Kiedy Philip Walker staje w progu szkoły, do której chodzi Michelle Windsor, dziewczyna nie posiada się ze szczęścia. Chłopak jest jej wielką miłością, o której myślała, że utraciła ją raz na zawsze - w czasie ostatniej podróży w miniony wiek. Okazuje się jednak, że radość Michelle była przedwczesna. Philip w ogóle jej nie pamięta. Więcej - nie pamięta niczego, co wydarzyło się kiedyś i wydaje się nie mieć pojęcia o samym sobie z 1910 roku.
Zrozpaczona Michelle natrafia na dziennik swego ojca, a w nim na opowieści o jego podróżach w czasie, tajnej organizacji i kontaktach z mściwym członkiem rodziny Windsorów...
Przed sięgnięciem po książkę ,,Poza czasem" wahałam się co do tego. Jednak w końcu to zrobiłam i nie żałowałam. Z ,,Władcami czasu" już nie miałam takiego problemu. Wiedziałam, że ta pozycja mi się spodoba. Choć muszę przyznać, że pierwsza część była dla mnie ciekawsza, to i tak miło spędziłam czas z tą książką.
,,Władcy czasu" rozpoczynają się dokładnie w tym miejscu, w którym skończyła się pierwsza część. Nie omija nas, więc żaden moment z życia Michelle. Autorka do tej pozycji zdołała wprowadzić kilka ciekawych wątków. Niektóre jak dla mnie były lekko naciągane, a nie pamiętam bym miała takie odczucia podczas czytania pierwszej części. Może zestarzałam się za bardzo przez te kilka miesięcy, by we wszystko uwierzyć, co przedstawia nam pisarka.
Jednak co by nie było kocham podróże w czasie i każdą pozycję, która je opisuje z chęcią przeczytam. Tu pojawił się świetny pomysł na podróżowanie. Aż ma się ochotę sprawdzić wszystkie klucze, a nuż może któryś zabierze mnie w przeszłość. Mimo, że na główny plan wysunął się plan Michelle pod tytułem: ,,Jak odzyskać Philipa?", to oprócz tego mamy także kilka innych wątków. Dla mnie ciekawym było pojawienie się złego ducha, który trochę namieszał, dodał zagrożenia. Interesowało mnie, co z nim się stanie.
,,Władcy czasu" to przyjemne czytadło, które może umilić góra dwa wieczory. Dla mnie sprawdził się idealnie jako odstresowywacz. Nie jest to wielce wymagająca książka, więc nie spodziewajcie się po niej za wiele.
Ocena 4,5/6