Mam kłopoty, Liz… Coś odkryłam… Śledzą mnie…>Te słowa, nagrane na sekretarkę w mieszkaniu Liz, były ostatnią wiadomością od jej siostry, Rachel, która, przepadła bez śladu. Zaniepokojona Liz rozpoczyna własne śledztwo. Nie wierzy, że, jak sugeruje policja, siostra przeżyła załamanie nerwowe i uciekła z domu. Liz przeprowadza się na Florydę, gdzie szybko okazuje się, że to rajskie miejsce jest przedsionkiem piekła. Ludzie giną w tajemniczych okolicznościach, a ślady prowadzą do sekty, która zyskuje coraz większe wpływy. Nikt nie chce rozmawiać o zaginionej Rachel…
Po twórczość pani Spindler sięgam z wielką chęcią odkąd przeczytałam po raz pierwszy jej książkę. Ta pisarka po prostu mnie zaczarowała jako czytelnika. To co ona potrafi wymyślić i jak zwodzić czytacza w różne strony aby go później zaszokować prawdą sprawiło, że sięgam po jej książki ślepo. Jak widzę jej nazwisko na książce to wiem, że to znaczy, iż jest ona na liście książek do przeczytania. Jednak od kilku miesięcy nie miałam okazji czytania jakiekolwiek pozycji pani Spindler. Zdążyłam już nawet zapomnieć jak świetnie się czyta jej książki, lecz dzięki ,,Wyścig ze śmiercią" to sobie przypomniałam i znowu mam ochotę na więcej pozycji spod pióra tej autorki.
Książkę zaczęłam czytać wolno, nigdzie się nie spiesząc. Jednak im więcej stron było za mną, im bardziej wciągałam się w historię, tym bardziej nie potrafiłam zachować tego tempa i przyśpieszyłam, aby jak najprędzej poznać kolejne wydarzenia. Tak pragnęłam poznać całą historię opisaną w tej książce, że ciężko było mi się z nią rozstać, więc po prostu tego nie zrobiłam dopóki nie skończyły mi się strony, na których był tekst do czytania.
Muszę przyznać, że zakończenie książki ,,Wyścig ze śmiercią" było niesamowite. Może nie sama treść, lecz klimat jaki stworzyła autorka przeszedł na mnie. Ogarniał mnie niepokój, ciągle zastanawiałam się, który z bohaterów jeszcze zginie, kto przeżyje. Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że powinnam czytać więcej kryminałów, gdyż czytanie tej pozycji przysporzyło mi tyle emocji i radości z samego czytania, że mam ochotę na więcej takich przeżyć. Zdecydowanie polecam!
Ocena 5,5/6
Brzmi zachęcająco. Będę musiała się zapoznać z twórczością pani Spindler, skoro można po nią sięgać na ślepo. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej pisarki, czytałam coś jej kompletnie mi się nie spodobało. Jej kryminały są takie przewidywalne. Moim zdaniem jest wiele innych ciekawszych książek.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Książkę czytałam jakiś czas temu i ogromnie mi się podobała. Ogólnie uwielbiam twórczość Spindler i jak dotąd ani razu się na niej nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńSplindler :)
OdpowiedzUsuńMnie się już trochę znudziły te wszystkie kryminały z harlquina. Są niezłe, ale nigdy nie "rewelacyjne, że zapierają dech".
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej autorki, ale ostatnio zakupiłam "Obsesję", bo podobno Erica Spindler jest porównywana do Alex Kavy, więc mam duże nadzieje, co do niej :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Książka jest mi nieznana. Ale może warto się za nią zabrać? Sama nie wiem. Jeśli jest w bibliotece, to chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam tylko jedną książkę tej autorki, ale całkiem przypadła mi do gustu, więc w przyszłości na pewno przeczytam coś jeszcze spod jej pióra. :)
OdpowiedzUsuńJestem mega zachęcona, czuję, że powinnam poznać tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Spindler :) I chętnie czytam jej książki :)
OdpowiedzUsuńdobre zakończenie to w moim przypadku 60% sukcesu, stąd Wyścig zapowiada się nad wyraz dobrze.
OdpowiedzUsuń