Lief, Jasmine i Barda zgromadzili już niemal wszystkie klejnoty potrzebne do odtworzenia Pasa Deltory. Ostatni z nich jest ukryty w owianej grozą Dolinie Zagubionych. Po drodze przyjaciele odwiedzają starożytne miasto Tora i poznają jego smutną tajemnicę. W końcu, pokonawszy liczne przeszkody, docierają do celu podróży, gdzie spotykają okrutnego i przebiegłego Strażnika Doliny. Aby zdobyć klejnot i ujść z życiem, muszą wykonać niezwykle trudne zadanie, które przed nimi postawił.
Pas Deltory zawiera siedem klejnotów od siedmiu plemion, które się zjednoczyły i pokonały ciemności, które nad nimi ciążyły i miały zostać one bezpieczne póki istniał chroniący ich Pas Deltory. A nim opiekowali się rodzina królewska. Teraz został zniszczony, lecz znaleźli się śmiałkowie, którzy wyruszyli by znaleźć jego klejnoty.
Nasi śmiałkowie, czyli Lief, Barda i Jasmine, zdobyli już sześć klejnotów z siedmiu należących do Pasa Deltory. Teraz pozostało im znalezienie diamentu, siódmego i ostatniego klejnotu. W tym celu wyruszają do Doliny Zagubionych. Podczas podróży zamierzają zboczyć na chwilę ze szlaku by odwiedzić miasto Tora. Nie spodziewali się, że jest one opuszczone. Jednak dzięki decyzji o odwiedzeniu Tory spotkali swoich dawnych przyjaciół. Ale czy ich przyjaciele są na pewno przyjacielsko do nich nastawieni?
,,Dolina zagubionych" to już siódme moje spotkanie z serią ,,Pas Deltory". Muszę przyznać, że nie traci ona swego polotu. Nadal autorka potrafi mnie zaciekawić dziejącą się akcją, że nie potrafię odłożyć książki póki nie skończę ostatniego w niej słowa. Próbowałam ją odłożyć, lecz się nie dało, tak się wciągnęłam. Jednak jej czytanie nie zajmuje dużo czasu, gdyż jest to książka o niewielkich rozmiarach. Więc nie ma się czego bać, że cały dzień nam przepadnie, a mu tu tylko jedną książkę przeczytaliśmy.
Wielkim plusem książki jest to, że zanim przejdziemy do właściwych wydarzeń możemy sobie przypomnieć co się działo w poprzednich częściach, a to wszystko jest możliwe dzięki krótkiemu streszczeniu jakie znajdziemy na początku książki. ,,Dolina Zagubionych" to naprawdę interesująca książka, która umili krótką chwilę czasu dla czytelnika. Polecam!
Ocena 5,5/6
Nasi śmiałkowie, czyli Lief, Barda i Jasmine, zdobyli już sześć klejnotów z siedmiu należących do Pasa Deltory. Teraz pozostało im znalezienie diamentu, siódmego i ostatniego klejnotu. W tym celu wyruszają do Doliny Zagubionych. Podczas podróży zamierzają zboczyć na chwilę ze szlaku by odwiedzić miasto Tora. Nie spodziewali się, że jest one opuszczone. Jednak dzięki decyzji o odwiedzeniu Tory spotkali swoich dawnych przyjaciół. Ale czy ich przyjaciele są na pewno przyjacielsko do nich nastawieni?
,,Dolina zagubionych" to już siódme moje spotkanie z serią ,,Pas Deltory". Muszę przyznać, że nie traci ona swego polotu. Nadal autorka potrafi mnie zaciekawić dziejącą się akcją, że nie potrafię odłożyć książki póki nie skończę ostatniego w niej słowa. Próbowałam ją odłożyć, lecz się nie dało, tak się wciągnęłam. Jednak jej czytanie nie zajmuje dużo czasu, gdyż jest to książka o niewielkich rozmiarach. Więc nie ma się czego bać, że cały dzień nam przepadnie, a mu tu tylko jedną książkę przeczytaliśmy.
Wielkim plusem książki jest to, że zanim przejdziemy do właściwych wydarzeń możemy sobie przypomnieć co się działo w poprzednich częściach, a to wszystko jest możliwe dzięki krótkiemu streszczeniu jakie znajdziemy na początku książki. ,,Dolina Zagubionych" to naprawdę interesująca książka, która umili krótką chwilę czasu dla czytelnika. Polecam!
Ocena 5,5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!
Chętnie zapoznam się z tą serią :-)
OdpowiedzUsuńTyle pochwał na temat tej serii przeczytałam, że chyba się skuszę ^^
OdpowiedzUsuńsłyszałam o serii, ale raczej nie czuję potrzeby przeczytania jej ;3
OdpowiedzUsuńszybka i przyjemna w czytaniu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale po Twojej recenzji widzę, że warto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy nie trafiłam na ta serię, a widzę że szkoda ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej serii, ale chętnie bym ją przeczytała. :))
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej pisałam o tej serii, że jednak nie dam się na nią skusić, bo mam zbyt dużo innych cykli do pilnowania, dlatego i tym razem spasuje.
OdpowiedzUsuńChyba wiem, komu mogę ją polecić:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki z tej serii, choć widzę, że powinnam to zmienić, więc z chęcią sięgnę, jak znajdę trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńTen tom dopiero przede mną, ale jestem go niezmiernie ciekawa. Jednak autorce nie zaszkodziłoby przeobrażenie tej historii w coś znacznie dłuższego :D
OdpowiedzUsuńDawno nie miałem już w ręku jakiegoś interesującego fantasy, a mam już ochotę sobie coś takiego przeczytać. Owszem, musiałbym zacząć od pierwszej części, ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie słyszałam o książce jeszcze... Jednak czuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii,ale po Twojej recenzji jestem skłonna bliżej się jej przyjrzeć
OdpowiedzUsuńnigdy nie spotkałam się z tą serią, dlatego trudno mi się odnieść do jej siódmej części.
OdpowiedzUsuń