piątek, 22 lutego 2013

Wszystkie grzechy nieboszczyka - Iwona Mejza


Trup pod biurkiem? Dlaczego nie…
Co ma zrobić kobieta, gdy pod ukochanym biurkiem udaje jej się znaleźć trupa? Takiego całkiem nieżywego i na dodatek chyba znajomego… Właśnie to przytrafiło się Bożenie Kryspin, kasjerce w firmie ubezpieczeniowej Bezpieczna Przyszłość. Denat to zresztą zupełnie niewygodny dla wszystkich pracowników wspomnianej firmy. Kto wie, jakie sprawki mogą wyjść na jaw w czasie śledztwa… Bożenka nie zamierza dopuścić do zlikwidowania swojego miejsca pracy i z zapałem zabiera się za pomaganie w dochodzeniu komisarzowi Kazimierzowi Jodle. 





Bożenka pracuje w firmie ubezpieczeniowej Bezpieczna Przyszłość. To właśnie tam wybiera się każdego ranka. Swój dzień spędza przy swoim ukochanym, wielkim biurku. Jednak tego dnia nie mogła ona zwyczajnie, jak co dzień do niego zasiąść, gdyż coś pod nim było - trup. Odkryty nieboszczyk jest powodem dla jakiego policja wszczyna śledztwo. Dochodzenie prowadzi komisarz Kazimierz Jodła. Bożenka postanawia mu pomóc, by nie miał on okazji do wykrycia wszystkich ,,grzeszków" firmy. 

Wiele po książce ,,Wszystkie grzechy nieboszczyka" się nie spodziewałam. Jednak pojawiła się drobna iskierka, gdy przeczytałam, że ta pozycja zawiera humor, który nie raz rozśmieszy czytelnika. Niestety, ja go nie znalazłam. Były sytuacje, które miały być zapewne śmieszne, lecz dla mnie były one dziwne i żenujące, jakby wprowadzone na siłę. Na szczęście nie wszystkie. Wraz ze wzrostem liczby przeczytanych stron pojawiają się ciekawsze momenty. Niestety w dalszym ciągu niektóre fragmenty zostały tak niedopracowane, że nie pozostawało mi nic innego jak się z nich śmiać. Nie wiem czy do był specjalny zabieg autorki, bo kto by zrozumiał tych artystów, przynajmniej chwilowo poprawił mi się humor. 

,,Wszystkie grzechy nieboszczyka" nie jest złą książką. Jednak wątpię bym kiedykolwiek powtórnie po nią sięgnęła. Książkę czyta się szybko oraz z zainteresowaniem biegiem wydarzeń. Ciągle po głowie mi krążyło pytanie - co ta autorka jeszcze nam zaserwuje? Nie wymaga ona dużego skupienia, więc idealnie nada się na odpoczynek po ciężkim dniu. Sądzę, że wątek kryminalny może zaciekawić czytelnika. Mimo, iż niektóre fragmenty nie zostały dopracowane, to przynajmniej potrafiły mnie rozśmieszyć. 

Ocena 4/6
Za książkę serdecznie dziękuję!

10 komentarzy:

  1. Czytałam jakiś czas temu i miło wspominam, sympatyczna, wciągająca i ciekawa pozycja na relaks:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł kojarzy mi się z trochę inną książką, tylko tamta naprawdę bawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako fanka Sherlocka nie miałabym nic przeciwko trupowi pod biurkiem, jednak może lepiej nie moim i bez tej książki w pobliżu. Niestety sama nie jestem zbytnio zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz czytam o tej książce. Interesująca recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ufam twojej opinii, gdyż jak na razie nie zawiodłam się ani razu, dlatego w przypadku powyższej książki raczej spasuje. Poszukam sobie nieco lepszego kryminału.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie moje klimaty, ale i jakoś mnie ta książka nie przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie sobie odpuszczę, nie moje klimaty i nie mam za wiele czasu niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odprężająca książka z wątkiem kryminalnym - zdecydowanie coś dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się tytuł tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Robi się groźnie, gdy już pod biurkiem można znaleźć trupy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!