Broń ta może już teraz znajdować się w rękach naszych wrogów...
Minęło cztery lata od śmierci Mary, żony John'a. Po skończeniu wojskowej kariery próbuje wieść normalne życie w cichym, nieco zacofanym Black Mountain. Bohatera poznajemy w dniu dwunastych urodzin młodszej córki. Zapoznajemy się z jego odczuciami dotyczącymi dorastania jego dzieci, poznajemy historię jego i Mary. Zaczynając czytać tą książka ma się wrażenie, że znajdziemy tu coś banalnego, lecz tak nie jest. Im zagłębiamy się w książce tym bardziej ona nas wciąga.
Prawdziwe oblicze książki zaczyna od pozornie normalnego wydarzenia, wszystkie urządzenia elektryczne przestają działać, zwykła awaria prądu, lecz tej awarii towarzyszy niepokojąca cisza. Z międzynarodowej autostrady nie słychać samochodów, jak się później okazało po prostu się zatrzymały, na niebie nie widać żadnego samolotu, choć o tej porze zawsze przelatywały nad miasteczkiem, nie słychać pociągu. Wszędzie cisza, słychać tylko ciszę.
Miasteczko odcięta od świata próbuje się dowiedzieć co jest przyczyną takich wydarzeń w okolicy, czemu ludzie zaczynają umierać. Autor niesamowicie nam przedstawił próbę rozwikłania tej sytuacji, która trzyma czytelnika w niepewności, zaciekawieniu przez co osoba czytająca nie może się od tej książki oderwać.
W ,,Sekundę za późno" znajdziemy przerażający świat, który dla wielu ludzi we współczesnym świecie może wydawać się niemożliwy, by społeczeństwo zostało bez najnowszych cudach techniki, bez jakiekolwiek wiedzy o tym co się dzieje wokół, czy tylko ich okolica została odcięta, jak wygląda reszta świata. Ta książka przedstawia wizję świata, który nie jedną osobę skłoni do zastanowienie co by było żeby to wydarzyło się naprawdę.
Ocena 6/6
Za książkę serdecznie dziękuje!!