wtorek, 5 sierpnia 2014

Magia krwi - Tessa Gratton

Tuż po tragicznej śmierci rodziców Silla Kennicot otrzymuje niezwykła przesyłkę zawierającą list oraz księgę z magicznymi zaklęciami. Czy naprawdę spisał je jej tata, jak sugeruje autor listu? Dziewczyna postanawia wtajemniczyć w arkana magii brata Reese’a oraz nowego przyjaciela Nicka. Niespodziewanie ktoś, komu sztuka magiczna nie jest obca, odwiedza grób państwa Kennicot i kreśli na nim runy. Czy ojciec Silli przed śmiercią został opętany? Czy opętany może być każdy?









Zapowiedzi książki ,,Magia krwi" pojawiły się sporo czasu temu, lecz było trzeba trochę poczekać do tej ostatecznej, prawdziwej daty premiery. Jednakże ten czas, który minął nie wpłynął na to, że o niej zapomniałam. Nadal chciałam ją przeczytać. W końcu udało mi się po nią sięgnąć. I muszę przyznać, iż myślałam, że będzie to trochę inna historia, lecz ta którą dostałam jak najbardziej mi się spodobała. 

Dużo magii, jeszcze więcej krwi, młodzi ludzie, którzy odkrywają swoje pochodzenie i możliwości z tym związane, trochę mroku i wrogów, którzy sieją zło oraz śmierć - to wszystko zostało spójnie i ciekawie połączone w całość. Ostatnie miesiące życia Silli nie były przepełnione szczęściem, pełno w nich smutku, rozpaczy. Pojawienie się z jej życiu Nicholasa oraz magii jest takim ledwo tlącym się płomykiem do radości. Jednak i ten płomyk potrafi wnieść dużo goryczy do życia. Czy mimo tego Silla zdecyduje się żyć z magią? Odpowiedź na to pytanie odnajdziecie w tej książce. 

Książka ,,Magia krwi" nie jest idealna. Nie potrafi sprawić, że czytelnik wsiąka na tyle, aby zapomnieć o całym otaczającym świecie. Jednak gdy się czyta tę książkę ma się ochotę poznać dalsze sceny z życia bohaterów, poznać ich wybory życiowe oraz dowiedzieć się jak najwięcej o magii krwi, co ona potrafi zdziałać, czy wniesie więcej zła, czy może jednak dobra. 

Osobiście jestem zadowolona z historii, którą dostałam, dzięki tej książce. Była ona idealna na wieczór po upalnym dniu, kiedy wprost nie chce się wysilać swego mózgu do większych prac. Jeśli chcecie się przenieść do świata, gdzie magia istnieje to polecam przeczytanie tej książki, nie zawiedziecie się. 

Ocena 5/6

13 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam tę książkę, choć teraz to już nie do końca moje klimaty, ale brzmi idealnie na panującą teraz pogodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonałaś mnie swoją recenzja do tej książki, dlatego dam jej szansę kiedy tylko trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej. Zdecydowanie są to moje klimaty, więc się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie na magię nie mam ochoty, może za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w bardzo dalekich czytelniczych planach. I chyba dobrze z tego, co widzę, bo jednak trochę taka przeciętna i nie wciąga bez reszty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam trochę pomieszaną opinię w głowie na temat tej książki - niby wszystko ładnie i pięknie, ale jednak coś mi ine grało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Magia to jak najbardziej moja bajka więc książkę mam w najbliższych planach :)

    dusza-w-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz o niej słyszę, lecz nie mam na nią ochoty. Teraz nieco schodzę na ziemię i odstawiam chwilowo magię. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie pierwszy raz o niej słyszę, ale wciąż jej nie przeczytałam :D Okładka od razu mnie jednak zachęca, lubię od czasu do czasu książkę, nad którą nie trzeba myśleć.
    http://artemis-shelf.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi świetnie! Muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O! To lubię. Krew i magia to idealna mieszanka :D I kolejna książka do przeczytania. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi więcej niż intrygująco. Przeczytam z pewnością :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!!