John i Nick są studentami na nowojorskim uniwersytecie. John jest zdemoralizowanym synem z upiornie bogatej rodziny oraz gwiazdą drużyny futbolowej. Bystry i oczytany Nick to typowy mózgowiec. Nauka nie sprawie mu problemu, ale, między innymi z racji wychowania, chłopak nie stara się być w centrum uwagi. Wszystko zmienia się w chwili, gdy Nick zakochuje się w posągowej Susan, dziewczynie Johna. Utraciwszy w jednej chwili zdolność myślenia oraz analizy, chłopak postanawia zdobyć zajętą już piękność i naraża się Nickowi. Żaden z nich nie podejrzewa, że ich walka zakończy się interwencją sił z kosmosu.
W jednej chwili obydwaj herosi zyskują nadnaturalne moce i zostają wplątani w trwającą od zarania dziejów walkę pomiędzy mieszkańcami planet O i Zet. Z natury łagodni O, których wybrankiem staje się Nick, starają się nie dopuścić, by dowódcy Zet dopadli i porwali Wielkiego Mistrza, który od wieków spoczywa w Rowie Mariańskim na małej i nieciekawej planecie…
Pośród wielu planet Uniwersum znajduje się planeta A-180, zwana też przez niektórych Ziemią. Jest zamieszkiwana przez istoty, które się wyróżniają. Niestety nie inteligencją, lecz jej brakiem. Mieszkańcy innych planet wykorzystują swój mózg w stu procentach, czego nie można powiedzieć o nich. Nie umieją oni choćby wykonywać tysiąca czynności na raz, posiadają coś co określają uczuciami, co dwóch mieszkańców tej planety doprowadza do bójki. Pokłócili się o dziewczynę, nie wiedzieli, że zakończy się to interwencją z kosmosu. No tak, przecież oni jeszcze nie wiedzą, że inne planety są zamieszkiwane. Nick i John w dość nieoczekiwanej chwili zyskują moce i zostają wplątani w walkę między mieszkańcami planet O i Zet.
Odkąd zobaczyłam książkę ,,Brainman" w zapowiedziach byłam jej bardzo ciekawa. Zapowiadało się coś nowego. O dziwo, nie pomyliłam się. Książka spodobała mi się już od pierwszych stron, kiedy to mamy przeplatane fragmenty wydarzeń z Ziemi jak i planety O. Muszę także przyznać, że nie rozumiałam niektórych fragmentów. Autor poszybował tak daleko z niektórymi opisami świata przedstawionego, że przestawałam rozumieć o co mu tak dokładnie chodzi. Jednak mnie to nie zrażało, gdyż były to na szczęście fragmenty i to krótkie.
Książkę ,,Brainman" czyta się bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Chęć poznania dalszych wydarzeń nie opuszczała mnie ani na chwilę, co jest wielkim plusem dla książki. Ta pozycja jest na pewno inna niż wszystkie, które do tej pory poznałam. Nie tak dawno zastanawiałam się wraz z bratem dlaczego wiele ludzi ma trudności z myślą, że Wszechświat jest nieskończony, a tu trafiam na książkę, która rozszerza pole widzenia Kosmosu. To naprawdę coś. Planety, o których nie słyszeliśmy, wykorzystywanie w stu procentach swego mózgu, rozwiązywanie tysiąca problemów na raz, teleportacja, chyba mieszkam na złej planecie. Książkę jak najbardziej polecam!
Ocena 5,5/6
Odkąd zobaczyłam książkę ,,Brainman" w zapowiedziach byłam jej bardzo ciekawa. Zapowiadało się coś nowego. O dziwo, nie pomyliłam się. Książka spodobała mi się już od pierwszych stron, kiedy to mamy przeplatane fragmenty wydarzeń z Ziemi jak i planety O. Muszę także przyznać, że nie rozumiałam niektórych fragmentów. Autor poszybował tak daleko z niektórymi opisami świata przedstawionego, że przestawałam rozumieć o co mu tak dokładnie chodzi. Jednak mnie to nie zrażało, gdyż były to na szczęście fragmenty i to krótkie.
Książkę ,,Brainman" czyta się bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Chęć poznania dalszych wydarzeń nie opuszczała mnie ani na chwilę, co jest wielkim plusem dla książki. Ta pozycja jest na pewno inna niż wszystkie, które do tej pory poznałam. Nie tak dawno zastanawiałam się wraz z bratem dlaczego wiele ludzi ma trudności z myślą, że Wszechświat jest nieskończony, a tu trafiam na książkę, która rozszerza pole widzenia Kosmosu. To naprawdę coś. Planety, o których nie słyszeliśmy, wykorzystywanie w stu procentach swego mózgu, rozwiązywanie tysiąca problemów na raz, teleportacja, chyba mieszkam na złej planecie. Książkę jak najbardziej polecam!
Ocena 5,5/6
Za książkę serdecznie dziękuję!