środa, 31 października 2018

Strażacy - Joanna i Rafał Pasztelańscy

Nikomu nie ufamy tak bardzo, jak strażakom. Nic w tym dziwnego. Jeśli twój dom stanie w płomieniach, jeśli ucierpisz w wypadku albo zostaniesz uwięziony przez powódź, oni zjawią się na miejscu jako pierwsi. Zawsze gotowi nieść pomoc.

Docierają do miejsc, z których zwykli ludzie chcą jak najszybciej uciec. Są świetnie wyszkoleni, odważni i swoją pracę traktują jak służbę, ale też największą życiową pasję.

Przeczytaj o największych i najgłośniejszych akcjach polskich strażaków. Dowiedz się, jak naprawdę wyglądają ich codzienna praca oraz życie. Poznaj ludzi, których wolałbyś nie potrzebować, ale na których zawsze możesz liczyć.


Od kilku lat namiętnie oglądam seriale o strażakach. Zaczęłam od ,,Chicago fire", później pojawili się ,,Strażacy", a ostatnio pochłaniam ,,Station 19" oraz ,,9-1-1". Dzięki tym serialom nabrałam ochotę, aby poznać, jak wygląda prawdziwa praca straży pożarnej w Polsce. Już jakiś czas temu, przeglądałam różne strony internetowe w poszukiwaniu informacji. Jednak jak zobaczyłam zapowiedź książki ,,Strażacy" Pasztelańskich to nie mogłam się oprzeć i wiedziałam, że muszę przeczytać tę pozycję. 

Nie potrafię ukryć, że początkowo się trochę zawiodłam na tej książce. Przed rozpoczęciem czytania tej książki nie przeczytałam nawet opisu z tyłu okładki. Po prostu wiedziała, że jeśli jest to książka o strażakach to muszę ją przeczytać. A w tym opisie pojawia się: ,,Przeczytaj o największych i najgłośniejszych akcjach polskich strażaków.", co mogłoby być już podpowiedzią o czym jest ta książka. Nie przeczytałam tego, więc myślałam, że będą to historie o strażakach z lat aktualnych, opis może jakiś mniejszych akcji, ale bardziej przybliżającym nam, jak wygląda dzień pracy strażaka. Tak, więc rozczarowałam się, że większość opisanych historii jest z lat 90. 

Opisane historie nie są złe, kiedyś już o nich słyszałam, a teraz miałam okazję dokładnie się dowiedzieć, co tam się działo. Przyglądałam się, jak wyglądała wtedy praca służb ratunkowych. Niektóre fakty mnie zaszokowały i wstrząsnęły. A jak czytałam o wybuchu gazu w bloku mieszkaniowym to sama zaczęłam się tego bać, a wcześniej nawet o tym nie myślałam. Na szczęście, tego samego dnia akurat był przegląd instalacji gazowej w moim bloku, co mnie uspokoiło. 

Książkę ,,Strażacy" czyta się bardzo szybko, jednak nie można powiedzieć, że obojętnie. Opisane historie oraz emocje na pewno zostaną ze mną dłużej. Uprzedzam, że opisano tu historie katastrof masowych, więc nie będzie to książka dla każdego.
 
Ocena 4/6

środa, 17 października 2018

Mały Książę - Antoine de Saint-Exupery

Kto z nas nie zna Małego Księcia?

Jego wymagającej róży i planety o trzech wulkanach?

Narysujesz mu baranka?

„Na zawsze zostaniesz moim przyjacielem. Będziesz miał ochotę śmiać się razem ze mną. Czasami otworzysz okno, bez powodu, dla przyjemności… A twoi znajomi bardzo się zdziwią, widząc, jak śmiejesz się, patrząc w niebo. Powiesz im wtedy: „Gwiazdy zawsze doprowadzają mnie do śmiechu!”. Pomyślą, że zwariowałeś. Spłatam ci niezłą psotę…"

Ponadczasowa historia z pięknymi ilustracjami autorstwa Pawła Pawlaka, które pozwalają na nowo odkryć emocje związane z opowieścią i jej symbolikę. 

,,Mały Książę" był kiedyś moją lekturą szkolną. To wtedy przeczytałam go po raz pierwszy. Czytałam wtedy stare wydanie, które należało do mojego taty, jakie posiadał jeszcze ze swojego dzieciństwa. Już wtedy bardzo polubiłam tę historię i z chęcią powtarzałam niektóre fragmenty. Gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Znak Emotikon szykuje nowe wydanie ,,Małego Księcia", pomyślałam, że to dobry moment, aby mieć w końcu swój egzemplarz tej książki. 

Trzymając już książkę ,,Mały Książę" w rękach od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nie potrafiłam odłożyć tej książki. Najpierw ją ,,przemacałam", a chwilę później zaczęłam czytać, gdyż strasznie mnie kusiło, aby znowu przeczytać tę historię. Ponownie, książka bardzo przypadła mi do gustu. Mimo, że minęło kilkanaście lat od pierwszego przeczytania, opisana historia nadal mnie zaciekawia. Potrafiła wywołać we mnie radość, jak i smutek. 

Przeczytana przeze mnie niewdano wersja książki różni się od poprzedniej tym, że ilustratorem jest tu Paweł Pawlak. Poprzednia wersja zawierała ilustracje wykonane przez autora, do których zdążyłam już przywyknąć i miałam na początku trochę problem z oglądaniem nowych rysunków. Jednak po pewnym czasie przywykłam do tej nowości i z chęcią się im przyglądałam. 

,,Mały Książę" to książka, z którą, moim zdaniem, powinien każdy się zapoznać. Na moim przykładzie widać, że historia może się spodobać zarówno młodszym, jak i starszym. Wykonane ilustracje przez pana Pawlaka służyły mi, jako przerywnik w czytaniu lektury, który wydłużył czas spędzony z tą książką, gdyż nie da się ukryć, że jest to dosyć krótka historia i było mi żal rozstawać się z nią po tak krótkim czasie. Książkę jak najbardziej polecam!

Ocena 5,5/6

środa, 3 października 2018

Spójrz na mnie - Nicholas Sparks

Będziesz wiedziała, co się wtedy czuje.

Taką wiadomość, wraz z bukietem róż, otrzymuje Maria Sanchez, młoda prawniczka, która niedawno wróciła do rodzinnego miasta i rozpoczęła pracę w renomowanej kancelarii. Kolejnemu liścikowi towarzyszą przebite opony w samochodzie. Maria doskonale wie, że jest ofiarą stalkingu. Tylko kto ją prześladuje? Szef, którego względy odrzuciła? A może dogoniła ją przeszłość? Czy to dobry moment na angażowanie się w związek z mężczyzną, który ma problemy z własną przeszłością? Prawdopodobnie nie, podpowiada jej rozsądek. Ale uczucia mówią coś zupełnie innego.





Swoją przygodę ze Sparksem zaczęłam od ekranizacji jego książek. Obejrzałam wszystkie i bardzo polubiłam. Dopiero potem mnie naszło, aby zapoznać się z pierwowzorami. I tak do tej pory, przeczytałam dopiero kilka pozycji. Podobały mi się, ale jakoś szczególnie mnie nie wciągnęły. Gdy zabrałam się za książkę ,,Spójrz na mnie" nie oczekiwałam od niej zbyt wiele. I tu był mój błąd. Książka wzięła mnie z zaskoczenia i pochłonęła.

Myślałam, że książką ,,Spójrz na mnie" będzie o parze, która dopiero się poznaje i zaczyna ze sobą być. Jedno i drugie ma jakieś problemy, ale w końcu jakoś je pokonują i mogą być razem. No i z tym myśleniem nawet po części miałam rację. Nie spodziewałam się jednak, że pojawi się tutaj detektywistyczny wątek, który będzie tak dobrze skonstruowany. Na tyle dobrze, że nie potrafiłam się odkleić od czytania, a gdy już musiałam odłożyć książkę na bok to jak najszybciej chciałam do niej wrócić. Wciągnął mnie. 

Książka Sparksa jest naprawdę dobrze napisana. Z łatwością się ją czyta, ale to nie powinno być zaskoczeniem. W końcu, książki pana Nicholasa możemy czytać już od kilkudziesięciu lat. Bohaterowie są dobrze opisani i możemy się o nich dużo dowiedzieć. Została nam przybliżona ich przeszłość, poznajemy ich charakter również z aktualnych wydarzeń. Ku mojemu zaskoczeniu, polubiłam tutaj wszystkich bohaterów, tych złych, jak i tych dobrych. Każdy z nich został na tyle dobrze opisany, że potrafiłam zrozumieć czemu się zachowują tak, a nie inaczej. 

,,Spójrz na mnie" to historia o dwojgu ludzi, którzy poznają się, zakochują się w sobie, czyli nic zaskakującego, gdy spojrzymy, że autorem jest pan Sparks. Jednak, tym razem, postanowił mnie zaskoczyć i dodał wątek detektywistyczny, który opierał się na prześladowaniu prawniczki oraz próbie pochwycenia prześladowcy. To ten wątek sprawił, że wciągnęłam się w czytanie i szybko nie zapomnę o tej książce.

Ocena 5/6