Zanim książka „Gdzie diabeł mówi dobranoc" wpadła w moje łapki to miałam okazję przeczytać jej fragment. To właśnie ten fragment sprawił, że zapragnęłam zapoznać się z książką pani Bonowicz. Styl autorki, jak i humor do mnie przemówił i poczułam, że się polubimy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam książkę w słowiańskich klimatach albo jakąś gdzie po prostu pojawiają się istoty paranormalne. Zastanawiałam się czy w ogóle jeszcze lubię takie historie. Zdecydowanie przekonałam się o tym podczas czytania pierwszego tomu serii „Księżyc jest pierwszym umarłym".
„Gdzie diabeł mówi dobranoc" liczy sobie niecałe sześćset stron. Do pierwszych sto stron nie mam żadnych zastrzeżeń. Historia się fajnie rozwijała. Byłam zaciekawiona o co tak naprawdę będzie chodzić w tej książce. Kolejne strony to przeplatanie górek i dołków. Zaczęły się pojawiać fragmenty, które zaczęły psuć moją opinię, że jest to dobra pozycja. Na szczęście, ciekawych elementów było więcej i ostatecznie książka nie zostawiła po sobie negatywnego wrażenia.
Największym zgrzytem, który najbardziej zapadł mi w pamięci był język jakim posługiwali się bohaterowie. Warczałam za każdym razem, gdy ktoś nazywał kogoś idiotką albo kretynką, a najczęściej obrywało się głównej bohaterce za niewiedzę. Może rzeczywiście siedemnastolatkowie tak się do siebie teraz zwracają, przyznaję nie znam się, ale i tak za każdym razem mnie do irytowało.
Myślałam także, że więcej się zadzieje w tej części, ale rozumiem, że będą kolejne i jakieś pomysły na rozwój fabuły musiały być pozostawione na później. Czasem też miałam wrażenie, że książka bardziej spodoba się komuś młodszemu ode mnie. Prawdopodobnie, dlatego że bohaterowie są młodsi ode mnie te kilka lat i podejmowali decyzje zgodnie ze swoim wiekiem. Myślę, że ktoś starszy robiłby to inaczej. Jednak nic nie zmieni faktu, że w ostateczności związałam się z tymi postaciami i jestem bardzo ciekawa czy uda im się doprowadzić swój plan do skutku.
Gdy zaczynałam czytam książkę pani Bonowicz to trudno było mi ją odłożyć na bok. Przyczyniło się to do tego, że przeczytałam ją o wiele szybciej niż się spodziewałam. Mimo, że była dla mnie czasem irytująca i nie rozumiałam postępowania bohaterów to polubiłam ten świat i nie mogę się doczekać kolejnej części.
Ocena 5/6