poniedziałek, 18 września 2023

Emma - Jane Austen


Opis Wydawcy: Emma Woodhouse to dwudziestoletnia, bogata dama, mieszkająca z ojcem w pobliżu prowincjonalnego miasteczka Highbury. Pomimo przekonania, iż sama nigdy nie wyjdzie za mąż, dostrzega w sobie talent do swatania par. Po ślubie własnej guwernantki i miejscowego wdowca, pana Westona, doprowadzenie do którego traktuje jako swój osobisty sukces, postanawia znaleźć godnego męża dla swojej nowej przyjaciółki, Harriet Smith. Chociaż rodzice Harriet nie są znani, Emma jest przekonana, że dziewczyna zasługuje na związek z dżentelmenem i sprawia, że ta nie idzie za głosem własnego serca, lecz ulega patronce. Niestety wyobrażenia młodej damy niezupełnie zgadzają się z pragnieniami osób w jej otoczeniu. Sprawy komplikują się, a Emma musi zajrzeć we własne serce.

Bardzo lubię planować różne rzeczy. Gorzej wychodzi mi z realizacją tych planów. Niektóre ciągną się latami. Kilka lat temu przeczytałam swoją pierwszą książkę autorstwa Jane Austen. To właśnie wtedy zaplanowałam, że przeczytam wszystkie książki tej autorki. Minęło kilka lat, a ja tak naprawdę teraz zaczęłam realizować ten plan. Niedawno, udało mi się przeczytać swoją trzecią książkę Austen. Tym razem sięgnęłam po „Emmę”.

Do historii opisanej w książce „Emma” podeszłam z niemałą ciekawością. Muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Nasza główna bohaterka okazała się idealną postacią do obserwacji. Emma jest przekonana, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Jednak nie jest przeciwniczką małżeństw, wręcz przeciwnie. Uważa, że ona doskonale wie, kto z kim powinien być. Za swój cel przyjęła pomaganie innym, tylko nie zauważa jakie to może przynieść negatywne skutki.

„Emmę” czytało mi się naprawdę dobrze. Spodobała mi się opisana historia oraz polubiłam bohaterów. Ciekawie było przyglądać się życiu postaci, którzy zostali bardzo dokładnie zobrazowani. Do tego wszystkiego idealnie dobrany, delikatny humor. Jeżeli macie ochotę sięgnąć po ceniony klasyk, to zdecydowanie warto rozważyć przeczytanie właśnie tej książki Jane Austen. Ja jestem zadowolona i już planuję po jaką kolejną książkę autorki sięgnąć.

Wydawnictwo MG

czwartek, 7 września 2023

Wybryk natury - Graham Masterton


 Opis Wydawcy: W okolicach Lavender Hill dochodzi w krótkim czasie do serii brutalnych zabójstw i napadów. Łączy je coś bardzo osobliwego – świadkowie utrzymują, że przestępcy byli częściowo niewidzialni. Jeden z nich nie miał stóp, drugi – głowy, a kolejnemu brakowało całej prawej połowy ciała. „Pogromcy duchów”, Patel i Pardoe, szybko ustalają, że siły nadprzyrodzone nie mają z przestępstwami nic wspólnego. Natrafiają też na trop człowieka o niezwykłych zdolnościach, który popełnia zbrodnie od naprawdę bardzo dawna i nie ma najmniejszego zamiaru przestać…

Od lat ogromnie lubię wracać do książek Mastertona. Autor potrafi mnie wciągnąć w czytane historie i nieraz mnie zaskoczył. Jedną z takich zaskakujących historii była ta opisana w książce „Ludzie cienia”. Od razu po jej skończeniu, sięgnęłam po kolejną jej część, czyli „Wybryk natury”. Ponownie zostałam zaskoczona, gdyż nie takiej historii się spodziewałam. Po dziwnej sekcie kanibali przeszłam do morderstw popełnianych przez niepełnych ludzi.

Jerry i Dżamila po raz kolejny zostali przydzieleni do wyjątkowej sprawy kryminalnej. Tym razem doszło do morderstw. Wydaje się, że łatwo będzie znaleźć sprawców, gdyż byli świadkowie, którzy ich widzieli. Jednak ich zeznania są dziwne. No bo jak ktoś mógłby popełnić przestępstwo bez głowy czy połowy ciała? Nasza dwójka policjantów szybko wpada na pierwsze tropy i sprawnie za nimi podąża. Czytelnik nie ma czasu się nudzić. Zaczyna się sporo dziać i to w szybkim tempie.

Lubię książki Mastertona za to, że każda jest inna i każda jest na swój sposób ciekawa. „Wybryk natury” to czwarta część serii „Wirus”. Każda z części zaskoczyła mnie i zainteresowała mnie czymś innym. Jednak każdą czytało mi się bardzo dobrze. „Wybryk natury” porwał mnie od pierwszych stron i ciężko było mi się od tej książki oderwać. Byłam ciekawa jak autor wytłumaczy tych niecałkowitych sprawców. Gdy już zaczęłam rozumieć dlaczego tacy są, to zaczęłam się zastanawiać jak bohaterowie rozwiążą postawiony przed nimi problem. Na szczęście pojawił się ważny bohater, który pomógł, czyli pies. Jeśli chcecie wiedzieć jak pies pomaga rozwiązać sprawę kryminalną, to koniecznie sięgnijcie po książkę „Wybryk natury”.

Dom Wydawniczy Rebis 

poniedziałek, 4 września 2023

Na cztery wiatry - Wanda Miłaszewska


Opis Wydawcy: Niczym tytułowe cztery wiatry, tak cztery skrajne osobowości jawią się przed czytelnikiem ze swoimi słabościami i skrywanymi pragnieniami lepszego bytu. Rodzeństwu w ich codzienności towarzyszy służba, a także ciotki i wujkowie z dalszej rodziny. Rodzinne relacje, intrygi, zazdrość i poczucie krzywdy – wszystko to w dłuższej perspektywie może sprowadzić na rodzinę nieszczęście. Czy tak stanie się i w tym przypadku? Wartka akcja, dobrze zarysowane portrety psychologiczne bohaterów, a także nieoczywisty finał, który pozostawi czytelnika z refleksją odnośnie własnych rodzinnych relacji.W tle sugestywny obraz ówczesnej stolicy, spotkań w kawiarenkach, niekończących się rozmów o miłości, przyjaźni, o walce i rozczarowaniu. O tym, co piękne, i o tym, co może się rozwiać… na cztery wiatry.

Wybierając sobie książki do czytania bardzo często opieram swój wybór na przeczytanym opisie. Tak też było w przypadku książki „Na cztery wiatry”. Zainteresował mnie jej opis. Dopiero później dowiedziałam się, że historia została napisana prawie sto lat temu. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po starszą historię, więc mnie to nie przestraszyło, a jeszcze bardziej zachęciło do sięgnięcia po książkę pani Miłaszewskiej.

Już po kilku przeczytanych stronach książki „Na cztery wiatry” poczułam, że dobrze mi się ją czyta. Została napisana bardzo przyjemnym w odbiorze językiem. Po kolejnych kilku stronach historia zaczęła mnie ciekawić. Niezbyt często mam okazję przeczytać o perypetiach polskiej rodziny żyjącej w okresie międzywojennym. Tak więc z niemałym zainteresowaniem przyglądałam się losom rodziny Nideckich, którzy nie pozwalają się czytelnikowi nudzić. Każdy z czworga rodzeństwa Nideckich inaczej podchodzi do życia i ma inne plany na przyszłość. Każde z nich ma swój niepowtarzalny charakter, który można bardzo dobrze poznać na kartach książki.

Książka „Na cztery wiatry” ma już kilkadziesiąt lat, lecz ja dopiero niedawno usłyszałam o niej pierwszy raz. Żałuję, że nie wiedziałam o niej wcześniej. Świetnie napisana historia o rodzinnych relacjach, kłopotach oraz rodzeństwie, które ma się wrażenie, że łączy tylko wspólne nazwisko i korzenie. Jest to książka, w której odnalazłam niepowtarzalny klimat i mam wrażenie, że nie da o sobie łatwo zapomnieć.

Wydawnictwo Replika 

wtorek, 29 sierpnia 2023

Ludzie cienia - Graham Masterton


Opis Wydawcy: Detektyw sierżant Jamila Patel i detektyw Jerry Pardoe cieszą się w policji metropolitalnej niechętnie zyskaną reputacją z powodu swoich umiejętności zajmowania się dziwnymi sprawami, o najwyraźniej ponadnaturalnym charakterze. Bohaterowie zostają zwołani po raz kolejny, kiedy w piwnicy opuszczonej fabryki dywanów w Londynie zostaje znalezionych trzynaście ciał… rozczłonkowanych i upieczonych, prawdopodobnie w celu konsumpcji. Tuż obok piwnicy odnaleziony zostaje opuszczony tunel metra, a w nim malunki dziwnego boga z głową kozła, co może wskazywać na działalność jakiegoś kultu religijnego.

Dekadę temu przeczytałam swoją pierwszą książkę Grahama Mastertona. Przeczytana historia bardzo mi się spodobała. Tak bardzo, że pojechałam na spotkanie z autorem, które od wielu lat wspominam jako jedne lepsze w moim życiu. Mam plan, aby przeczytać jak najwięcej książek napisanych przez Mastertona, gdyż wszystkie z jego dorobku to chyba do emerytury nie poznam. Jest ich mnóstwo, a autor cały czas pisze nowe. Niedawno, udało mi się sięgnąć po jedną z jego nowszych książek, czyli „Ludzie cienia”.

Książka „Ludzie cienia” należy do serii „Wirus”. Jest to trzeci tom. Miałam okazję czytać drugi. Poprzednim, jak i tym razem nie czułam żadnego braku nieznania całego cyklu od początku. Historia jest tak skonstruowana, że można ją czytać jako samodzielną. A opowiada o bardzo dziwnym kulcie. Wszystko zaczyna się od odkrycia rozczłonkowanych ciał. Następnie dochodzi do kilku porwań. Do tego wszystkiego dochodzi malunek boga z głową kozła i ludzie, których mowy nie da się zrozumieć. Wszystkie te elementy są ze sobą jakoś powiązane, a sprawę próbuje rozwiązać najlepsza para policjantów do spraw nadprzyrodzonych.

Książkę „Ludzie cienia” od początku czytało mi się bardzo dobrze. Wciągnęłam się w czytaną historię. Byłam ciekawa jak wszystkie elementy zostaną połączone i czy uda się uratować niektórych z porwanych ludzi. Zawsze wydawało mi się, że ciężko mnie obrzydzić. Jednak w tej książce pojawiły się takie opisy, które na moment odrzuciły mnie od czytania. Autor zdecydowanie mnie tym zaskoczył. Nie spodziewałam się, że kiedyś to się stanie.

„Ludzie cienia” to moje kolejne udane spotkanie z Mastertonem. Historia okazała się być momentami obrzydliwa i paskudna, ale do tego wciągająca od pierwszych stron. Takiego Mastertona lubię i po takiego właśnie z chęcią sięgam. Już niedługo będę czytać kolejną część z tej serii, czyli „Wybryk natury”.

Dom Wydawniczy Rebis 

czwartek, 24 sierpnia 2023

Lato '69 - Elin Hilderbrand

 

Opis Wydawcy: Jest rok 1969, dla amerykańskiej rodziny Levinów to czas wielkich zmian. Czwórka rodzeństwa zwykle spędza letnie wakacje z babcią na wyspie Nantucket. Tym razem jednak najstarsza siostra, Blair, ze względu na bliźniaczą ciążę nie może opuścić Bostonu. Studentka Kirby daje się porwać w wir protestów na rzecz praw obywatelskich. Jedyny brat, Tygrys, zostaje nagle powołany do wojska i wysłany na wojnę w Wietnamie. Trzynastoletnia Jessie musi więc sama dotrzymywać towarzystwa babci, doświadczając przy tym wzlotów i upadków dorastania. Lato staje się gorące. To czas festiwalu Woodstock i pierwszego lądowania człowieka na Księżycu, skandalicznego wypadku Teddy’ego Kennedy’ego na sąsiedniej wyspie i wstrząsów w rodzinie Levinów. To najbardziej burzliwe lato dwudziestego wieku, po którym nic już nie było takie samo.

Niedawno przeczytałam książkę „I nadejdzie lato” autorstwa Elin Hilderbrand, która ogromnie mi się spodobała. Wykorzystując możliwość jaką miałam, sięgnęłam od razu po drugą książkę autorki, czyli „Lato ‘69”. Miałam nadzieję, że po raz drugi będę zachwycona.

Moje wymagania względem książki pani Hilderbrand stały się dosyć wysokie. Niestety, po rozpoczęciu czytania książki „Lato ‘69” poczułam się trochę rozczarowana. Historia okazała się być kompletnie inna niż w książce „I nadejdzie lato”, a miałam nadzieję na coś podobnego. Musiało minąć kilka rozdziałów zanim zorientowałam się, że wciągnęłam się w czytaną historię. To było dosyć fascynujące móc poznać perypetie rodziny żyjące w 1969 roku. To były czasy na długo przed moimi narodzinami, więc zbyt dużo o nich nie wiem. Sprawiło to, że dosyć ciekawie czytało mi się o tym roku i dowiadywało w jakich okolicznościach żyli wtedy ludzi, jakie mieli problemy, a jakie wesołości.

Nie tego oczekiwałam po książce „Lato ‘69”. Dostałam coś kompletnie innego niż chciałam. Jednak ponownie wciągnęłam się w książkę napisaną przez pani Hilderbrand i na nowo nie mogę zapomnieć o czytanej historii. Polubiłam rodzinę Levinów i trudno było mi się z nią rozstać. Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak rewolucja seksualna, feminizm, wojna wpływa na życie rodzinne to zdecydowanie polecam sięgnąć po książkę „Lato ‘69”. Na pewno nie ma tu nudy, bo wszelkie skandale dostarczają sporo emocji.

Wydawnictwo Poradnia K