Przenieś się w świat najnowszych odkryć genetyki, które dają człowiekowi możliwości, o jakich dotychczas nie mógł nawet marzyć.Młoda
kobieta traci przytomność w nowojorskim metrze i umiera w karetce
wiozącej ją do szpitala. Istnieje podejrzenie, że zmarła była nosicielką
niebezpiecznego wirusa. Podczas sekcji zwłok Jack Stapleton
odkrywa, że kobieta miała przeszczepione serce, którego DNA, wbrew
wszelkiemu prawdopodobieństwu, jest identyczne z jej własnym. Kiedy
umierają kolejne dwie osoby, Jack podejmuje wyścig z czasem. Musi odkryć
przyczynę zgonu, zanim śmiercionośny wirus zacznie zbierać swoje
żniwo... Nie przypuszcza, że śledztwo zaprowadzi go tam, gdzie stawką
będzie jego życie...
Dużo czasu minęło zanim udało mi się sięgnąć po jakąś książkę Robina Cooka. Od zawsze lubiłam thrillery i fascynowałam się medycyną, więc miałam wrażenie, że połączenie tych dwóch rzeczy mi się spodoba, jednak przez długi czas żadna książka z tego gatunku nie wpadła mi do rąk. Swoją pierwszą przygodę z twórczością Cooka odbyłam niedawno, kilka tygodni temu i od razu zaplanowałam, że muszę sięgnąć po resztę książek tego autora. Trochę to potrwa, bo dorobek pana Robina nie jest mały, ale ostatnio miałam okazję poznać jego kolejną książkę. Tym razem przeczytałam „Pandemię". Czy ponownie zostałam oczarowana?
Książką „Pandemia" wciągnęła mnie błyskawicznie. Cały czas miałam w pamięci poprzednią pozycję Cooka, jaką przeczytałam i byłam bardzo ciekawa „Pandemii". Byłam tak niecierpliwa, że pochłonęłam ją w błyskawicznym tempie. Historia ponownie mnie zaciekawiła i nie mogłam się doczekać rozwiązania sprawy. Przy okazji śledztwa znowu miałam okazję rozszerzyć swoją wiedzę z zakresu medycyny. Po skończonej lekturze, odkryłam że właśnie przeczytałam jedenastą część cyklu „Laurie Montgomery/Jack Stapleton". Podczas lektury w ogóle nie odczułam, że ta pozycja należy do serii i o czymś nie wiem, co było w poprzedniej części, więc śmiało można ją czytać nie znając jej poprzedniczek.
„Pandemia" to kolejny bardzo dobry thriller medyczny pana Cooka, jaki miałam okazję przeczytać. Zapoznając się z kolejną pozycją spod pióra tego pana mam jeszcze większą ochotę zaznajomić się z resztą jego dzieł. Przekonałam się również, że thriller medyczny jest to gatunek pasujący idealnie do mojego gustu czytelniczego i na pewno sięgną po niego jeszcze nie raz.
„Pandemia" to kolejny bardzo dobry thriller medyczny pana Cooka, jaki miałam okazję przeczytać. Zapoznając się z kolejną pozycją spod pióra tego pana mam jeszcze większą ochotę zaznajomić się z resztą jego dzieł. Przekonałam się również, że thriller medyczny jest to gatunek pasujący idealnie do mojego gustu czytelniczego i na pewno sięgną po niego jeszcze nie raz.
Ocena 5/6