czwartek, 29 marca 2012

Mój tydzień z Marilyn - Colin Clark

W 1956 roku Marilyn Monroe przyjeżdża do Anglii kręcić nowy film. To jej miesiąc miodowy - dwa tygodnie wcześniej wyszła za mąż za znanego dramaturga Arthura Millera. Wszystko wygląda jednak zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażała. Członkowie ekipy filmowej uważają ją za rozkapryszoną gwiazdkę z Hollywood, brytyjski partner filmowy poniża ją przy każdej okazji, a z zapisków swojego męża dowiaduje się, jak wielkim jest dla niego rozczarowaniem.


Nieoczekiwanie Marilyn odkrywa bratnią duszę w Colinie Clarku - filmowym chłopcu na posyłki, z którym zaczyna spędzać każdą wolną chwilę. Opuszczona przez męża, właśnie jemu opowiada w łóżku o swoim dzieciństwie, karierze i o mężczyznach, którzy zrobią wszystko, aby do tego łóżka ją zaciągnąć...


Colin Clark ma niewiele ponad dwadzieścia lat, kiedy przyjaciel jego rodziców zatrudnia go na planie filmu ,,Księcia i aktoreczki". Początkowo poznał Marilyn jako kapryśną, humorzastą gwiazdę, amerykanka przyjechała do Anglii i nie była za bardzo szanowana przez załogę, ale nikt nie chciał jej  odejścia, gdyż  miała przynieść wiele zyski jako wielka gwiazda. Pewnego dnia jednak Colinowi nadarzyła się okazja do rozmowy z gwiazdą. Marilyn go polubiła i chętnie zaczęła spędzać z nim czas. Wtedy poznał prawdziwe uczucia amerykanki. Była samotna, więc Colin spełniał rolę przyjaciela i choć długo to nie trwało spędzili ze sobą wesoły czas.

Postać Marilyn Monroe nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Prawie każdy kojarzy z nią dwa fakty, była symbolem seksu i zmarła młodo. Ja należałam do tych osób, które nie zagłębiało się w życie osobiste jak i twórczość Marilyn, jednak gdy nadarzyła się okazja przeczytania książki ,,Mój tydzień z Marilyn", pomyślałam co mi szkodzi, sławna kiedyś, sławna tyle lat po śmierci, musi mieć coś ciekawego w życiorysie. A że książka niewielka to i się nie wynudzę, gdyż za czytaniem biograficznych książek nie przepadam, a ciekawiło mnie co w tej książce znajdę, więc spróbowałam i się nie zawiodłam.

Mimo iż nie lubię życiorysów, uwielbiam pamiętniki, choć często się one ze sobą łączą nie wiem czemu u mnie takie upodobanie. ,,Mój tydzień z Marilyn" jest właśnie pamiętnikiem Colina Clarka, człowieka, który był asystentem reżysera filmu ,,Księcia i aktoreczki", w którym grała Marilyn Monroe. Sam autor wydał już książkę z relacjami z planu filmowego, lecz nie było w nim dziewięciu dni, które przyniosły mu wiele nieoczekiwanych przygód i które właśnie umieścił w tej książce.

Książkę czyta się w błyskawicznym tempie i to nie tylko dlatego, że jest ona cienka, ale dlatego że postać Marilyn Monroe jest postacią, która wciągnie nie jednego czytelnika i która zawładnie nad jego światem przez czas czytania ,,Mojego tygodnia z Marilyn".

Ocena 5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

poniedziałek, 26 marca 2012

Martwy i nieobecny - Charlaine Harris

Zmiennokształtni, idąc w ślady wampirów, ujawniają się światu. Sookie, oczywiście, doskonale wie o ich istnieniu, w końcu jej brat zmienia się w panterę w czasie pełni, a szef Sam Marlotte jest jednym z nich. Na początku wszystko idzie dobrze, do czasu, kiedy na tyłach baru Sama zostaje odnalezione zmaltretowane ciało zmiennokształtnej. Sookie zgadza się wykorzystać swój talent do wytropienia zabójcy. Nie zdaje sobie, jednak, sprawy, że istnieje większe zagrożenie niż morderca, który pojawił się w Bon Temps - rasa nieludzkich istot, starszych, potężniejszych i bardziej tajemniczych niż wampiry i wilkołaki,gotująca się do wojny…







Czytanie dziewiątej części tej samej serii mówi już samo za siebie, że znalazłam w niej wszystko czego oczekiwałam po niej i jeszcze więcej. Jest wielu przeciwników tej serii, lecz ja ją pokochałam od pierwszego tomu i z każdym kolejnym co raz bardziej się od niej uzależniam. Cykl o Sookie Stackhouse nie należy do serii, w której każdy tom jest taki samy. Każdy tom wnosi całkiem coś nowego do całej serii i nie są to podobne zdarzenia jak na przykład zabicie jakiegoś poważnego wroga. Ten tom w  dużym stopniu dotyczy wilkołaków i jest to pierwsza część z całej serii, która zniesie sporo ciekawostek i wydarzeń na ich temat. 

Tak już wspomniałam w ,,Martwym i nieobecnym" znajdziemy o wilkołakach sporo, gdyż postanowiły się one ujawnić przed światem. Nasza główna bohaterka zna sporo już gatunków przeróżnych istot, więc dla niej wilkołaki i inne łaki nie są zaskoczeniem. Na świecie różnie została odebrana ta wiadomość, jedni nie mogli znieść myśli, że byli okłamywani przez najbliższych, inni bardzo się ekscytowali jak się okazywało, że ktoś ze  znajomych jest dwoistej natury. W Bon Temps wiadomość przyjęła się w miarę spokojnie, oprócz Bractwa Słońca, które do tej pory walczyło z wampirami, teraz mieli jeszcze podmiotów diabła do zlikwidowania. Gdy Sookie myślała, że wszytko przebiegnie spokojnie, kilka dni po Ujawnieniu została zamordowana kobieta. Pumołaczka byłka także szwagierką naszej głównej bohaterki.

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i w ekspresowym tempie, gdyż nie mogłam się doczekać kolejnych wydarzeń z życia Sookie. Próbując ratować swoich przyjaciół przed zagrożeniem wpada w niemałe tarapaty, które zaciekawiają i pochłaniają czytelnika.

Wiem, że jest wiele przeciwników tej serii, jak i fanów, lecz mimo czytaniu wielu negatywnych opinii, ja się nie zniechęciłam i radzę dla każdego by na własnej skórze się przekonał czy ta seria przypada mu do gustu czy nie.

Pisząc o cyklu o Sookie Stackhouse nie mogłabym nie wspomnieć o okładkach. Gdyż każda kolejna okładka coraz bardziej mnie zaciekawia i przyciąga uwagę. Lubię przed przeczytaniem książki przypatrzeć się co nowego grafik wymyślił. Cieszę się bardzo, że polskie wydawnictwo zmieniło okładki, gdyż moich zdaniem są wspaniałe i lepsze od oryginału.

Ocena 6/6
Za książkę bardzo dziękuję!! 

czwartek, 22 marca 2012

W grobie - Jeaniene Frost

To powinien być najlepszy czas w życiu półwampirzycy Cat Crawfield. Ze swoim nieumarłym kochankiem Bonesem u boku z powodzeniem chroni śmiertelników przed złymi nieumarłymi. Jednakże, chociaż Cat używa kolejnych przebrań, żeby zachować swoją prawdziwą tożsamość w tajemnicy przed zuchwałymi krwiopijcami, zostaje w końcu zdemaskowana, a to naraża ją na straszliwe niebezpieczeństwo.
Jakby tego było mało, dawna znajoma Bonesa z determinacją usiłuje pogrzebać go raz na zawsze. Schwytana w sieć mściwej wampirzycy, ale zdecydowana pomóc Bonesowi, który stara się nie dopuścić do użycia śmiertelnie groźnej magii, Cat pozna prawdziwe znaczenie określenia „zła krew”. I nie pomogą jej sztuczki, których się nauczyła jako agentka specjalna. Będzie musiała zdać się na swoje wrodzone instynkty, żeby uratować siebie i Bonesa od losu gorszego niż śmierć.


Cat i Bones w końcu mogą bezproblemowo spędzać ze sobą czas, a dzielą go między pracą i planowaniem ślubu, gdyby nie rozrywkowa praca i kolorowa przeszłość żyli by idealnie. Stałych czytelników tej serii nie zdziwi fakt, że Catherine została zaatakowana przez wampirów. Jej matka jak i ona znalazły się w sytuacji bliskiej własnych śmierci, ale przecież główna bohaterka nie może zginąć na początku książki, więc jej własny, trochę nie żywy, rycerz ją uratował. W świcie wampirów to wydarzenie zapowiedziało wojnę. Dawna znajoma Bonesa planuje zamach na jego życie, a do tego starcia dołącza wiele nieumarłych.

Sądzę, że ,,W grobie" jest częścią z całej serii, która najbardziej zaskoczy czytelnika. Zmiana postawy matki Cat zaszokują czytelnika. Autorka rozwinęła tę postać dopiero teraz, a zrobiła to idealnie i w sposób, który zaciekawi czytelnika i zachęci do śledzenia rozwoju tej postaci.

Kolejną nowością, z którą spotka się odbiorca, jest postać Patry, starej wampirzycy, która ma zamiar zabić Bonesa w obawie o swoje własne życie. Bohaterka wprowadza do historii magię, która zadziała niekorzystnie na naszych głównych bohaterów.

Dwie pierwsze części czytałam jedną po drugiej, więc kiedy sięgałam po tę część zdążyłam poczuć niedosyt i się za tą serią zatęsknić, co bardzo pozytywnie wpłynęło na reakcje podczas czytania, gdyż gasiło żar tęsknoty za bohaterami. Polecam, więc czytania ,,Nocnej łowczyni" w odstępach czasowych, gdyż wtedy najpozytywniej na nas wpłynie, a  z tą serią naprawdę warto się zaznajomić.  

Ocena 6/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

poniedziałek, 19 marca 2012

Monster high 3, O wilku mowa... - Lisi Harrison

Trzecie spotkanie z uczniami niezwykłego liceum, w którym pod jednym dachem zebrały się przerażająco modne dzieciaki najsłynniejszych potworów, by wspólnie stawić czoło szkolnym horrom. Należy do nich Clawdeen,
która  od lat żyje w cieniu swoich sześciu  braci
i zjawiskowych przyjaciółek. Ale ma już tego naprawdę powyżej uszu! Dziewczyna postanawia w końcu pokazać światu swoje prawdziwe oblicze. Z zapałem planuje wystrzałową szesnastkę. Niestety, zamieszanie powstałe
na skutek emisji filmu Upiór z sąsiedztwa krzyżuje jej plany imprezowe. Cała rodzina Wolfów (w tym jej nieznośni bracia!) zmuszona jest ukrywać się w lesie. Clawdeen jest na skraju wytrzymałości, ale na szczęście w leśnym zajeździe pojawia się wampirzyca Lala. Chwileczkę,
czyżby przyjaciółka miała oko na Clauda?!



Parę osób, które widziało na moje półce książki Monster High dziwiło się, że sięgnęłam po nie. Ja sama nie umiem podać powodu, dlaczego wracam do tego cyklu, po prostu po nie sięgam i czytam, przenosząc się do świata członków Ruchu Atrakcyjnie Dziwnych. Już po raz trzeci znalazłam się w Salem w Oregonie, wśród Melody, Frankie, Clawd i ich przyjaciół. Po raz kolejny było to spotkanie jak najbardziej udane i zadowalające umysł czytelnika. 

W Salem wiele się zmieniło. Po upublicznieniu filmu o RAD-owcach muszą się oni ukrywać przed przeciwnikami ich istnienia. Clawdeen nie może wyobrazić, że nie urządzi swojej Szałowej Szesnastki. Ma nadzieję, że sytuacja w mieście się zmieni do daty jej imprezy. Frankie po tym jak Brett złamał jej serce jest zagubiona, ale czy na pewno to on upublicznił film, który zniszczył jej przyjaciół życie? Melody, po tym jak jej droga i Jacksona zostały odcięte, dowiaduję się kilka prawd o sobie. Jej głos zaczyna działać cuda. Nie daje jej spokoju także fakt, że Manu , służący Cleo, nazwał jej matkę Marina.

Patrząc na okładkę można dostrzec, że przedstawia nam sierść, na co warto zwrócić uwagę, gdyż idealnie się skomponowała z treścią. W trzeciej części ,,Monster high" najwięcej wątków mamy o Clawdeen, która jest wilkołaczycą. I zdradzę, że to ona przyczyni się do małej rewolucji.

,,Monster high" jest to książka lekka, przyjemna w czytaniu, z dozą humory, który wciągnie czytelnika. Kiedy ktoś zacznie czytać pierwszą część, nie będzie mógł się oprzeć pozostałym. Mogło by się zdawać, że jest nijaka, bo za często się o niej nie myśli, lecz mimo tego ja z wielką chęcią porywałam kolejne części. 

Ocena 5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!!

czwartek, 15 marca 2012

Fascynacja przemocą - praca zbiorowa

To nieprawda, że śledztwo zawsze kończy się wraz z sądowym wyrokiem. Często, gdy wymiar sprawiedliwości zamyka sprawę, do akcji wkraczają dziennikarze. Bo wiele przestępstw skrywa tajemnice, których nie udało się rozwikłać prokuratorom i sędziom; bo niektóre wyroki pozostają w sprzeczności nie tylko z poczuciem sprawiedliwości, ale także z wiedzą, do jakiej organom ścigania nie udało się dotrzeć. Bo są ludzie, których niesłusznie naznaczono piętnem zbrodniarzy, i są zbrodnarze, którzy pozostają bezkarni.

– Stalkerzy krążą wśród nas. Może szykują się do ataku na Ciebie?
– Handlarze kobiet zbijają fortuny na ludzkim cierpieniu
– Nie istnieje zbrodnia doskonała, chciaż wykrycie sprawcy może trwać latami
– Politycy często korzystają z usług terrorystów
– Zachód już dawno temu chciał wyeliminować Kaddafiego


 Po lekturze ,,Za kulisami zła" wiedziałam, że książki od wydawnictwa G+J potrafią nieźle wstrząsnąć czytelnikiem. Tak i też czyni ,,Fascynacja przemocą",  wprawdzie nie znajdziemy w niej seryjnych morderców, ale również porusza ważne tematy, które znajdziemy w świecie kryminalistyki. 

W ,,Fascynacja przemocą" znajdziemy kilkanaście teksów, które miały miejsce w Polsce jak i na świecie i są powiązane z przestępczością. Większą część teksów opracowanych przez rożnych ludzi dotyczy szokujących zdarzeń związanych ze stalkingiem. Jak nękanie przez drugiego człowieka, który jest powszechnie szanowany, może doprowadzić do tragicznych zdarzeń. Znajdziemy także historię kobiet, które zostały sprzedane jako żywy towar. Zostały oszukane przez bliskie osoby. Dowiemy się także o szokującej historii dziennikarki, która pewnego dnia po prostu zniknęła. Której wiele ludzi poszukiwało i nadal poszukuje prawdy o jej zaginięciu. 

,,Fascynacja przemocą'' jest to książka, która zaszokuje, przerazi oraz w pewnym stopniu zaciekawi czytelnika. Historię, które zdarzyły się w ciągu ostatnich kilku dziesiątek lat przyciągną uwagę czytelnika. 

Wydarzenia przedstawione w książce  poruszają czytelnika, więc polecam ją dla osób które uwielbiają literaturę faktu. ,,Fascynacja przemocą" jest to książka z której dowiemy się kilku szczegół o świecie, więc nie jest to idealna pozycja dla osób, które wolą pozostać w błogiej nieświadomości, nie poznając szarej rzeczywistości.

Ocena 5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!!  
 

poniedziałek, 12 marca 2012

Za kulisami zła - praca zbiorowa

To nieprawda, że śledztwo zawsze kończy się wraz z sądowym wyrokiem. Często, gdy wymiar sprawiedliwości zamyka sprawę, do akcji wkraczają dziennikarze. Bo wiele przestępstw skrywa tajemnice, których nie udało się rozwikłać prokuratorom i sędziom; bo niektóre wyroki pozostają w sprzeczności nie tylko z poczuciem sprawiedliwości, ale także z wiedzą, do jakiej organom ścigania nie udało się dotrzeć. Bo są ludzie, których niesłusznie naznaczono piętnem zbrodniarzy, i są zbrodnarze, którzy pozostają bezkarni.
– Wciąż nie wiadomo, czy to Marchwicki był „wampirem z Zagłębia”

– Kobiety szaleją za brutalnymi przestępcami

– Mafiozi potrafią się nawrócić

– Kuklinski mordował, nie czując żadnych skrupułów

– Najemnicy wracają na front

Kradzieże relikwii, seryjni mordercy, napad z rabunkiem 50 milionów dolarów, brzmi jak historie dobrych kryminałów, które są uwielbiane i czytane przez wielu miłośników, lecz kiedy świat książek i filmów przedostaje się do świata rzeczywistego, fascynacja staje się koszmarem.

W książce ,,Za kulisami zła" znajdziemy wyłącznie prawdziwe historie, które wstrząsnęły Polską i światem. Dowiemy się z niej o kulisach śledztwa, które nie wiadomo do końca czy skazało odpowiedniego człowieka. Poznamy historie seryjnych morderców, którzy dopuścili się zbrodni za polskich ziemiach. Zapoznamy się także z historią zapowiadającej się gwiazdy walk MMA, która stoczyła się przez kryminalne postępowanie.

Ta książka jest to na pewno szokujące spotkanie. Poznanie świata kryminalnego z świecie rzeczywistości przeraża. W ,,Za kulisami zła" znajdziemy wywiad z seryjnym mordercą, więc ta książka jest jedynie dla osób o mocnych nerwach. Tak jak ten człowiek opisuje swoje ataki, jest to coś niezwykłego, czytelnik zastanawia się tylko jak działa tego człowieka psychika. 

,,Za kulisami zła" jest to książka, która nie zawiera 150 stron, a po jej przeczytaniu gnębią tyle myśli jakby przeczytało się ponad tysiąc stronicową księgę, jak człowiek może się dopuszczać do takich czynów. Książkę powinni przeczytać fani kryminałów, gdyż życie rodzi najniebezpieczniejsze kryminały.

Ocena 5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

czwartek, 8 marca 2012

Bielszy odcień śmierci - Bernard Minier

Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia.
Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii obejmuje posadę w ściśle strzeżonym zakładzie psychiatrycznym dla przestępców, położonym w tej samej dolinie.
W ciągu kilku dni okolicą wstrząsają kolejne zbrodnie. Śledztwo prowadzi komendant Martin Servaz, czterdziestoletni policjant z Tuluzy, znany ze swej przenikliwości i intuicji. Tym razem przyjdzie mu się jednak zmierzyć z wyjątkowo okrutnym i przebiegłym mordercą. Wkrótce się okaże, że bajkowe górskie miasteczko kryje mrożące krew w żyłach tajemnice. Czy będzie to dla Servaza początek koszmaru?





Diane Berg, młoda pani psycholog, która zainteresowała się psychologią sądowniczą , zaczyna pracę w Instytucie Wargniera, szpitalu, który słynie ze swojej pracy nad przestępcami z chorzeniami psychicznymi. W tym samym czasie komendant Servaz jest wezwany na miejsce przestępstwa, które dotyczy zabicia konia, nie byle jakiego, czystej krwi, szlachetnego, nieziemsko drogiego konia, który należy do bogatego i znanego człowieka. Te wydarzenie to tylko początek czegoś większego.

Jedną z cech ,,Bielszego odcienia śmierci", której nie da się nie zauważyć i o której nie wiem czy nazwać ją wadą czy zaletą, jest obrazowość. Autor bardzo dokładnie wprowadza w świat Pirenej, ukazuje nam bardzo szczegółowo ich krajobraz, lecz ta książka jest kryminałem, więc mamy i bardzo dokładnie przedstawione sceny makabrycznie, które wytrzymają czytelnicy o mocnych nerwach albo o słabej wyobraźni do takich scen.

Kolejną z mocnych cech autora jest jego profesjonalność. Czytając książkę czytelnik może spotkać się z solidnym przygotowaniem pana Miniera do książki. Znajdziemy w niej wiedzę psychologiczną, wiedzę z zakresu prowadzenia śledztwa jak i wiele innych, drobniejszych jak na przykład działanie elektrowni wodnej, po której widać zaangażowanie autora w swoje dzieło.

Oprócz już wyżej wymienionych cech,  zwróciła moją uwagę jeszcze jedna, która pomaga odbiorcy w przeniesieniu się do świata ,,Bielszego odcienia śmieci" jest to, że możemy bardzo dobrze poznać bohaterów. Poza szczegółowym opisem wyglądu, możemy zapoznać się z jego uczuciami, zarówna młodej pani psycholog jak i w średnim wieku komendanta policji.

Ocena 5,5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!
 

poniedziałek, 5 marca 2012

Siła trucizny - Maria V. Snyder

Król Iksji ginie w krwawym przewrocie. Uprzywilejowana dotąd kasta magów jest skazana na zagładę, a za stosowanie magii grozi śmierć. Nieliczni, którzy przeżyli, muszą ukrywać swoją moc. Teraz krainą rządzi wojskowa dyktatura, na czele której stoi bezwzględny komendant…
Mrok zimnego lochu przeraża Yelenę, która czeka na egzekucję. Nieważne, że zabiła w samoobronie. Prawo Iksji jest surowe – śmierć za śmierć…
Niespodziewanie wyrok śmierci zostaje odroczony, tylko los zdecyduje, kiedy się wypełni. Yelena będzie w pałacu testować posiłki samego komendanta, by uchronić go przed otruciem. Szybko jednak odkrywa, że znalazła się w więzieniu bez krat…
Zawieszona między życiem a śmiercią, desperacko walczy o przetrwanie w brutalnym świecie pełnym intryg i zakulisowej walki o władzę. W dodatku ku swojemu przerażeniu dowiaduje się, że jest obdarzona potężną magiczną mocą. Tak potężną, że gdyby wymknęła się spod kontroli, naruszyłaby naturalny porządek świata. Yelena musi nad nią zapanować, bo w przeciwnym razie zginie. Ale jeśli się jej się to uda, zdobędzie władzę, jakiej nie miał dotąd żaden mag...

Wszystko jest lepsze niż śmierć. Tak też myślała Yelena, kiedy dostała propozycję pracy jako tester żywności od trucizn komendanta Ambrose'a zamiast uśmiercenia.

Yelena za zbrodnie została skazana na karę śmierci. Przed samym zakończeniem jej życia Valek zaproponował jej  prace. Pracę w której codziennie naraża swoje życie. Po przygotowaniach z Valekiem rozpoczyna swoją prace, w czym okazuje się być naprawdę dobra. Ale żeby nie było łatwo, w zamku w którym mieszka obecnie znajduje się Brazell, ojciec człowieka, którego zabiła, wraz ze swoimi żołnierzami, którzy ją ścigają by doprowadzić do jej śmierci. Gdy myśli, że ten kłopot ma już z głowy pojawia się mistrzyni magii, która ją ściga, ale dlaczego? Prawda okazuję się być zaskakująca.

Książka okazała się kompletnie inna niż się spodziewałam. Nie spodziewałam się, że historia która się w niej znajduje aż tak przypadnie mi do gustu. Myślałam, że książka zawiera bledszą historię, a otrzymałam pełną akcji i przeróżnych wątków książkę, którą zachwyciłby się nie jeden czytelnik. 

Yelena staje się bohaterką doskonała, dostarcza czytelnikowi dużo atrakcji. Najpierw skupia naszą uwagę na jej przeszłości, a po jej odkryciu zatracamy się w zamyśleniach nad jej przyszłością.  Po dość nieprzyjemnym życiu z Brazellem i jego synem postanawia stać się silniejsza i zapomnieć o koszmarze przeszłości. Silniejsza psychicznie i fizycznie, zaczyna treningi samoobrony, mimo że wyczerpują ją ona się nie poddaje, jej siła i wytrwałość nie zna granic. Co przydaje się przy walce o utrzymanie swego życia. 

Ocena 5/6
Za książkę bardzo dziękuję!!

czwartek, 1 marca 2012

Jezioro łez - Emily Rodda

Po odnalezieniu złocistego topazu Lief, Barda i Jasmine ruszają na poszukiwanie drugiego klejnotu. Wbrew przestrogom zapuszczają się na niebezpieczne terytorium, którym włada przerażająca wiedźma Thaegan. Jej dzieci zastawiają na bohaterów wiele pułapek. A to nie jedyne przeszkody, które będą musieli pokonać w trakcie podróży... 












Lief wraz z towarzyszami wyruszył w dalsze przygody. Tym razem celem  ich jest dotarcie do Jeziora łez, w którym jest skrywany drugi z siedmiu klejnotów Pasa Deltory. W trakcie podróży napotykają wiele przeszkód. Jedną z powtarzających się są podchwytliwe zagadki w rozwiązaniu, lecz dzięki odnalezionemu już topazowi udaje się pokonać kilka największych przeszkód. Podczas misji napotykają na wiele istot, którym udaje im się pomóc, dzięki czemu zdobywają ważnych w swojej wyprawie przyjaciół.

Po przeczytaniu pierwszej części ,,Pasa Deltory" od razu chwyciłam drugą, zauroczona pierwszą część nie mogła odpędzić się od myśli co zastanę w tej, nie zawiodłam się, pochłonęła mnie, żeby później zostawić mnie zachwyconą rozwojem wydarzeń.

W tej książce nie znajdziemy ani wampirów, ani kłopotów miłosnych dwojga ludzi, ani też wywodów naukowych, lecz książkę naprawdę warto przeczytać. Jej mocne cechy, które nas pochłoną podczas czytania to męstwo, odwaga, przyjaźń, walka o swoją ojczyznę. Jest to książka, która promuje dobrą postawę w życiu, mimo że jest to fantastyka przyjemna w czytaniu.

Książka jest bardzo krótka nie liczy nawet dwustu stron, więc nie jest to długa przygoda z bohaterami, lecz wciąga czytelnika bez opamiętania. O ,,Jeziorze łez" można śmiało powiedzieć, że jest to lekka i bardzo przyjemna lektura dla czytelnika, która wpłynie pozytywnie na myśli człowieka.

Za książkę bardzo dziękuje!! 
Ocena 6/6