niedziela, 21 grudnia 2014

Jedyna - Kiera Cass

America jest jedną z czterech dziewcząt, które utrzymały się w ścisłej czołówce Eliminacji. Ukochana przez zwykłych ludzi, znienawidzona przez obecnego króla, dziewczyna wciąż nie jest pewna swych uczuć. A jednak nadchodzi moment ostatecznego wyboru, tym trudniejszego, że cały los Illei może spoczywać właśnie w rękach Ami.
Czy dziewczyna powróci do swej dawnej miłości, czy zdecyduje się zostać królową i podjąć walkę o lepszy świat dla siebie i wszystkich mieszkańców Illei?










Muszę przyznać, że książka ,,Rywalki" spodobała mi się od razu. Mimo swojej przewidywalności wiedziałam, że czytanie serii pani Cass będzie dla mnie czystą przyjemnością. W końcu od małego lubiłam księżniczki i królewskie klimaty. Od pierwszej części wiadomo kogo wybierze Maxon. Nie potrafiłam mieć w stosunku do tego żadnych wątpliwości, jednak nie potrafiłam nie zapoznać się z kolejną częścią. Ta książka nie zawiera tylko książęcych dylematów na temat, którą damę wybrać by spędziła ze mną życie, lecz także pojawia się kilka innych, ciekawych wątków. 

Od razu muszę przyznać, że ,,Jedyna" do tej pory zaskoczyła mnie najbardziej z całej serii. Pojawiło się w niej kilka szczególików, które zaszokowały mnie. Nie spodziewałam się, że autorka może tak poprowadzić tę historię, czy stworzyć takich bohaterów. Dzięki temu tę pozycję czytało mi się jeszcze lepiej i z jeszcze większą ciekawością. 

Na książkę ,,Jedyna" nie potrzeba poświęcić dużo czasu, bo gdy już cię wciągnie to trudno się od niej oderwać i czytanie jej idzie wtedy bardzo szybko. Czuć, że seria wraz z kolejnymi częściami się rozwija. Coraz mniej rzeczy da się przewidzieć, więcej rzeczy zaczyna zaskakiwać czytelnika. Jest to idealna pozycja dla chwili relaksu. Z nią można przenieść się do świata księżniczek, księcia i niebezpiecznych rebeliantów, którzy do bajkowej atmosfery dodają odrobinę zła i niebezpieczeństwa. 

Ocena 5,5/6

czwartek, 4 grudnia 2014

Miłość z obu stron - Nick Spalding

Z punktu widzenia Jamiego Newmana bycie singlem nie jest niczym przyjemnym – zwłaszcza, gdy przychodzi mu stawić czoła wojowniczo usposobionej rozwódce-seksoholiczce.

 Bycie dziewczyną, która szuka miłości, również nie jest proste. Wystarczy spytać Laurę McIntyre, która ostatnimi czasy zetknęła się z pragnącym sobie ulżyć napalonym agentem nieruchomości, a także z zaciekłym entuzjastą kolarstwa górskiego gustującym w nader obcisłych strojach z lycry.Kiedy Jamie i Laura wpadają na siebie nawzajem (i to dość dosłownie), wygląda na to, że wreszcie uśmiechnęło się do nich szczęście – lecz tym razem znalezienie odpowiedniej osoby oznacza zaledwie początek kłopotów... 







Książka ,,Miłość z obu stron" zaciekawiła mnie swoim opisem. Miałam wrażenie, że ta książka przysporzy mi niejeden uśmiech, a nawet wybuch śmiechu, tak więc zechciałam ją przeczytać. W tym momencie muszę się przyznać, że owa książka stała u mnie na półce przez kilka miesięcy i bałam się po nią sięgnąć. Dlaczego? Otóż przede mną zaczął czytać ją mój tato, który po kilkunastu stronach zdegustowany odłożył ją z powrotem na półkę. To mnie trochę zniechęciło do tej książki. Jednak nadszedł moment w końcu zaczęłam ją czytać. Początek jest naprawdę koszmarny. Jak dla mnie zbyt prostacki. Zaczynałam myśleć, że czytanie tej książki będzie prawdziwą katorgą. Na szczęście tak się nie stało. 

Gdy minie się ten koszmarny początek, książka zaczyna być coraz ciekawsza. Najpierw pojawiła się ciekawość, co też może spotkać naszych bohaterów w kolejnych przygodach związanych z poszukiwaniem miłości. Od czasu do czasu pojawiał się też nawet uśmiech na twarzy. W końcu przychodzi taki moment, że wszystko już ciekawi i nie można opanować się od wybuchu śmiechu. Tak też z kompletnej klapy tworzy się coś naprawdę ciekawego do czytania. 

Na koniec, gdy kończy nam się już cała historia (oczywiście happy endem, bo jak inaczej mogłoby być?), to naprawdę jest się zadowolonym, że ma się jeszcze fragment do przeczytania z kolejnej części. Jednak, również, apetyt na dalsze czytanie o Laurze i Jamiem wzrasta. Naprawdę nie mogę się doczekać by zobaczyć ich w nowej roli. Coś czuję, że czytanie kolejnej części będzie dla mnie równie dobrą zabawą. 

Ocena 4,5/6