wtorek, 26 kwietnia 2022

Kilka upalnych nocy - Anna Szczypczyńska

 

Krzysztof był jej pierwszą miłością. Miłością, dla której Natalia kilka lat wcześniej odważyła się przeciwstawić despotycznej matce i wyprowadzić z domu. Mieli kupić mieszkanie, adoptować psa, kto wie, może z czasem pojawiłyby się dzieci? Ale zamiast tego Krzysztof oznajmia, że odchodzi. Plany i marzenia Natalii pękają niczym mydlana bańka, a i tak już niskie – za sprawą specyficznego wychowania – poczucie własnej wartości zostaje dodatkowo nadszarpnięte. Kobieta musi zbudować swoje życie i przede wszystkim siebie na nowo.
Na szczęście nie jest w tym sama! Jest Franek, którego do tej pory widziała jedynie jako sąsiada od przesyłek, i jest Gaba – nowa koleżanka z pracy, a jednocześnie ucieleśnienie tego, kim Natalia zawsze chciała być: atrakcyjną kobietą, która robi to, na co ma ochotę, a nie to, co powinno się robić.
To przy nich Natalia po raz pierwszy od długiego czasu poczuje beztroską radość, nabierze chęci, by lepiej poznać siebie i swoje ciało. Pozwól się uwieść Kilku upalnym nocom!

W zeszłym roku był taki czas, w którym za każdym razem, gdy wchodziłam na Instagrama, to widziałam jedną i tę samą książkę. Była to książka napisana przez Annę Szczypczyńską pod tytułem „Gdzieś pomiędzy wierszami”. Gdyby nie taki pozytywny odbiór pierwszych czytelników, którzy z chęcią dzielili się swoimi wrażeniami, to bym w ogóle nie zwróciła uwagi na tę książkę. To dzięki nim przeczytałam tę książkę i byłam zachwycona. Książka mnie wzruszyła i na długo zapadła w pamięci. Nic, więc dziwnego, że bez wahania sięgnęłam po książkę tej autorki wydaną w bieżącym roku, czyli „Kilka upalnych nocy”.

Po przeczytaniu po raz pierwszy opis książki „Kilka upalnych nocy” wiedziałam, że historia głównej bohaterki do mnie przemówi. Od pierwszych chwil poznania Natalii czułam, że ją lubię i rozumiem. Mocno trzymałam za nią kciuki i byłam ciekawa jak dalej potoczy się jej życie. Nie potrafiłam oderwać się od tej książki. Wiele wydarzeń z tej książki powodowało, że porównywałam sytuację głównej bohaterki z własną. Przeczytana historia skłoniła mnie do większych przemyśleń nad sobą. Nad tym, co takiego ostatnio zrobiłam dla siebie, aby poczuć się lepiej.

„Kilka upalnych nocy” to kolejna książka pani Szczypczyńskiej, która wywołała we mnie wiele emocji. Skłoniła mnie do przemyśleń nie tylko nad życiem bohaterów, ale także nad swoim. Nie czuję, aby zachwyciła mnie tak samo jak jej poprzednia książka, ale na pewno wniosła coś dobrego do mojego życia. Pozostawiła po sobie ślad w mojej głowie. 

Wydawnictwo Literackie

czwartek, 21 kwietnia 2022

Heartstopper. Tom 3 - Alice Oseman

 

Charlie i Nick tworzą szczęśliwą parę, ale wciąż boją się o to,  co powiedzą inni.
Bo każda miłość potrzebuje wsparcia, żeby rozkwitnąć.Trzeci tom cyklu Heartstopper opowiada o skomplikowanym procesie „wychodzenia z szafy„. 
Charlie i Nick są ze sobą szczęśliwi, ale nie potrafią cieszyć się sobą tak do końca, dopóki nie są szczerzy ze swoimi bliskimi i dopóki wciąż jest w nich lęk przed odrzuceniem i brakiem zrozumienia ze strony innych ludzi. 
Choć rodzina Charliego i mama Nicka już o wszystkim wiedzą, w ich życiu wciąż są osoby im nieprzychylne – jak Harry czy brat Nicka – lub takie, którym chłopcy z różnych powodów boją się zdradzić swój sekret, jak Tao. Nie oni jedni wiele się o sobie dowiedzą podczas szkolnej wycieczki do Paryża  – w tym tomie śledzimy też relacje par ich przyjaciół: Tao i Elle czy Tary i Darcy.

Przez długi czas byłam bardzo ciekawa komiksów. Byłam zaciekawiona, gdyż widziałam jak ludzie się nimi zachwycali. W końcu sięgnęłam po swoje pierwsze komiksy i zostałam rozczarowana. Nie pokochałam ich. Były spoko, ale szybko się kończyły i mnie nie porwały. Przez pewien czas przestałam po nie sięgać. Jednak zaczęły się pojawiać takie, z którymi zachciałam się zapoznać. Kiedy zobaczyłam zapowiedź pierwszego tomu „Heartstopper” to wiedziałam, że go przeczytam. Historia okazała się na tyle dobra, że niedawno skończyłam trzeci tom.

„Heartstopper. Tom 3” kontynuuje historię Nicka i Charliego, których poznałam w poprzednich tomach. Ich relacja się rozwija i w ich życiu pojawiają się nowe problemy do rozwiązania. Wraz z rówieśnikami ruszają na wycieczkę do Francji, która sprzyja lepszemu poznaniu siebie samego i siebie nawzajem. Mam wrażenie, że do tej powieści graficznej wpadłam i zaraz wypadłam. Czytało mi się ją błyskawicznie. Jestem zachwycona tematyką i sposobem przedstawienia nieraz trudnych spraw. Bardzo polubiłam bohaterów i jestem pewna, że niejeden czytelnik ich polubi i wciągnie się w czytaną historię równie mocno jak ja.

„Heartstopper. Tom 3” to zdecydowanie udana kontynuacja losów Nicka i Charliego. Przedstawia problemy aktualnych nastolatków i nie tylko. Warto zapoznać się z tą historią i zostać oczarowanych tak jak ja. Teraz, pozostaje mi czekać na kolejną część.

wtorek, 19 kwietnia 2022

Grant - Nora Roberts

 


Opowieść o życiu i miłosnych perypetiach członków szkockiego rodu MacGregorów. Grant Campbell zamieszkał w latarni morskiej, z dala od ludzi i świata. Pracował w skupieniu nad kolejnymi odcinkami komiksu i nie życzył sobie, by ktokolwiek zakłócał mu spokój. Był wściekły, kiedy do jego samotni niespodziewanie wtargnęła piękna kobieta. Gdy dowiedział się jeszcze, jak owa kobieta się nazywa, był pewien, że los sprzysiągł się przeciw niemu…

Jakiś czas temu upodobałam sobie czytanie książek Nory Roberts jako tych lekkich, idealnie nadających się po ciężkim dniu. Jej książki zazwyczaj nie wymagają zbyt dużo od czytelnika, a do tego bardzo szybko się je czyta. Aktualnie jestem w trakcie czytania serii pod tytułem „MacGregorowie”. Gdy sięgałam po pierwszą część, to nie spodziewałam się, że ta seria liczy aż jedenaście tomów. Teraz, mam nadzieję, że wydawnictwo wznowi wszystkie i będę mogła się z nimi zapoznać. Ostatnio, udało mi się przeczytać czwarty tom, czyli „Grant”.

W książce „Grant” trochę odchodzimy od rodu MacGregorów, gdyż tym razem żadna z głównych postaci nie nosi tego nazwiska. Oczywiście MacGregorowie się pojawiają i mamy wtedy okazję dowiedzieć się co dalej się u nich zadziało. Historię Granta jak i jego poprzedników czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Udało mi się ją przeczytać w jeden wieczór. Nie zaskoczyła mnie niczym nowym i wiedziałam jakie będzie zakończenie. Jednak pomimo tego z przyjemnością podążałam za kolejnymi wydarzeniami.

„Grant” to było moje czwarte spotkanie z serią o MacGregorach. Poznałam kolejnych bohaterów i z chęcią śledziłam ich losy. Książka nie wymagała ode mnie zbyt wiele, a dawała samą radość z czytania. Bardzo polubiłam ten cykl i czekam na wznowienia kolejnych części.   

Wydawnictwo HarperCollins

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Myśli, które zmieniły świat. Albert Einstein. Teoria względności - Carl Wilkinson

 

Słyszałeś o Albercie Einsteinie? Wyobraź sobie, że ten staruszek z siwą czupryną na głowie był w swoich czasach popularniejszy niż niejeden youtuber czy tiktoker! Potrafił zwalniać i przyspieszać czas (przynajmniej w teorii). I to dzięki niemu mamy dzisiaj między innymi GPS. Słynne równanie Einsteina – E=mc2 – na zawsze zmieniło świat… Zobacz, co kryje się za tymi tajemniczymi znakami. Tego nie dowiesz się w szkolnej ławce! Bo każdy może być bystrzakiem! Dzieci są w stanie zrozumieć więcej, niż nam się wydaje. Po prostu dorośli nie potrafią wytłumaczyć pewnych rzeczy w prosty sposób.


Od zawsze uważam, że mam ścisły umysł. W szkole lubiłam rozwiązywać zadania, uczyć się wzorów. Nie przepadałam za czytaniem kolejnych wierszy czy też uczeniem się o starożytnym Egipcie. Z wiekiem zaczęłam szukać ciekawostek w książkach popularnonaukowych. Okazały się być pożytecznym źródłem wiedzy. Po przeprowadzeniu kilku zajęć z uczniami, zaczęłam rozglądać się za ciekawymi książkami dla dzieci. Najbardziej interesowały mnie te, które przedstawiały jakąś wiedzę właśnie z przedmiotów ścisłych. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok książki „Myśli, które zmieniły świat. Albert Einstein. Teoria względności”.

Wydaje mi się, że prawie każdy słyszał o Albercie Einsteinie, ale spora część z tych osób nie potrafi powiedzieć, co dzięki niemu zawdzięczamy. Postać ta się kojarzy z dużym intelektem, zdjęciem z wystawionym językiem oraz z równaniem E=mc2. Jednak to nie są jedyne osiągnięcia Einsteina. Z książki „Myśli, które zmieniły świat. Albert Einstein. Teoria względności” możemy się dowiedzieć co takiego jeszcze głosił Albert, do jakich wniosków doszedł. Na jakim poziomie była rozwinięta nauka te sto lat temu, kiedy żył sławny fizyk. Moim zdaniem wiedza została przekazana w naprawdę przystępny sposób. Uważam, że z tej książki skorzystają mali czytelnicy jak i ich rodzice, gdyż znajdziemy w niej podstawowe informacje z fizyki o których mogli już zapomnieć, a czasem warto wiedzieć jak działa świat.

Jestem zachwycona wydaniem książki „Myśli, które zmieniły świat. Albert Einstein. Teoria względności”. Duży format, który ciężko zmieścić na półce regału, ale zawiera genialne rysunki. Do tego niewielka ilość tekstu, ale w przystępny sposób przekazująca najważniejsze informacje. Na pewno sięgnę po kolejne części tej serii. Mam wrażenie, że i ja się czegoś z nich nauczę.

Wydawnictwo Znak Emotikon 

sobota, 2 kwietnia 2022

Kłopoty w raju - Robyn Carr

 

Kalifornijskie miasteczko Virgin River leży u podnóża gór, w cieniu strzelistych sekwoi. Życzliwi mieszkańcy, spokojne życie i piękna przyroda sprawiają, że ci, którzy przyjechali tu na chwilę, chcąc zapomnieć o złym losie, zostają jednak na zawsze. Czy wystarczy uciec od przeszłości, by rozpocząć nowe życie?
John Midleton po pełnej ryzyka służbie w marines marzy o spokojnym życiu. Osiedla się w maleńkim Virgin River i podejmuje pracę w barze byłego dowódcy i przyjaciela. Pewnego wieczoru do pustego już baru wchodzi posiniaczona kobieta z dzieckiem na ręku. To Paige Lassiter, która uciekła z Los Angeles przed mężem psychopatą. John proponuje jej, by na kilka dni zatrzymała się w Virgin River.
Paige zamieszkuje w pokoju gościnnym, pomaga w kuchni, pracuje jako kelnerka. Początkowo nieufna, powoli odzyskuje wiarę w ludzi i zaprzyjaźnia się z mieszkańcami miasteczka. Za ich namową wszczyna postępowanie rozwodowe oraz walkę o wyłączną opiekę nad synkiem. Wie, że zarówno John, jak i cała społeczność Virgin River będą ją wspierać.

Lubię od czasu do czasu sięgnąć po lżejszą lekturę. Taką, którą uznaję, że idealnie nadaje się do odmóżdżenia. Od początku wiem jak historia się skończy, a sama fabuła nie wymaga ode mnie zbyt dużego zaangażowania i myślenia. Czyta mi się je zazwyczaj bardzo szybko i pomagają mi odpocząć po ciężkim dniu czy też tygodniu. W takim celu wybrałam sobie do czytania cykl „Virgin River”. Pierwsza część idealnie wpasowała się w moje założenia, więc jak zobaczyłam drugą to bez zastanowienia po nią sięgnęłam.

Książkę „Kłopoty w raju” od początku bardzo dobrze mi się czytało. Przyjemnie było wrócić do świata znanych już przeze mnie bohaterów. Autorka zadbała jednak, aby czytelnik się nie nudził i wprowadziła nowych bohaterów i nowe wątki z nimi związane. Ponownie od początku wiedziałam jakie zakończenie mnie czeka, ale to w ogóle nie odebrało mi przyjemności z czytania. Polubiłam bohaterów i z wielką chęcią czytałam z jakimi sytuacjami muszą się zmierzyć. Mogę nawet powiedzieć, że trochę się z nimi zżyłam i żałuję, że nie mogę sięgnąć od razu po kolejną część.

„Kłopoty w raju” to kolejna przyjemna i niewymagająca zbyt wiele od czytelnika powieść, która czytało mi się bardzo szybko. Polubiłam styl tej książki i bohaterów wykreowanych przez autorkę. Czasem musiałam się zatrzymać i przypomnieć sobie, że historia została wymyślona piętnaście lat temu i świat wyglądał wtedy trochę inaczej, ale oprócz tego nie miałam z nią żadnych innych problemów. Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda kolejne części, bo z chęcią wrócę do tego świata.

Wydawnictwo Harper Collins