalne morderstwo zmienia całe życie Jake’a. Gdy jego matka ginie,
zabita przez nieznanego sprawcę, chłopak odkrywa, że najbliżsi zataili
przed nim prawdę o prawdziwej konstrukcji tego świata. To czym dotąd
tylko czytał, istnieje naprawdę, a równoległy świat demonów jest
bardziej przerażający, niż wyobrażali sobie komiksowi scenarzyści. Raz
na jedno pokolenie wrota piekieł stają otworem i stworzenia z
najgorszych koszmarów wpełzają niezauważenie do ludzkiego świata. Ćwierć
wieku wcześniej ofiara z dziecka położyła kres inwazji, jednak teraz
pieczęć skruszała i trzeba ją odnowić. Rola Jake’a w ocaleniu świata
jest bardzo ważna – i jednorazowa. To jego krew ma po raz kolejny
zamknąć wrota piekieł... Tylko że Jake, zbrojny w najdziwniejsze
informacje o czarnomagicznym światku, nie ma zbytniej ochoty kłaść głowy
pod topór...
Jacob Harker jest piętnastolatkiem żyjącym na uboczu. Chłopak uwielbia horrory i wszystko co jest z nimi powiązane. To właśnie na nie poświęca każdą wolną chwilę odkąd na dziewiąte urodziny dostał swoje pierwsze straszne historyjki. Teraz jest wyśmienitym znawcą różnych gatunków potworów. Ale co się staje kiedy demony z horrorów stają się rzeczywistością? Matka Jake ginie, a on dowiaduje się, że była zamieszana w walkę z demonami. Nie tylko ona. Większość ludzi, którymi się otacza. A teraz i on udziela się w pojedynku Sabatu ze Strażą, ponieważ to on ma zamknąć zło za wrotami piekieł.
Pierwsze co spodobało mi się w tej książce był bohater. Odosobniony, uwielbiający horrory, nękany przez rówieśników. I kto tu się spodziewa, że od niego tak wiele zależy? Słabeusz, który uratuje wiele żyć. Przynajmniej nie zanudzał mnie podczas czytania. A to już wielki plus dla książki jeśli główny bohater jest tak wykreowany, że przyciąga czytelnika do książki,a nie zniechęca. W moim przypadku sprawił on, że jego ciekawość w poznaniu prawdy przewędrowała do mnie i nie opuściła mnie do ostatnich stron książki.
,,Świt demonów" jest to książka, którą czytało mi się naprawdę przyjemnie i z dużym zaciekawieniem, co sprawiło, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Znajdziemy w niej wiele zagadek, które gdy zdają się być już rozwiązane ukazują nam prawdziwe, niespodziewane rozstrzygnięcie. W lekturze znajdziemy także fragmenty przedstawione z widzenia członków Sabatu, które to poszerzają mroczną stronę książki. Moim zdaniem jest to książka warta poświęcenia jednego wieczoru, ja osobiście nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po następną część.
Ocena 5,5/6
Pierwsze co spodobało mi się w tej książce był bohater. Odosobniony, uwielbiający horrory, nękany przez rówieśników. I kto tu się spodziewa, że od niego tak wiele zależy? Słabeusz, który uratuje wiele żyć. Przynajmniej nie zanudzał mnie podczas czytania. A to już wielki plus dla książki jeśli główny bohater jest tak wykreowany, że przyciąga czytelnika do książki,a nie zniechęca. W moim przypadku sprawił on, że jego ciekawość w poznaniu prawdy przewędrowała do mnie i nie opuściła mnie do ostatnich stron książki.
,,Świt demonów" jest to książka, którą czytało mi się naprawdę przyjemnie i z dużym zaciekawieniem, co sprawiło, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Znajdziemy w niej wiele zagadek, które gdy zdają się być już rozwiązane ukazują nam prawdziwe, niespodziewane rozstrzygnięcie. W lekturze znajdziemy także fragmenty przedstawione z widzenia członków Sabatu, które to poszerzają mroczną stronę książki. Moim zdaniem jest to książka warta poświęcenia jednego wieczoru, ja osobiście nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po następną część.
Ocena 5,5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!
Może się na nią skuszę;)
OdpowiedzUsuńTematyka dość ciekawa i książka dostała od ciebie wysoką ocenę, więc może.
Pozdrawiam serdecznie!
Akurat ta książka raczej nie odpowiada moim zainteresowaniom, ale bardzo dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie przeczytam, ale na razie mam tyle pozycji, że nie mam na nią czasu :P
OdpowiedzUsuńDobra kreacja głównego bohatera to podstawa i skoro w tej książce tak właśnie jest, to już mi się podoba, dlatego dam więc szansę poznania tej pozycji, jak tylko na nią natrafię.
OdpowiedzUsuńKsiążka i ogólny pomysł na nią jest naprawdę fajny, ale jak dla mnie jest trochę za dziecinna. Chociaż mam cichą nadzieję, że drugi tom jest dużo lepszy :)
OdpowiedzUsuńŚwit Demonów czyta się na prawdę bardzo przyjemnie i mi się bardzo podobała, bez szału, ale mimo wszystko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Od jakiegoś czasu mam ją na oku :D Mam nadzieję, że kiedyś trafi w moje łapki :D
OdpowiedzUsuńCzytałam drugi tom, ale nie miałam jeszcze do czynienia z pierwszym, więc teraz poluję na kogoś kto chciałby się wymienić. xD
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!