niedziela, 27 września 2015

Ostatnie dni Królika - Anna McPartlin

Czterdziestoletnia Mia Hayes, zwana w rodzinie Królikiem, trafia do hospicjum – jej kilkuletnia walka z rakiem dobiega końca. Bliscy wciąż poszukują cudownego lekarstwa, powoli jednak godzą się z tym, że Mia wkrótce odejdzie. Każdy z nich na swój sposób radzi sobie z tym, co nieuniknione: buntem, humorem i niekontrolowanymi wybuchami śmiechu. Wojownicza matka nie poddaje się i ciągle wierzy, że lekarze uratują Mię. Starsza siostra co prawda nie ma już złudzeń, ale przekonuje nastoletnią Juliet, że jej mama wyzdrowieje. Brat rockandrollowiec przerywa trasę koncertową i wraca do domu, lecz robi wszystko, żeby nie myśleć o śmierci siostry. Wszyscy spotykają się przy łóżku Mii. Plotkują, kłócą się i wspominają. Otoczona bliskimi Mia myśli o Johnnym, swojej pierwszej miłości. Ma nadzieję, że jeszcze się spotkają. Najbliższe dni staną się dla wszystkich szaloną podróżą przez spełnione i niespełnione marzenia.


Gdy po raz pierwszy zobaczyłam książkę ,,Ostatnie dni Królika" w internecie, to od razu poczułam, że muszę ją przeczytać. Od początku zapowiadała się interesująca. Czułam, że niesie ze sobą fale emocji, jakie można spotkać podczas przypatrywaniu się historii człowieka, który choruje na raka. W ostateczności wyszło tak, że otrzymałam tych emocji jeszcze więcej niż się spodziewałam, gdyż tak jak tytuł mówi były to ostatnie dni naszej bohaterki, czyli Królika. 

Książka ,,Ostatnie dni Królika" potrafi wciągnąć w swój świat. Od pierwszych stron, wraz z bohaterami przeżywałam zarówno te smutne sytuacje, jak i te wesołe. Z wielką chęcią przenosiłam się do przeszłości naszych bohaterów i dowiadywałam się jacy oni kiedyś byli, co porabiali w życiu przed latami. Tam również nie było do końca kolorowo. Jednak na pewno nie można powiedzieć, że mieli nudne życie.  

,,Ostatnie dni Królika" to książką, która nie raz wzruszy czytelnika, a także nie jeden raz wywoła uśmiech na jego twarzy. Nie potrafiłam pozostać obojętna wobec tego, co przeżywali bohaterowie, więc nie raz miałam ochotę wycofać się z tego świata, by nie odczuwać tego smutku, jaki towarzyszy postaciom. Jednak ani razy tego nie zrobiłam, gdyż cały czas pragnęłam poznać całą historię oraz wszystkie emocje, jakie przygotowała nam bohaterka. Po skończeniu czytania tej pozycji miałam wielką ochotę jeszcze raz powrócić do tego świata, do tych bohaterów, których miałam przyjemność poznać. Jednak teraz marzy mi się poznać historię Julii, córki Królika. Jestem ciekawa jak poradziła sobie w dalszym życiu. Mam taką małą nadzieję, że autorka stworzy jeszcze kiedyś taką książkę. 

Ocena 6/6

piątek, 18 września 2015

Ender - Lissa Price

Los Angeles po wojnie bakteriologicznej jest rządzone przez Enderów, ludzi powyżej sześćdziesiątego roku życia, którzy mogą zrobić wszystko, nawet kupić drugą młodość w ciele obcego nastolatka… 

Callie, dawniej bezdomna Starterka, teraz mieszka w okazałej rezydencji zapisanej jej przez bogatą Enderkę, Helenę. Obie doprowadziły do tego, że zburzono i zdelegalizowano bank ciał, ale nosiciele chipów umożliwiających zamianę ciał są wciąż porywani przez nieznanych prześladowców. Niebezpieczeństwo grozi także Callie. Czy Starterce uda się ocalić siebie i innych?






Bardzo pozytywnie wspominam książkę ,,Starter". Polubiłam w niej absolutnie wszystko. Od pięknej okładki aż po ostatnie słowo, jakim autorka zakończyła tę książkę. Gdy tylko w moje ręce dostała się jej kontynuacja, czyli ,,Ender", nie mogłam się doczekać lektury. Po raz kolejny książka pani Price zachwyciła mnie oprawą, która na żywo wygląda naprawdę niesamowicie. Jednak długo na nią nie patrzałam, gdyż nie mogłam się doczekać, kiedy znowu wkroczę do tego świata, który tak bardzo polubiłam w poprzedniej części. 

No i znowu znalazłam się wśród Enderów oraz Starterów, którzy przeżyli wojnę bakteriologiczną. Pojawiły się nowe wątki, nowe postacie, które interesują, jak i też szokują. W tej książce naprawdę sporo się dzieje. Autorka nie pozwala nam odetchnąć. Gdy już czujemy ulgę, że bohaterom, mniej lub bardziej, coś się udało, to za chwilę pojawiają się nowe problemy, które próbujemy, jako czytelnicy, rozwiązać, lecz bywa, że bohaterowie nas zaskakują i wybierają inną ścieżkę. Nowe postacie także potrafią namieszać nam w głowach. 

Muszę przyznać, że książka ,,Ender" mniej mnie wciągnęła niż jej poprzedniczka, czyli ,,Starter". Jednak nadal czytanie jej to przyjemność, potrafi zaskoczyć, nie trzeba poświęcać jej wiele czasu, gdyż pochłania się ją w tempie ekspresowym. Myślę, że na mniejsze moje przywiązanie wpłynęło to, iż znałam już świat, w którym żyją bohaterowie. Odkrywanie go podczas czytania poprzedniego tomu przysporzyło mi wiele frajdy. Jednakże przy książce ,,Ender" nie da się nudzić. Niesie ze sobą wiele ciekawych i zaskakujących wątków dla czytelnika, a nowi bohaterowi potrafili wywołać niedowierzanie na mojej twarzy. Zdecydowanie polecam tę książkę!  

Ocena 5/6

środa, 16 września 2015

Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza - Jan Wróbel, Ewa Wróbel

Pierwsza kamera filmowa, słynne amerykańskie mosty, telewizja, kamizelka kuloodporna, laptop, a nawet kasownik – to wszystko dzieła naszych rodaków. Cóż począć? Wynaleźliśmy prawie wszystko! Tylko czasem sami o tym nie pamiętamy. Spektakularne kariery, niezwykłe dokonania, epokowe odkrycia – gdzie nie spojrzeć… Nasi :)
Gdyby nie my, świat wyglądałby dziś zupełnie inaczej. A więc na bok narodowe kompleksy i skłonność do narzekania. Są powody do dumy! Jeśli nie wierzysz, że jesteśmy najwspanialszym narodem pod słońcem, widocznie nie zajrzałeś do środka! 
Oto zestaw genialnych osiągnięć Polaków podany lekko i mądrze, z przymrużeniem oka i wspaniałym humorem. Drugą książkę z serii Historia Polski 2.0 pochłoniesz jednym tchem. I będziesz chciał więcej.



Gdy po raz pierwszy zajrzałam do książki ,,Polak potrafi, Polka też", na mojej twarzy na pewno było można zauważyć zaskoczenie. Nie spodziewałam się takiej formy wydania książki. Oprócz zwyczajnego teksu, który zawsze można spotkać w książkach, moim oczom ukazały się przeróżne obrazki, mini-komiksy. Nie ukrywam, taka forma, jak najbardziej mnie zaintrygowała. Sprawiła, że czytanie tej książki było jeszcze większą frajdą niż się spodziewałam. 

Uważam, że dzięki niezwykłej formie, tę książkę może przeczytać każdy w rodzinie, nie zależnie od wieku. Młodszy, starszy, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Każdy rozdział to nowa osoba, nowa historia, która w prosty i konkretny sposób przekazuje ważniejsze i ciekawsze fakty na temat jakiegoś Polaka, czy też Polki. Nikt nie jest zobowiązany do czytania tej książki rozdział po rozdziale. Można swobodnie po niej skakać oraz czytać to co zaintryguje nas bardziej i nie poczuje się w żadnej chwili, że coś ważnego się ominęło, gdyż większość postaci nie jest ze sobą w żaden sposób połączona. Jednak ja tego nie zrobiłam, gdyż przeczytałam każdą stronę, po kolei, jaką tylko miałam i ani razu nie poczułam znużenia. 

,,Polak potrafi, Polka też... czyli o tym, ile świat nam zawdzięcza" to ciekawa książka, która posiada dość krótkie rozdziały poświęcone przeróżnym Polaków, którzy żyli wiele lat temu, jak i pojawiają się ludzie z obecnych czasów. Kilka razy poczułam, że niektóre z tych rozdziałów są za krótkie, posiadają za mało informacji, a ja chciałabym dowiedzieć się więcej o danym człowieku. Jednak to zmotywowało mnie do tego by poszperać w innych źródłach i uzupełnić braki własnej wiedzy. Polecam zapoznanie się z tą książką. 

Ocena 5/6

poniedziałek, 14 września 2015

Wybrana - Naomi Novik

Agnieszka kocha swój dom w dolinie, swoją cichą wioskę położoną na peryferiach królestwa Polnii, niedaleko granicy z sąsiednią Rusją. Uwielbia okoliczne lasy i lśniącą błękitną rzekę. Niestety, w pobliżu rozpościera się także złowrogi i tajemniczy Bór, pełen złych mocy i drapieżnych stworów. Mieszkańcy doliny mogą liczyć tylko na to, że żyjący w odosobnieniu czarodziej zwany Smokiem nie dopuści do rozprzestrzeniania się zła. Jego pomoc oparta jest jednak na okropnym warunku - co dziesięć lat zabiera on z doliny jedną siedemnastolatkę, która będzie mu usługiwać w jego wieży.
Zbliża się dzień kolejnego wyboru. Agnieszka jest w grupie kandydatek i martwi się tym, że - zgodnie z przypuszczeniami mieszkańców - Smok zabierze jej przyjaciółkę Kasię, najpiękniejszą i najzdolniejszą z dziewczyn. Czarodziej jednak podejmuje inną decyzję...



W książce ,,Wybrana" jest coś co kusi czytelnika, by ten po nią sięgnął. Ze mną nie mogło być inaczej. Zaciekawiona tą pozycją postanowiłam ją przeczytać. Gdy miałam już ją w rękach, nie potrafiłam długo czekać. Miałam wielką chęć zaczęcia ją już, teraz, by poznać choć kawałek z historii, którą skrywa na swoich stronach. Tak też zrobiłam. Przeczytałam fragment tej książki, po którym postawiłam już swoją pierwszą opinię na jej temat. Przez resztę książki zbytnio się ona nie zmieniła. 

Książkę ,,Wybrana" czyta się niezwykle przyjemnie. Po przeczytaniu jej całej, mam wrażenie jakby autorka posiadała jakieś magiczne moce. Otóż dlaczego? Bo nawet jeśli nie działo się nic nadzwyczajnego, po prostu niezaskakujące wydarzenie zastępowało kolejne, to i tak nie miałam ochoty oderwać się od lektury. A gdy skończyły mi się już kartki do czytania i zaczęłam zapoznawać się z kolejną pozycją,złapałam się kilka razy na tym, że tęskniłam za światem, który poznałam w ,,Wybranej". 

Kilkadziesiąt pierwszych stron nie zaskakuje niczym większym, poznajemy bohaterkę, Smoka, później ich życie w wieży, czyli zostaje nam przybliżone wszystko to, co możemy przeczytać na tylnej okładce lub samemu się domyślić. Wydawałoby się, że nic ciekawego, nuda. Jednak ja nie potrafiłam jej odczuć i nie odczułam jej do ostatniej strony. Tę książkę zarówno chce się czytać, jak i nie. Miałam ochotę poznać całą historie, jednak miałam świadomość, że jak już to zrobię to nie będę mogła już jej czytać, a to mi się zbytnio nie podobało. 

Jest mi teraz odrobinę smutno, gdyż skończyłam czytać książkę ,,Wybrana" i nie będę miała już możliwości doznania pierwszego jej poznania. Gdy się czyta tę pozycję, z niej po prostu musi wylatywać ta magia, którą mają w sobie bohaterowie, bo nie wiem jakie inne może być wytłumaczenie, że ta książka aż tak przypadła mi do gustu. 
 
Ocena 6/6