poniedziałek, 6 maja 2013

Nieustraszony - Cornelia Funke

Na Jakubie Recklessie ciąży Klątwa Czerwonej Nimfy – ćma, którą chłopak nosi na sercu, już wkrótce ugryzie po raz ostatni, ucinając nić jego życia. Jakub wraz z wierną Lisicą muszą znaleźć antidotum. Ale ani woda z zaczarowanej studni sułtana, ani krew nordyckiego dżina nie pomagają. Jedyna nadzieja w legendarnej kuszy, niebezpiecznej broni, zdolnej jednym strzałem unicestwić całe armie lub ożywić zmarłego. Rozpoczyna się wyścig z czasem, bowiem kuszy szuka również jeden z najlepszych łowców skarbów – goyl Neron…








Jakub poznał już sekret lustra stojącego w gabinecie ojca. Wiele czasu spędza w niezwykłym świecie. Jednak odkrycie tej tajemnicy przez jego młodszego brata skończyło się nieszczęściem. Chłopak zdołał uratować brata, lecz teraz ciąży na nim klątwa Czerwonej Nimfy, która sprawia, że upływ każdego dnia przybliża go dużymi krokami do jego śmierci. Kuba wraz z Lisicą próbują odnaleźć antidotum. Pierwsze próby kończą się niepowodzeniem. Czy niebezpieczna podróż w poszukiwaniu legendarnej kuszy ocali jego życie?

Pierwsza część ,,Reckless" sprawiła, że byłam pod niemałym wrażeniem. Więc naturalnie z niemałą chęcią sięgnęłam po część drugą. Tak jak poprzednim razem tak i tym zachwyciła mnie grafika. Każdy rozdział rozpoczyna obrazek, któremu z wielką chęcią się przyglądałam. Choć muszę przyznać, że bardziej podobały mi się w części pierwszej, kiedy to otaczały one cały tekst na stronie. 

Ale nie samą grafiką czytelnik żyje. Czytanie książki ,,Nieustraszony" jest przyjemną przygodą. Już od pierwszych stron ukazane jest tajemnicze zachowanie bohatera, którego z wielką chęcią poznajemy przyczynę. Akcja w książce toczy się bardzo szybko. Nie raz miałam wrażenie, że jedno wydarzenie się nie skończyło, a tu autorka zaskakuje nas następnym. W książce spodobały mi się również postacie fantastyczne, którym z niemałą chęcią się przyglądałam. 

Książkę ,,Nieustraszony" czytało mi się bardzo przyjemnie i z wielkim zaangażowaniem śledzenia kolejnych wydarzeń. Tak, więc polecam! 

Ocena 5,5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję! 

13 komentarzy:

  1. bardzo lubię tę serię. nie sądziłam, że Cornelia Funke ma aż tak plastyczny język.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cornelia Funke jest mi znana jedynie dzięki "Atramentowej trylogii" ale widzę że powinnam poszerzyć ową znajomość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz więcej pozytywnych opinii. trzeba się zastanowić, mimo iż za twórczością Funke nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba okładka tej książki. Jest fantastyczna. Nie słyszałam o tej serii, ale jak zwykle ty masz duży dar przekonywania i chyba ulegnę tej książce, choć najpierw poszukam jej części pierwszej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pierwszą część, a stoi ona na półce już ponad miesiąc chyba. Zaczynam już wyrzuty sumienia mieć, bo wydaje się naprawdę ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach, aby ją przeczytać. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie przeczytam. Stanowczo ograniczam książki dla młodzieży i nawet tak piękne wydanie mnie nie przekona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś młodzieżowe książki ostatnio mnie nie kuszą, ale bratanica ma na nią wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Opinia ciekawa, ale to jakoś nie w moim typie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja ciekawa, ale książka niestety nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem młodzieżą i chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem po lekturze pierwszego tomu i byłam zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem strasznie ciekawa zarówno tego tomu jak i poprzedniego :D Dlatego cieszę się, że mam je oba na półce :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!